www.polana.fora.pl

Pinia kochana, tak jak mi sie wydaje jestes osoba bardzo wrazliwa na krzywdy innych,
dlatego moze przyciagasz energie ktore szukaja pocieszenia. Bywaja ludzie ktorzy bardzo intensywnie pomagaja- pocieszaja innych a przy tym nie potrafia sie odgrodzic.
Potem chodza obklejeni cudzymi smuteczkami jak stary slup ogloszeniowy....

A teraz z innej beczki, czasami za ciemny nastroj, stany lekowe i depresyjne jest odpowiedzialna lagodna dysfunkcja tarczycy. Polecam badanie krwi, maly piks i juz wszystko jasne!

neroli

troszeczke kurna zmodyfikowalabym nazwe tematu, bo:
Dusza ustawiona obok klątwy i usuniecia, dla wielu osob bedzie kojarzylo sie z Opetaniami, cholerami jasnymi, a najgorzej bedzie kiedy ktos wytlumaczy sobie, ze Dusza cioci X, jest wcielonym Magiem, ktora ciagnie za soba klatwe.
Wlodku, wiec prosze, zebys troszeczke nazwe tematu zmienil.
Wyprostowal ja, Dusze jako Dusze oddzielil od calej reszty.
pozdrawiam
za_mgla

Neroli, skąd mnie znasz? Wink

zastosowałam metodę Włodka dwa dni temu wieczorem, niby nic sie nie działo, ale potem miałam sen. Śnił mi się mój dom rodzinny i wszyscy moi najbliżsi zmarli, jak równiez żyjący. Nie widziałam ich dobrze. Sytuacja była taka,że w moim domu i w domu sąsiadów (też rodzina i też ze zmarłym) panowało wielkie zamieszanie, obydwa domy miały pod sobą jakby schrony, czy bunkry i wszyscy w pośpiechu, jakimś zdenerwowaniu schodzili do tych schronów. Najpierw byłam w schronie w swoim domu , potem u sąsiadów, tak jabym sprawdzała, czy wszystko oki.
Najdziwniejsze jest to,że jeszcze nigdy w życiu nie śniło mi sie tylu zmarłych bliskich na raz. Nie mówili nic, po prostu byli, a ja nie mogłam się nadziwić,że znowu ich widzę Smile

Wczoraj również poprosiłam mojego opiekuna,żeby czuwał nad tymi wycieczkami oczyszczającymi Very Happy

Mgiełko to może coś zaproponujcie aby było lepiej z tą nazwą.

Jak dla mnie ten tytuł jest dobry i wiadomo o co chodzi.Czy to dusza,czy mag,czy cos innego to przecież wszystko mozemy do tunelu Włodka wsadzic i poprosić o zabranie.
Ja bym zostawiła,ale jak macie inne propozycje to ok Wink

witam Eve,

kazda modlitwa powinna byc osobista i najlepsza na wlasny uzytek, taka abys czula sie przy niej dobrze i bezpiecznie. aby nie przeszkadzala prowadzic Ciebie do swojego Opiekuna Duchowego. a kim On jest? czy juz wiesz? czy juz poznalas Go?
czy Go odczuwasz? czy Go czujesz? czy potrafisz zauwazyc Jego obecnosc?
Opiekun.
Opiekun zazwyczaj jest taki, ze pokazuje sie abys zobaczyla Go i juz. nic wteddy od ciebie nie chce, ani niczego nie oczekuje od Ciebie. taki Duzy Bezwarunkowy Kumpel przed ktorym milo jest chociaz na chwile zatrzymac sie i popatrzec na Niego. Kiedy to sie nam uda, nalezy go rozpoznac tzn. przypomniec sobie wszystkie szczegoly jakie posiadal od wlosow, po ubior, zatrzymujac sie na Jego dloniach, ozdobach, atrybutach i energii - co wtedy sie odczuwalo.
kiedy mamy jako taki obraz, mozemy sobie poszukac w setkach jak nie tysiacach obrazach, obrazkach, zdjeciach, opisach itd.
Tak na dobra sprawe Opiekuna widzialam raz, raz wtedy przytrafilo mi sie mimowolne oobe gdzie zrobilam tylko dwa kroki do przodu.
Pozniej juz Go takiego nie widzialam, ale doskonale pamietam jak wygladal.
od tamtej pory prbowal tysiace razy odszukac Go - tak jakbym nie wiedziala, ze jest ciagle obok mnie, jak duren latalam i szukalam -
wybor tunelu.
tunel, inaczej mozna nazwac ten tunel, po prostu podroza w siebie, podrozujac w sobie poruszasz sie po energii, ktora juz doskonale znasz, czyli:
- wiesz na co Ciebie stac
- znasz swoje granice przyzwoitosci zachowania sie
Z tego co czytam w Twoim poscie, to - widzisz.
jezeli pracujesz juz z pomocnikami, to ustaw sie tylko i wylacznie na Droge do swojego Opiekuna. Mozesz przymedytowac w tej sprawie, badz w czasie relaksu, w obydwu tych przypadkach stanowczo zaznacz, ze masz tylko i wylacznie ochote na spotkanie z Opiekunem. i przejdz do stanu przysniecia, relaksacji, wyrwij ten moment, kiedy jedna noga jestes we snie, a druga jeszcze czuje przescieradlo. kiedy wylapiesz ten moment sprobuj wstac duchem - nie cialem - tak jakbys ty sama chciala sie podniesc, ale cialo zostawiasz w swietym spokoju.
probuj, ja rodzialam siebie trzy doby.
tunelem mozemy nazwac tez rodzajem swiadomosci w ktorej jej czesci sie znajdujesz. tunel to nic innego jak moment przemieszczania swojej swiadomosci ze stanu A do stanu B.
ale, ale zeby nie czuc sie zmeczonym poprowa czakre podstawy, i zasil czakre splotu.
czakra podstawy posiadac powinna kolor dojrzalej pomaranczy i jest zwerzona ku gorze, cz podstawy - to dom, zródlo, rodzina, partner, wiara. wchodzisz do czakry podstawy swiadomie, wyobraznie na pewno masz elastyczna, widzisz siebie jak lezysz u kobiet wejscie do cz podstawy znajduje sie miedzy wejsciem do pochwy, a odbytem, u panow miedzy jądrami, a odbytem - tam gdzie jest gruczol prostaty.

za_mgla nie przeszkadza emocjonalnie, jezeli ktos pisze, ze czuje sie jakby byl za mgłą Smile

hehehe

buziole
cieple

Serdecznie dziękuję Smile

Czy można mieć dwóch Opiekunów? Kobieta i mężczyzna. Widocznie przyszła na mnie pora z pracą z tymi tunelami, no to do dzieła. A uczucie "za mgłą" zostało ze mnie zdjęte wczoraj wieczorem koło jedenastej. Znikło nagle a ja poczułam wieeeelką ulgę. Dziękuję ktokolwiek to był Smile

Ciesze sie, ze ulzylo.
Dwoch Opiekunow. tam to wyglada tak jakby byla jedna wielka wspolpraca. Opiekunowie, Pomocnicy itd itd.
Odczuwanie dwoch, badz widzenie dwoch to sama radosc w poznawaniu.
rozgladaj sie, badz czujna, nie daj sie omotac.
i co najwazniejsze to, skupiaj sie na wykonywanej czynnosci - tu i teraz - to najwazniejsze, aby pozniej nie latac po mysloksztaltach i roznych dziwnych rzeczach.
buziole

Też już do tego doszłam. Im więcej "uziemienia" w świecie fizycznym, skupieniu się na tym co teraz, tym mniej potem "dygotów" tam.
Pisałaś o czakrze podstawy i splotu i zobacz co znalazłam: [link widoczny dla zalogowanych] medytacja czakr, ukorzenienie i wzmocnienie czakry podstawy i splotu Smile

Z mojej wiedzy i doświadczenia wynika, że nikt i nic nie ma nad nami władzy dopóki, dopóty mu na to nie pozwolimy dobrowolnie. Każdy z nas ma wolną wolę i ta wola ma tak wielką moc daną nam przez Stwórcę, że nawet On nie może w nią wchodzić jeżeli na to Mu nie przyzwolimy.
Warto o tym pamiętać. Mało tego jeżeli nie pozwalamy złu wejść w naszą wolę odbija się od nas i ze zdwojoną siłą uderza w nadawcę. Głównym przyzwoleniem na zło w naszym życiu jest strach, który jest źródłem zła. Możemy wybierać tylko pomiędzy dwoma rzeczami, pomiędzy miłością i strachem. Kiedy wybieramy miłość nic nie może nam się stać złego. Jest to prawda objawiona, która została zapomniana.