www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne ¯ycie po ¿yciu, Kontakt ze Zmar³ymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, ¦wiadome ¦nienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Mamo Milenki - czas jest najlepszym nauczycielem...
Bedziesz przechodzila ró¿ne fazy swojej za³oby po stracie Córeczki,od rozpaczy, bólu, têsknoty i bezsilnosci po doswiadczanie mi³o¶ci .I przyjdzie moment,¿e zaczniesz byæ szczê¶liwa,ze ta mi³o¶æ jest w Tobie, ze nie znikne³a wraz z uplywem czasu ,a wrecz przeciwnie- ona dojrzewa, umacnia sie i Cie bogaci.I wtedy zrozumiesz jej si³ê i piêkno.Bo mi³osæ zawsze i wszêdzie byla, jest i bêdzie najwa¿niejsza.I to ona bedzie l±cznikiem miedzy Tob± a Milenk±.
Ale najpierw niestety trzeba pokonaæ ból starty.
Jestem Ewuniu z Tob±.
Przytulam.
Freya.
Co¶ mi trudno "idzie"ostatnimi czasy wszystko w moim ¿yciu.
Tyle razy siê zbiera³am aby napisaæ cokolwiek,ale kiedy odpala³am stronê to nic z tego nie wysz³o.
A chcia³abym napisaæ wam cytat z ksi±¿ki Eckharta Tolle "Nowa Ziemia",który mi chodzi po g³owie od d³u¿szego czasu
"...Gdy dochodzi do jakiej¶ bolesnej straty,wówczas albo stawiasz opór,albo siê poddajesz.Niektórzy staj± siê zgorzkniali i g³êboko roz¿aleni,inni-wspó³czuj±cy,m±drzy i kochaj±cy.Poddanie siê oznacza wewnêtrzn± akceptacjê tego,co jest.Otwierasz siê na ¿ycie.Opór za¶ to wewnêtrzne skurczenie siê,uszczelnienie skorupy ego.Zamykasz siê.Ka¿de dzia³anie,jakie podejmujesz w owym stanie wewnêtrznego oporu(który mo¿emy tak¿e nazwaæ negatywizmem),wytworzy jeszcze wiêkszy opór i wszech¶wiat nie bêdzie sta³ po twojej stronie:¿ycie ci nie pomo¿e....Gdy siê wewnêtrznie poddajesz,ustêpujesz,otwiera siê nowy wymiar ¶wiadomo¶ci.Kiedy w tej sytuacji mo¿liwe lub konieczne jest jakies dzia³anie,bêdzie ono zestrojone z ca³o¶ci± i wspierane przez twórcz± inteligencjê,nieuwarunkowan± ¶wiadomo¶æ,bêd±c± stanem wewnêtrznej otwarto¶ci,z któr± siê jednoczysz.Wtedy okoliczno¶ci i ludzie sprzyjaj± ci,wspó³pracuj± z tob±.Pojawiaj± siê zbiegi okoliczno¶ci.Je¿eli za¶ nie jest mo¿liwe ¿adne dzia³anie,odpoczywasz w spokoju i wewnêtrznej ciszy,której ¼ród³em jest poddanie siê..."
I z podpisujê siê pod tym dwiema rêkami.Tak bardzo chcia³abym siê "poddaæ" i czasami mi siê to udaje i s± to dobre chwile.
tak to racja, ze kiedy stawiamy opór, to mysli, uczucia staja sie coraz gorsze dla nas, dla naszych bliskich przez nas i automatycznie zamykamy sie w blednym kole.
poddanie - czyli przyjecie "nowego" na swoje bary i przespacerowanie sie z tym, daje nam wglad w nowa sytuacje, w nowe doswiadczenia, w nowe emocje, w nowe uczucia o ktorych kiedys tam nie mielismy nawet zielonego pojecia. dzieki temu dajemy sobie i Innym szanse poznania najpierw siebie i wymiarow obecnych na Ziemi tez.
pozdrawiam i przytulam
za_mgla
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: ¦ro 5:43, 11 Maj 2011
Grey Owl
Go¶æ
Witaj Mamusiu Milenki
Dzis po 8-mej wyjezdzam do Gliwic.
Za tydzien bede w Plawnej.
Mam nadzieje kochana, ze sie zobaczymy i wspolnie poddamy sie uzdrowienczemu dzialaniu wiosny w naturze...
Prawo przyci±gania. Zawsze to o czym najwiêcej my¶lisz,to to przyci±gasz. Ale jak w takiej sytuacji nie mysleæ
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: ¦ro 11:13, 11 Maj 2011
Go¶æ
Skoro ju¿ czytasz mamo Mileny E. Tollea, to dobrym rozwi±zaniem dla Ciebie w Twojej sytuacji by³aby równie¿ lektura Neale D. Walscha "Gdy wszystko siê zmienia zmieñ wszystko". Jestem w trakcie jej czytania i twierdzê, ¿e ksi±¿ka ta stanie siê bestsellerem. Jest napisana dla osób, które przechodz± trudne chwile w swoim ¿yciu.
Ewuniu, tak siê cieszê, ze Tolle zacz±³ "przemawiaæ do Ciebie"!
We wczesniejszym swym poscie (bodaj¿e z lutego) pamiêtasz jak pisa³am:
Cytat:
Moja rada- zgód¼ siê na ból, nie walcz z nim, otwórz sie na ból, powiedz mu:" dobrze, je¶li chcesz byæ to b±d¼ nawet do koñca mojego ¿ycia".Poddaj mu siê.Zobaczysz co siê stanie.Pamietaj to z czym walczymy- umacniamy.
Tolle ma racjê, wiem jak bardzo mi pomóg³...
Kiedy u mnie przyszla zgoda na ból , po raz pierwszy przysz³a te¿ wielka ulga- niesamowite uczucie.
¯yczê Ci abys coraz czê¶ciej do¶wiadcza³a takich w³asnie chwil.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Freya dnia ¦ro 21:13, 11 Maj 2011, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
....Gdy siê wewnêtrznie poddajesz,ustêpujesz,otwiera siê nowy wymiar ¶wiadomo¶ci.Kiedy w tej sytuacji mo¿liwe lub konieczne jest jakies dzia³anie,bêdzie ono zestrojone z ca³o¶ci± i wspierane przez twórcz± inteligencjê,nieuwarunkowan± ¶wiadomo¶æ,bêd±c± stanem wewnêtrznej otwarto¶ci,z któr± siê jednoczysz.Wtedy okoliczno¶ci i ludzie sprzyjaj± ci,wspó³pracuj± z tob±.Pojawiaj± siê zbiegi okoliczno¶ci.
Jutro przylatuje John i bêdziemy razem prawie ca³y tydzieñ razem.I cieszê siê na ten wspólny tydzieñ.
A mój syn przemawia do mnie ludzkim g³osem od tygodnia i nawet potrafi mnie przytuliæ i cmokn±æ w policzek.Sk±d zmiana?Tydzieñ temu podjê³am decyzjê,¿e zgadzam siê na posiadanie psa i gdyby¶cie widzieli jak mój syn przemawia do Nunu( imiê psa)i jak odpowiedzialnie siê nim zajmuje,a piesek jeszcze nie ma ukoñczonych 2-óch miesiêcy.Mogê powiedzieæ,na tê chcwilê,¿e by³a to dobra decyzja.I aby tak dalej..
Mamo Milenki,super ze kupilas M³odemu pieska.Bêdzie mia³ cos co nalezy tylko do niego.Bedzie sie nim opiekowa³ i przeleje na niego mi³osc któr± nie moze teraz dac Milence.
Zwierzaczek zawsze ma dobry wp³yw terapeutyczny
Fajnie ze John przylatuje,tylko zeby M³ody nie poczu³ sie odrzucony,ale ma teraz pieska,wiec pewnie nie bedzie zwraca na Johna uwagi
Chcia³abym krzyczeæ ze z³o¶ci i w¶ciek³o¶ci.Mój syn daje mi tak popaliæ,¿e mam do¶æ.
My¶la³am ¿e kiedy bêdzie mia³ psa to bêdzie l¿ej i by³o,przez moment.
Bo powiedzcie mi jak mo¿na nauczyæ psa za³atwiania potrzeb na dworze,kiedy siê z nim wychodzi tylko raz dziennie?
Nie chcê aby¶cie my¶leli ¿e siê u¿alam,to nie tak,ja po prostu ju¿ nie wiem jak rozmawiaæ z moim synem aby zrozumia³a ¿e ja nie chcê ¼le dla niego a wrêcz przeciwnie.
A odno¶nie wizyty Johna.To te¿ da³am mu popaliæ przez dwa dni.Tak siê czu³am fatalnie,jakbym to nie by³a ja a jaka¶ z³o¶liwa zo³za we mnie siedzia³a.
I by³o to po fakcie,kiedy dosta³am pier¶cionek zarêczynowy.Ale ponoæ dopiero po ¶lubie ludzie siê zmieniaj±?Widaæ ze mn± "idzie"szybciej.
Ogólnie rzecz ujmuj±c to nie jestem w dobrej kondycji psychicznej.
Ale staram siê z tym u³adziæ i dwa razy w tygodniu chodzê na si³owniê.I jest to mój ma³y sukces.
Ma³ymi kroczkami wiele mo¿na osi±gn±æ.
mój m³ody te¿ mi daje tak popaliæ , ¿e czsami mam go ochotê dos³ownie spakowaæ i wywaliæ z domu...
ja wiem , ¿e to zupe³nie inna sytuacja ale nastolatki maj± to do siebie ¿e wydaje im siê ¿e s± ju¿ doros³e i próbuj± decydowaæ zamiast s³uchaæ rad
twój czuje ¿al i smutek oraz poczucie winy
daj mu czas...nie chodz za nim z pokoju do pokoju susz±c mu g³owê, nie podno¶ g³osu - spokojnie w dobrych momentach mu t³umacz , przekazuj co chcesz opisuj±c te¿ trudn± sytuacjê np swojej kole¿anki - improwizuj jak trzeba
gratuluje z powodu zarêczyn, tylko opanuj emocje bo jeszcze siê ch³op odmy¶li
¿artuje oczywi¶cie
my¶l pozytywnie , spêdzaj jak najwiêcej czasu na dworze,
z m³odym id¼ na basen, do kina -nie wiem co mu pasuje i co lubi
tak- ¿eby nie siedzieæ w tym domu i my¶leæ -tylko wyj¶æ do ludzi
jest teraz ciep³o-zapakuj rodzinê- w koszyk kie³basa, jajka, pomidor ,kocyk i ksi±¿ka i nad wodê lub do lasu
Mamo Milenki,a nie myslisz ze Mlody jest zazdrosny o tego faceta?
Boi sie ,¿e Ci traci,ze pojdzie w odstawkê.
Przedtem ca³± uwagê skupia³as na Milence,teraz facet,wiec M³ody pewnie tego sie obawia i jest wredny.
Próbuj mu t³umaczyc,ze Ty te¿ chcesz byc szczê¶liwa,ze masz do tego prawo,a ze On [syn] i tak zawsze bedzie na pierwszym miejscu.
Twój facet zeby zyskaæ pare plusów u syna,powinien spedzaæ z nim w poczatkowej fazie sporo czasu.W trójkê powinniscie cos robiæ.Potem M³ody i tak sie od was odsunie bo wybierze kolegów,potem bedzie mial dziewczyne...
Co do psa.
Kocham zwierzeta. Mam w domu 4 psy,ale mimo ogromniej mi³osci do zwierz±t zagrozi³a bym M³odemu,ze psa oddam. W³asnie z milosci do psa,zeby sie nie meczy³ nie sikajac ca³y dzieñ,zeby nie siedzia³ sam w czterech scianach....
Poszuka³a bym domu z ogrodem i odda³a puki piesiu jest m³odziutki.
Chyba ze zakochana jestes w piesku,nie jestes w stanie go oddaæ i przejmiesz na siebie syna obowi±zki.
Pisz Ewcia,wywalaj z siebie wszytko co Ci lezy na sercu.
Przytulam bardzo mocno Kochanie
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: Sob 16:48, 28 Maj 2011
Go¶æ
Je¿eli ten facet Ciê naprawdê kocha powinien bardzo siê z¿yæ z Twoim synem aby ten zrozumia³, ¿e nie jest zagro¿eniem dla niego, a kolejn± osob± która go bêdzie wspieraæ tak jak Ty.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 28 z 35
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach