www.polana.fora.pl

ech no tylko wzdychac

pozdro

Z prośbą piszę....
Byłam nad morzem, tydzień, spałam kamieniem, miejsce bez 'gości', spokój i luz... Wróciłam do domu, lodowato, ktoś podchodził do mnie, do łóżka kilka razy, byłam zbyt padnięta żeby się wgłębiać, z tego co mi się udało ustalić to kobieta, 'przy ciele', może mama?
W czasie pobytu nad morzem miałam potworny sen (może wywołamy tel brata o kłopotach... powiedzmy rodzinnych...) Śniło mi się, że tato chciał sobie odrąbać nogę, która mu uschła, chciał to zrobić przed śmiercią... Powiedziała mi o jego śmierci, że nie żyje, mama (która we śnie żyła). Podeszła do mnie razem ze swoją siostrą - moją ciotką (która ze mną nie rozmawia w realu)

Zobaczcie co jest u mnie... co te moje Duszyczki u mnie w domu.. co Rodzice... proszę...

U brata byłam na święta...
Kiepsko spałam, bo mój kot, który jeździ zawsze ze mną na święta, jest bardzo aktywny nocami. Więc się kręciłam, budziłam, leżałam.
I postanowiłam nagrać kota nocą na komórkę.
Z lampą.
Nagrałam i mało było widać, co nagrałam. Był na pewno odblask od mebli.
Jakie było moje zdumienie, gdy obejrzałam to nagranie przy świetle dziennym. Oprócz odblasków ... nagrałam orbsy, chyba. Jedna 'energia' z ciemnego kąta, gdzie się kręcił kot, wyfrunęła w górę , a druga w moją stronę.
W moim domu to się nie udało, u brata tak. W końcu zobaczyłam Smile

Może zacznę od tego, że to był wieczór z wyraźną obecnością. Krzątałam się po domu i ktoś za mną. Więc nie było dziwne, że przez snem nie było łatwo, zasnąć też. Zapaliłam świecę a i tak się wierciłam, bo trzaskało i trzaskało, jak zwykle..
Za radą Sary <pozdrówki Smile

> prosiłam o dostęp do energii dla moich Domowników, ostatnio proszę..

Miałam rano sen o i z rodzicami. Początek pominę, bo o czym innym był. Wchodzę do domu, gdzie rodzice przed śmiercią mieszkali. Zanim wchodzę to widzę z daleka mamę w łóżku. Wchodzę i widzę - jest woskowa na twarzy, taka chora, taka biedna. Niezmiernie się cieszę, że ją widzę. Mówię jej to i ściskam mamę Smile

A potem się odwracam, na innym łóżku leży tata. Jest wychudzony i posiniaczony (a taki nie był) Chyba go głaszczę po twarzy.

Tak prawdziwe uczucia i spotkanie że ehhhh.... Crying or Very sad

Co się dzieje? Jak im pomóc? Aż łzy mi się cisną.......

Witaj Ciacho Smile

oprocz energii dla domownikow, powracaj do spotkania z Rodzicami. Tate wymasuj podajac cieple dlonie na ciemne miejsca ciala.
Mamie wymasuj twarz i te miejsca, ktore niepokoja.
Ucz sie od swich bliskich TAM. Smile

pozdrawiam serdecznie
za_mgla

Dziś Trzech Króli. Więc wypisałam na drzwiach i okadziłam mieszkanie kadzidłem i szałwią - wszystko dla ochrony i porządku. Może pomoże, może ułatwi...

Wiesz Mgiełko, może i mogłabym co zrobć, np. posmarować tatę tam gdzie coś jest nie tak, ale... to sen/kontakt przez sen. Nie potrafię tam wrócić.

Dziś się opiekowałam 9 osieroconych dzieci. I rozmawiałam z jakąś kobietą. Pytała - czemu płaczesz? (pewnie Interpretator zadziałał, może Ich jest 9-cioro, myślę, że to ma związek)

Dziękuję Kochane Smile

Ciacho, a masz moze czas jutro albo w poniedzialek wieczorkiem, po 20 :00 ? Pogadałybysmy sobie na Skype o tej 'dziewiatce' Smile

ps. a tak wogole, to wracam w poniedzialek do pracy na rok, bo okazalo sie, ze ZUS nie zaliczył mi do wysługi lat 4 miesiecy i ilus tam dni..
Prosze, trzymajcie za mnie kciuki, zebym sie nie spózniała, bo przyzwyczaiłam sie juz do rannego wylegiwania ...

Oj to moze ja bym Cie obudziła? Dzwonila bym do skutku! Bo jak to taki wazny dzień to zebys nie nawaliła!!!

dzieki, Ewuś, za gotowośc pomocy <przytul>

Ale zgodziły sie na nia juz Aniolki Smile

No to rozliczymy je jak sie spisały Wink