www.polana.fora.pl

Hej

Zderzak DUZA buzka, za to ze wywolales jedna z najlepszych rozmow na Polanie .

Dziewczyny kochane, podpisuje sie pod waszymi wpisami obiema rekami YES !!!

Wierzaca w Boga ale tez obudzona neroli

Hej Neroli Very Happy

Ja mogłabym tak dłuuuugo dyskutować Smile

Przeogromnie się cieszę ,ze moje przemyslenia trafiają do innych.
No a z drugiej strony ,przecież My to wszystko wiemy, trzeba tylko sobie przypomnieć Idea

To proste, no nie Question

Przytulasy.

praktykował ktoś z was rebirthing ?

oczyszczam sie w ten sposób, ale nie wiem czy dobrze to robie bo nigdy nie byłem na sesji a opisują niezbyt dokładnie, i dziwi mnie jak sesja u nich trwa godzine dwie jak jak po 5 min jestem zmachany Smile

otóż robie to tak, ze wdycham i wydycham plynnie bez przerwy dość szybko wyobrażając sobie ze wdycham do podswiadomości i ja energetyuje, po chwili całe ciało jest tak napełnione energią ze sie napina i musze przestac bo bym chyba zemdlał.

nigdy nie miałem zadnych wspomnien z poprzednich wcielen, ani nie czulem ze uwalniam jakies blokady.

znacie sie na tym ? Smile

Zderzaczku Smile

Nie zrozumialam tego co napisales, ze "Jezus przedstawia w dyktandach". Co to za dyktanda ?
Wg tego co czytam w Nowym Testamencie, to Jezus mowi tam o sobie, ze jest synem bozym, ale jednoczesnie tez mowi do ludzi, ze sa dziecmi bozymi. Czyli mowi o sobie i innych ludziach to samo.

Skad Twe twierdzenie Zderzaczku, ze Budda byl Istota wyzej rozwinieta ?
Kobietom np. poswiecil zdecydowanie mniej swojej serdecznej uwagi niz robil to Jezus Wink

Ja osobiscie odwaze sie tak powiedziec tylko o Mahomecie...dopuszczal prowadzenie wojen bozych, jego raj jest dziwnie podejrzanym miejscem...

Trojca Swieta jest z tego co wiem, wymyslem wczesnosredniowiecznej teologii katolickiej, a pomysl mial na celu podniesienie Jezusa do statusu Boga, tak odleglego od ludzi jak wczesniej byl juz Bog Ojciec.
Gdyz instytucja ta stopniowo zawlaszczala sobie postac prawdziwego Jezusa tak bliskiego zwyklym ludziom i odleglego od kaplanow, by i tu stac sie nieodzownym posrednikiem miedzy Nim i ludzmi.
Taka trojjednia spotykana jest i we wczesniejszych mitach o bogach wczesniejszych cywilizacji.
Zeby ten dogmat ustanowic, sfalszowano zdanie modlitwy jaka doradzal Jezus Apostolom, a ktora zaczynala sie od zdania : "W imie ojca i syna ducha swietego" a dano mu postac : "W imie ojca i syna i ducha swietego".
Laciskie "i" to - que. To "que" nie wystepuje jako osobny wyraz jak nasze "i" tylko doczepiane jest do poprzedzajacego slowa.
I wlasnie takie que doczepiono do slowa:"syna" - filio i powstalo filioque.
Wprowadzanie tego dogmatu stalo sie zarzewiem slawnego sporu o filioque pomiedzy zachodnim i wschodnim kosciolem.
Widzenie w Trojcy Swietej trzech aspektow bozych, jest moim zdaniem ratowaniem przed absurdem tego pierwotnego zamyslu.

A moje martwienie sie Freyu o niebezpieczne pojscie za daleko w swoich ludzkich poszukiwaniach Boga bierze sie stad, ze obserwuje jak GORACO INTENSYWNIE (ze az juz szkodliwie dla samego siebie) robil to ostatnimi laty Zderzaczek. Jak ZACHLANNIE wchodzil w przerozne materialy, jak probowal coraz to innych metod pracy nad soba.
Jak jeszcze odpowiedz na jedno pytanie nie zostala w Nim wolno przetrawiona, a juz stawial sobie nastepne pytania, i jeszcze, i znow...
Widac to tez po tym ile nam teraz pytan stawia Smile

Jeszcze jedno nie wybrzmi, a juz pojawia sie nastepne Smile

Teraz o liberthing...

Z tego co wiem, to mozna takie cwiczenia wykonywac tylko pod okiem naprawde dobrego, doswiadczonego instruktora, no i przy okazji w obecnosci innych osob w grupie. Gdyz te cwiczenia oddechowe bardzo bliskie sa swa technika do zjawiska tzw. hiperwetylacji.
Zjawiska dla organizmu szkodliwego, kiedy to na skutek zbyt wysokiego przesycenia krwi tlenem i gwaltownego wzrostu wewnetrznego cisnienia w pecherzykach plucnych, spowodowanych seria intensywnie glebokich oddechow, moze dojsc (i dochodzi na kursach) do utraty przytomnosci.

Dlatego apeluje Zderzaczku : przestan sie sam traktowac jako obiekt kolejnych, intensywnych doswiadczen.
Takie psychiczne podejscie do samego siebie sciaga tez w nasze poblize i innych astralnych eksperymentatorow.
Masz bardzo delikatna psychike.
Nie rob teraz nic ze soba samym, czego nie uzgodniles z Mgielka Exclamation

Wszyscy serdecznie goraco pragniemy, abys wyszedl ze swego obecnego stanu rozbicia, ale nie pakowal sie zaraz potem w jakis nowy... Sad

Tak wiec zapowiadam Zderzaczku, ze na razie przestane odpowiadac na Twoje pytania, jesli oczywiscie dalej bedziesz je stawial w takiej ilosci Rolling Eyes

Chce Ci pomoc... nie szkodzic... Razz

Milych snow Czytaczom Razz

że Budda jest wyżej rozwinięty wzięło się to ztąd jak czytałęm o hierarchi wniebowstąpionych Mistrzów, nie moge teraz tego znalezc ale jak co to wrzuce.
było napisane że Budda jest na 9 stopniu innicjacji i zajmuje stanowisko Pana Świata a Jezus 8 i jest Nauczycielem świata, dla porównania starotestamentowy Bóg Ojciec czyli Pan Majtreja jest również na 9 i zajmuje stanowisko planetarnego buddy.
zresztą Budda osiągnoł oswiecenie szybciej niż Jezus.

w sumie nie ma to znaczenia.

Jezus mówił tak w starym testamencie, ale teraz mówi inaczej, np w dyktandach własnie od Wniebowstąpionych Mistrzów lub w dzienniczkach siostry Faustyny.

Trójca święta to fakt, chocby dla tego że w hinduizmie również sie znajduje jako Brahma, Wishnu i Shiva. Czytałem również objawienia Trójcy Świętej.

Oj ty, za bardzo chyba sceptycznie jesteś nastawiona. Smile

jesli nie chcesz nie odpowiadaj, szkoda, w życiu w końcu trzeba działać, na siedzeniu i zastanawianiu się wiele nie zbuduje, dlatego staram się wykorzystać to co mam i szukać nowych rzeczy.

nigdy nie złyszałem żeby oddychanie holotropowe mogło zaszkodzić, staram się sobie pomóc jak najszybciej, wiec kożystam z tego jak potrafie.

No i wlasnie tu jest dalej ten sam problem : "Dzienniki wniebowstapionych Mistrzow" i ich hierarchie starego matrixa, gdzie waznosc Istot ustawiana jest podobnie jak waznosc osob w czasach feudalnych.

A z kolei Inni Medrcy, tez wysoko rozwinieci powtarzaja to, co i powtarzal po Nich Jezus: "Nie bierz miary, nie oceniaj, nie porownuj."
Ciagoty do niebianskiej tytulomanii nie wzbudzaja mego zaufania, podobnie jak te tu na ziemi. To czysty patriarchalizm nieprawdaz ?

I jeszcze "Dziennik siostry Faustyny" i "Objawienia Trojcy Swietej" pelne odniesien do katolickiego nieba, czyli do energetycznego terytorium systemu przekonan obowiazujacego w tzw. pustych niebach poszczegolnych religii, opisywanych szczegolowo przez Moena...

Czy jestem sceptyczna ?
Na pewno, lecz ten sceptycyzm moja wiare i ZAUFANIE w Stworce i sama siebie poglebil i umocnil. Przestano mi tez robic wode z mozgu, gdyz ciagle mialam - ze wzgledu na wewnetrzne sprzecznosci przekazow - problemy gdzie gora, gdzie dol, co jest biale, a co czarne. Odzyskalam rowniez wewnetrzny spokoj i wzrosly moje sily duchowe w mozliwosci czynienia sobie i innym dobrze.
Skonczyly sie tez moje stany depresyjne i wrocila witalnosc.

A jesli ja jestem sceptyczna, to Ty z kolei byles zbyt latwowierny. Jest NIEMOZLIWYM, by Jezus, jesli byl tak rozwinietym juz w czasach swego zycia na Ziemi, przekazywal teraz, po 2000 lat takie "madrosci" o sobie.
A - by zauwazyc to co powyzej - uzylam wlasnego rozumu.
Nie boj sie go uzywac, gdy sluchasz rzekomych autorytetow, ktore same sie za takie zreszta bez skrupulow uwazaja, bez wlasciwej prawdziwym Medrcom skromnosci.
Najwazniejsza sprawa dla Stworcy jest Milosc do wszystkiego i droga do niej, praca nad tym i przekazywanie pomocnych sugestii w tym temacie, a nie nazewnictwo, hierarchie, stopnie, wielkosci, daty. Nie widzisz tu tej pulapki w tych przekazach, ktore wspomniales ?

To na co sie powolujesz w naszych dotychczasowych rozmowach to wszystko sa lektury, ktore nie pomogly Ci w wyjsciu z tego zakletego kregu. Traktuj je prosze podobnie jak wszyscy lubiacy czerpac wiedze z ksiazek : jako pewna stacje czytelnicza, po ktorej nastepuja kolejne, prowadzace dalej...

Propozycje lekturowa Frei widze jako wyjatkowo pomocna w leczeniu sie od petajacych nas uzaleznien wychowawczych okreslonych tradycji.

Co do Trojcy Swietej to pisalam, ze takie triady wystepuja i w duzo wczesniejszych mitologiach roznych cywilizacji. To wcale nie dodaje jej prawdziwosci. Najwyzej mowi o wtornosci.
Hinduizm piszesz tak ma. Ale juz buddyzm nie.
Sam Jezus nigdy nie nauczal o Trojcy. Apostolowie tez nie. Ewangelisci rowniez.
Wiara w Trojce zostala wprowadzona duzo pozniejszym dogmatem, ustalonym przez wyzsza hierarchie kaplanska Watykanu. I doprowadzil on do glebokich podzialow w Kosciele, bo byl niezgodny z wczesniejszymi naukami.
Poki czlek nie uwolni sie od dogmatycznego niemyslenia, poty nie moze pojsc do przodu.

ok zderzaczku, wiec dziewczyny zrobily juz porzadek w Twojej czakrze podstawy. gdzie czakra podstawy byla bardzo zakorzeniona w kosciele.

i powtarzam znowu, ze ja Ciebie nie odpycham od wiary.

Energia Chrystusowa jest polaczona z czakra serca. jezeli pogrzebiesz w obrazkach koscielnych i znajdziesz Jezusa z ranami tam tez masz pozaznaczane czakry dlonie - jako stygmaty, serce - jako cz serca i glowa - jako czakra korony.
i teraz tak, to co najwazniejsze, kiedy polaczysz sie z Dusza Jezusa i kiedy pozwolisz aby otulil Ciebie swoja Miloscia Bezwarunkowa to nic nie mow, nie pytaj, i nic nie rob. po prostu badz i juz. ta energia, ani Ciebie nie zmeczy, ani nie bedzie zadawac pytan.
a to dlatego, poniewaz Milusinscy - Dusze opetujace - bardzo, bardzo nie lubia kiedy zblizamy sie do tej energii. kiedy juz udalo sie przeskoczyc dogmaty klerowsko - koscilene gdzie wlascicielstwo jest rysowane na kzadym kroku - wtedy te milusinskie istoty beda tak krecic, tak beda kombinowac, abys zaczal rozmawiac z nimi. i tak, jezeli uslyszysz, ze JA JESTEM JEZUS to smialo mozesz olac i czekac dalej, jezeli znowu beda gadac ze JA JESTEM JEZUS znowu olej i czekaj, ciagle ustawiajac sie na polaczenie z energia Chrystusowa.
polaczenie: polaczenie z Dusza Jezusa moze wygladac bardzo roznie - opisz mi ja, jak wygladala, co sie dzialo.
Dusza JEzusa nie bedzie Ciebie pytac, skromnosc swoja poznasz bardzo szybko, kiedy tylko polacvzysz sie z ta energia - uwalisz sie na kolana, nawet mozesz legnac Krzyzem we snach, afirmacjach itd. to nie jest zabronione lezec krzyzem przed Dusza, ktora niesie w sobie az tak wielka energie bezwarunkowej milosci.
BHP
- Ty nie jestes Jezusem
- Ty nie dostajesz sily i mocy Jezusa
- Ty nie jestes korona cierniowa
- ty nie jestes wbitym gwozdziem
- Ty nie jestes wlascicielem wloczni
- Ty jestes Dusza, ktora przychodzi do Duszy Jezusa
- Ty jestes Jego czescia, a On Twoja
- Ty jestes taka sama Dusza jak i On
- Ty jestes rowny razem z Nim

Afirmacja
jezeli zobaczysz Dusze wiszaca na Krzyzu w swojej wyobrazni to:
- podejdz, umyj, wytrzyj, otul miloscia ( nie tylko Jezus zginal na Krzyzu, wiele ludzi tak skonczylo ) podchodz i zdejmuj Te duszyczki ktore spotkasz
jezeli zobaczysz korone cierniowa
- zdejmij ja z glow, a rany przemyj
jezeli korona wyladuje na Twojej glowie - zdejmij ja - tak samo z gwozdziami, wlocznia
wszystkie rzeczy, ktore beda pokazywac sie Tobie, w Tobie, na Tobie masz zdejmowac i odkladac na bok.
masz byc czysty z dogmatow - kumasz?

no to do roboty i prosze Cie, jak bedziesz laczyl sie z energia Chrystusowa to skup sie tylko na tym. nie zadawaj tysiaca pytan, a tylko rob swoje energia Chrystusowa.
i najwazniejszy dogmat i najwieksza blokada klerowska
- kiedy spotkasz Dusze Jezusa, uklon sie pieknie, przeslij Jemu swoja Milosc, polacz sie z Nim. OD TEGO SIE NIE UMIERA!!!!!!

tylko spokojnie, pamietaj ze jestes silny, a te Milusinskie daj sobie z Nimi spokuj - smiej sie glosno, wszelkie monologi jakie uslyszysz odrzucaj, bo masz cos wazniejszego do zrobienia.

niech Twoja czakra serca zablysnie Miloscia
zycze Tobie tego
za_mgla

poki jeszcze moj staruszek komputer jedzie na ostatnim kablu to odpisze.
jezeli nie, to dopiero w sobote bede na bank.
jakby co to zostawiam na PW moj nr telefonu dzis i jutro pracuje od 15:00 do 00:00 i 01:00

buziole

dzięki za czakre podstawy, jestem baaardzo wdzieczny Smile

chyba troche czasu mi zajmie postrzeganie w ten sposób Jezusa.

odczuwam w sobie strach przed Nim i przed karą, staram się tez uwolnić od pragnienia cierpienia za innych i skupiania sie na cierpieniu.

jakiś czas temu miałem bardzo silną obsesje karzacą mi lezec krzyzem w kosciele co robiłem i dlatego wole nie myslec w ten sposób na razie, okazywanie szcunku bardzo mi sie kojarzy z ponizaniem i musze tez cos z tym zrobic. nawet klekanie mi sie tak kojarzy ostatnio.

a głosów i wizji niby od Jezusa to bylo sporo i zdarzało mi się uwierzyć niestety, były negatywne i czasem ponizające a ja myslałem ze to kara za moje postepowanie w przeszłosci.

dodam choc w sumie nie wiem po co Laughing

ze jakies pół roku temu włączyła mi się misja krucjaty, zostawiłem wszystko w domu, klucze komórke i poszedłem do Krakowa (mieszkam kolo Gdańska) z zamiarem nie wracania, z Krakowa miałem plan iść do Częstochowy a z tamtąd do Rzymu (miałem obsesje ze jestem następnym papieżem Very Happy

)
miałem urojenia tego typu, że myślałem iż uruchomią mi sie w drodze super moce (lub dostane od Boga) i będe leczył i pomagał ludziom. po dotarciu do Rzymu już jako powszechnie znany i szanowany wśród narodów miałem zostać papieżem.
skończyło się na tym że po 9 dniach bedomnego życia i przebytych jakiś 150 kilometrach zawineła mnie policja a jako że nie chciałem podać nazwiska (utrzymywałem ze jestem wolnym człowiekiem i takie ramy mi nie są potrzebne Very Happy

) zawiozła mnie do psychiatryka.
dalej w sumie nie ma co opowiadać, ale nie była to choroba psychiczna tylko duchowej natury.

no kurde Jas Wedrowniczek sie znalazl, wedroj chlopie, ale Duchem juz, oki? chodzenie na piechote zostaw pielgrzymkom pieszym. kurna, ze Ci sie chcialo taki kawal drogi lezc na piechote Wink

no ja wiem, wiem ze w innych stnach swiadomosci człek jest zdolny do wszystkiego, nawet do podniesienia w gore ciezkich taczek z weglem przez 48kg zywej wagi bo najechalam na kotka.

i pomysl w jaki sposob Jezus nosiciel Smile

energii Milosci bezwarunkowej, moze Ciebie ukarac? - to zaprzeczaloby wszystkiemu o czym mowil i to co robil. tak samo jedyne zejscie JEgo na Ziemie to tylko ten nieszczesny zastraszony Sąd Boży - jestesmy rowni kazdego dnia i nastepnego po tym kazdym codziennym dniu i nie wazny kolor skory, na jakim stanowisku urzedujesz, jakim jezykiem mowisz, i czy Ona sprzedaje swoje cialo - niewazne - najwazniejsze to zrozumiec jedna mala ogromnie rzecz, ze wkazdym napotkanym czlowieku na swojej zyciowej drodze jest czastka Ciebie. Jestes naukowcem, bezdomnym, biznesmanem, dziwka. jezeli juz wiesz, ze jestes czescia wszechswiata - wolnego wszechswiata - to czy potrafilbys Go zastraszyc, zwiazac, omamic i zakazac myslec? NIE. WIec juz wyluzuj, Jezus byl czlowiekiem, tak samo jak i Ty z krwi i kosci.
i ta rola cierpietnika za wszystkich, powiazana z Milosierdziem to nie tak, ze masz latac i uzdrawiac wszystkich, za wszystkich pokutowac. Masz byc Jednoscia i Miloscia czysta, wolna i od niczego i nikogo nie uzalezniona.

hmm Zderzak na Papierza - jestem za! Smile

bedziemy miec znajomosci Smile

a tak szczerze to kocham Ciebie przeogromnie chlopie.

dzieki za mgla za milosc Very Happy

to ten ostatni rok mialem taki dziwnie "owocny" bylo tego wiecej, i dopiero od niedawna przechodzi.

np. po przeczytaniu Koranu filmowalem sie ze to ja byłem zazdrosny o dokonania Jezusa i przynioslem koran wypaczajac go w ten sposob i ze musze isc do muzłumanów, dac sie samemu ukrzyzowac i wytłumaczyc ze popelnilem blad Smile

z powaznych rzeczy to przyszla mi wizja po przeczytaniu fragmentu w bibli ze "brat bedzie nienawidziec brata a tesciowa ziencia z powodu Jezusa" ze mam zabic swoja matke zeby udowodnic swoja milość a potem isć popełnic samobójstwo.
poszedłem juz w nocy na głowną droge szukac samochodu pod który sie rzucic ale nie mialem odwagi, wydaje mi sie ze to Opiekun duchowy mnie uratowal, zawsze w ciezkich takich sytuacjach mi pomagal Smile

najsmieszniejsza wizja była taka Laughing

ze byłem bardzo młodą księżniczką z nieba która sie z zazdrości obrazila na Jezusa i przyszła pomagac ludziom [czytaj jak przyniosłem koran] , bylo to dziwne bo zachowywałem sie jak bym byl młodą dziewczyną, a rozmawiajac z Opiekunem machałem do niego i mówiłem "dziadku" Very Happy

ehhhh życie hahaha Smile

wiesz,
a jakbys tak wysunal dlon do gory z tego wora, a ja Ciebie chwyce i pociagne do gory do siebie. co Ty na to?
powinienes poczuc szarpniecie energii w sobie
wiec idziemy spac
pozdrowki
uwaga - ponoc chrapie

wyciągaj, wyciągaj Smile

za mglą, jak z ta dusza koło mnie ? namierzyłaś ja ?
zastanawiam się czy to nie są same myslokształty i demony wkoło mnie