www.polana.fora.pl

ano ciekawe, bo to było twoje oko Smile

jakby nie było oko się oczyści i wyleczy, już się oczyszcza i leczy. Poza tym nie bez powodu je zrobiłam, coś musi stać za tą decyzją (nie była one przecież nieprzemyślana)
pozdrawiam

witaj,

dokladnie tak, okularki nie zaszkodza.

hmm!

podepne sie bo frapuje mnie od dawna takie pytanie:
jak to jest z tymi symbolami tatuowanymi, (pomijam te noszone gdzies na spodniach, plecakach bo je latwiej usunac, ale w sumie chodzi chyba o to samo)
- czy one w czyms pomagaja? czy moga przeszkadzac? jak ? w czym? nadajemy im znaczenie, jak?

mgiełe wypowiedz sie wiecej moze o tej swojej dziarze, wszak musialas ja tez oczyszczac;

no bo z gruntu tatuaz nie jest ani zly ani dobry, nie znam sie na tym dlatego pytam, bo wydaje mi sie ze co innego gdy są to jakieś blizej nieokreślone wzory, a co innego, gdy jest to konkretna symbolika, znak stosowany przez stulecia, o konkretnym wydzwieku, historii, znaczeniu?

jak to jest Wink

kto mi powie :d

Jako że słowa niosą energię, posiadanie dziary bardzo przeszkadza Wink

no ale w jaki sposob : >

Witam

zrobilam sobie taki, poniewaz bardzo sie spodobal, niemaly, nieduzy w sam raz

i wszystko bylo ladnie i pieknie, dopóki osoby w ogole nie zajmujace sie energiami mowily, "ze cos ma w sobie" jednym sie podobal szczegolnie tym, ktorzy lubili ciemniejsza strone, tzw anioly krecily nosami.
byl to okres wielkich zmian u mnie uczuciowo - zyciowych, postanowilam zrobic sobie ku temu "podpórkę". wybralam wzor, chodzilam z nim przez pare miesiecy i ogladalam, dla mnie byl fajny - tylko tyle.
Pozniej poznalam prace z energiami na tyle, aby sobie ogladac rozne rzeczy, no i zajrzalam
byl pomieszany strasznie w odczuciu
nie pewny siebie
zapetlony pomiedzy jednym a drugim
zwalilam wine na wykonawce i zaczelam oczyszczac
widzialam siebie, kiedy siedze i robiony mam tatuaz podlaczylam sie i kazda linie, kazdy cien robilam juz sama.
uwazalam, ze juz sprawa zalatwiona, a wtedy dopiero zaczelo sie "zrozumienie" ze to Ja mam tyle do poprawienia.
na dzisiaj mam tak, ze nie potrzebuje "czegos" aby zrobic u siebie porzadki, ale lubie, lubie bardzo rzeczy ktore nie sa tandetne, ktore "mowia" wiec pewnie za jakis czas wskoczy nastepny tatuaz Smile

.

a sama dziara - tatuaz
kojarzy sie z wiezienim, recydywa u nas w kraju

posidajac swiadomosc, ze to kawalek mojego ciala na zdjeciu musze poinformowac, ze kiedy bedziesz chcial/ chciala mnie odwiedzic to najpierw napisz.

pozdrawiam

Dołączył: 22 Mar 2010 Posty: 734 Przeczytał: 0 tematów Płeć: Kobieta

mmmm
fajny
ja tez mam zamiar niedługo tylko u mnie raczej wchodzą w grę plecki albo coś na biuście :O

brk jutro sobie dzierga OM na łapce, jakieś porady?
może podczas procesu dziabania może coś robić? Wink

oczyszczać od początku?

zgadzam się z Ciachem, zdarzało mi się robić w okresie dorastania dziary (co było formą odreagowania silnych zaburzeń emocjonalnych) i jest różnica pomiędzy pięknie wykonanym tatuażem a dziarą.
Moim zdaniem OM nie wpłynie jakkolwiek na moje pole energetyczne.
Teraz już wiem ze będę musiała go oczyścić i co jakiś czas powtarzać tą czynność. Uważa też że przede wszystkim chodzi o nastawienie. Dla mnie om jest po prostu symbolem i nie robię go dla tego aby OTWORZYŁ MI CZAKRĘ KORONY, tylko dlatego ze dzięki niemu Ci co wiedzą będą wiedzieć, jak kod kreskowy na szyi heheh

Zawsze chciałam mieć tatuaże i wole taki niż trybal na barku : P (bez obrazy dla posiadaczy)

pozdrawiam i ściskam B

btw Mgieła, fajny tatuaż : )

lepszy trybal nad tylkiem niz na barku - rozumie
u siebie w domu mam chodzaca dziare - i tez jest spoko luz
to jakies dogmaty, takie nagromadzone w naszej glowce przez innych ponoc madrzejszych tych starszych, jak to Pik ujal.

pozdro

aaa to o takim trybalu mowisz
no fakt