www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne ¯ycie po ¿yciu, Kontakt ze Zmar³ymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, ¦wiadome ¦nienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Mamo Milenki,ja wiem jak sie czujesz teraz,wiem jaki koszmar jest w Twej gglowie.Kochanie masz syna!!Ja mialam jeszcze trzech.
Badz spokojna dla Milenki,mysl o wielkiej milosci jakie to dziecko Ci dalo,o tym jak wiele Cie nauczyla i jak wiele Ty nauczylas Milenke.
Wielka sztukom jest wychowywac tak wspaniale dziecko,tak cudnom istote.Ona zawsze bedzie juz z Tobom,,po czesci tez w sercach Nas wszystkich.Bede z Wami o 12,bede na swuj sposob zegnac Milenke,chociaz teraz juz wiem ze nie zegnamy jej tak naprawde.Ewa Twoja corka wreszcie nie cierpi,teraz Ona bedzie niosla pomoc ze swojej swietlistej istoty.Przyjdzie moment gdz bedziesz mogla znowu normalnie zyc i prosze Cie z calego serca prosze o Twojego syna,kochanie nie zamknij sie ten mlody czlowiek potrzebuje Twej milosci rownie mocno jak Milenka.
Wiem kochanie jak cierpiom zyjace dzieci w trakcie naszej zaloby,pomysl o tym prosze.
Dzis bede sie bardzo modlic w cudnej katedrze w Strasburgu,a teraz kochana sle Ci przez lzy wiielki strumien milosci,niech Cie otuli,oplecie i doda Ci sil.
Kochana Mamo Milenki , poslalam dzis do nieba Modlitwe o spokoj jej Duszy ...... i o sile dla Ciebie przytulam neroli
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: Sob 22:12, 19 Lut 2011
Dorota Anna
Go¶æ
Mamo Milenki,w katedrze Notre Dame zap³onê³y dzi¶ ¶wiate³ka za Twoja Milenke,mojego Piotrusia i rodziców przyjaciela, by³am w tej smutnej godzinie z Wami.
Prosi³am o sile dla Ciebie kochana.
Dzieci powinny chowaæ rodziców a nie odwrotnie.
Tak byæ powinno.
To co prze¿ywasz to nienaturalna kolej rzeczy i pod¶wiadomie ka¿da kropla Twojej krwi, ka¿da komórka i splot nerwowy krzycz± z bólu, rozpaczy i niemocy...
Odrobinê wytchnienia powinna daæ Ci ¶wiadomo¶æ , ¿e Milena ju¿ nie cierpi.
Pomimo wszystko...pomimo bólu , niemocy i krzyku w ciemno¶æ...
TU i TERAZ pozosta³a Twoja têsknota za przytuleniem obola³ego i pokiereszowanego wypadkiem cia³a...pragnienie poczucia bicia Jej serca i niespe³niona wiara pomieszana z nadziej±, ¿e wszystko u³o¿y siê po my¶li Twojego matczynego i kochaj±cego serca...
Milena to Twój Skarb przecie¿...
Tak wiele chcia³a¶ Jej powiedzieæ... I tak wiele s³ów nie zd±¿y³a¶ pewnie wypowiedzieæ...
To Twoje dziecko zdecydowa³o o swoim odej¶ciu...
Ty zosta³a¶ z setk± pytañ rzucanych w eter...
Odesz³a krew z Twej krwi, ko¶æ z ko¶ci.
Je¶li tego wytchnienia i ulgi z braku cierpienia Twojego dziecka nie odczuwasz, bo na kolana powala Ciê wszechogarniaj±ca têsknota
i poczucie niesprawiedliwo¶ci to znak, ¿e w ca³ym tym "szaleñstwie" zachowa³a¶ swoje cz³owieczeñstwo .
To nie oznaka tego,¿e jeste¶ s³aba...
Przeciwnie...
Pokona³a¶ wszystkie swoje s³abo¶ci. By³a¶ niesamowicie silna. I przez te wszystkie miesi±ce dawa³a¶ Milusi swoj± si³ê i moc...
I bêdziesz nadal mia³a w sobie tê si³ê...choæ nie raz upadniesz na kolana
i nie bêdziesz mia³a ochoty, ¿eby od razu powstaæ z kolan...
Nie bêdziemy wiedzieli jakie s± Twoje my¶li kiedy bêdziesz sta³a nad grobem Milu¶ki.
Bêdziemy wiedzieli, ¿e têsknisz za Ni±, ale nikt z Nas tak naprawdê nie bêdzie w stanie zrozumieæ ogromu Twojego bólu, rozpaczy i têsknoty...
To bêdzie tylko Twoje...
W Naszej pamiêci bêdzie "tylko" i a¿... to wszystko czego Nas nauczy³a¶...
A nauczy³a¶ Nas tego, czego nie da siê ogarn±æ s³owami...i obdarowa³a¶ Nas czym¶ , czego nie mo¿na wyceniæ...
Kocham Ciê moja siostro...
I razem z Tob± kulê siê w sobie w bólu i cierpieniu...
W ci±gu tego przesz³o tygodnia zagl±da³am codziennie i chcia³am co¶ napisaæ ale rezygnowa³am bo i co mia³am wam napisaæ,¿e kiedy przychodzi wieczór kulê sie na ³ó¿ku i p³±czê a raczej wyjê pod ko³dr± aby mnie dzieci nie s³ysza³y?
One nie rozumiej± mojego bólu i nie musz± go rozumieæ.
Ka¿dy dzieñ jest zmaganiem z niemoc±,niechêci±,po prostu z sam± sob±.
Staram siê t³umaczyæ,¿e Milenie jest lepiej,¿e nie cierpi,¿e tam gdzie jest jest szczê¶liwa ale mi to nie pomaga!
Mamo Milenki pozwól sobie na ukojenie we ¶nie, na oderwanie od uczuæ, na wolno¶æ Ducha, który wszystko wie, rozumie, bezwarunkowo kocha i jest kochany, bez ograniczeñ umys³u i cia³a...
Ten Duch da ukojenie, wsprarcie i otuchê, przy pomocy Wszystkich Dobrych Sprzyjaj±cych Si³ i Opiekunów...
Nikt nie jest w stanie zdj±æ bólu z powodu straty ukochanego dziecka z serca matki, jedynie co przynosi ukojenie to gor±ca modlitwa za spokój duszy zmar³ego dziecka. Ja modl±c siê czujê jak Mateñka Naj¶wiêtsza ³agodzi mój ból i mogê wówczas dopiero zasn±æ... Mój ukochany syn skoñczy³by w grudniu 25 lat, zmar³ miesi±c wcze¶niej z w³asnej woli... Czasem tak bardzo pragnê ¶mierci...Ale wiem, ¿e mam dla kogo ¿yæ... Dobrej nocy wszystkim...
Nie jeste¶ sama Mamo Milenki... Tylko tyle pociechy i wsparcia z mojej strony...
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: Nie 22:21, 27 Lut 2011
Dorota Anna
Go¶æ
Mamo Milenki,smutek podzielony maleje.Podziel sie z dziecmi swoim bulem!
Czy pomyslalas ze one tez sa w zalobie?Odeszla ich siostra,nie tylko Ty masz starate,dzieciom trudniej zrozumiec,pogodzic sie,moze wlasnie byloby Ci latwiej gdybyscie razem zaplakali nad brakiem Milenki w Waszym zyciu?Mysle ze pomogloby to Wam wszystkim......u mnie przelom nastapil wlasnie po takiej rozmowie i wspulnym wyplakaniu zalu.
Mamo Milenki ,ja stracilam synka na dwa tygodnie przed weselem wlasnym,ksiadz nie pozwolil nam na zmiane terminu i 4.08 zginal muj Piotrus a 19.08 bralam slub.
Moje dzieci wuwczas 10 i 6 lat potrzebowaly zrozumiec,a ja potrzebowalam ich zrozumienia.Stefanek mial 9 miesiecy wiec on wtedy kazal mi zyc,ale noce byly tak jak i Twoje tyle ze moja rozpacz musiala byc bezdzwieczna bo obok byly dzieci.
Mamo Milenki nie powiem Ci ze przestanie bolec,nie powiem ze zapomnisz,bo tak sie nie stanie,mozesz tylko sie pogodzic,potrzeba na to czasu,ale przyjdzie Twoja zgoda na brak Milenki w Twoim zyciu-jest to tylko brak fizyczny,bo obecna bedzie przy Tobie zawsze gdziekolwiek bedziesz zawsze bedziecie razem,bo masz jom w sercu i zawsze tam juz bedzie.
¯ycie trwa nadal,ale Milena jest ju¿ spokojniejsza bo nie cierpi i nie czuje
bólu, który czu³a przed odej¶ciem.
Przy Pani zawsze bêdzie Milena, gdy tylko Pani j± przywo³a my¶lami.
Jednak Pani powinna siê staraæ nie za³amywaæ siê z tego powodu bo Milenê bêdzie
to niepokoiæ.
Milena na pewno nie chce, aby Pani ci±gle by³a za³amana z powodu jej odej¶cia na tamt± stronê.
Pani ju¿ odnios³a pewny sukces nawi±zuj±c kontakt z Milen± i ma Pani w sobie tyle
mo¿liwo¶ci, by te umiejêtno¶ci wykorzystaæ.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 24 z 35
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach