pik33
Do³±czy³: 11 Sty 2010
Posty: 691
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 7 razy
|
|
Z jednej strony ka¿dy ma swoje ¦wiat³o. Ale skoro chorujemy - co¶ nie dzia³a.
Apropos "karmy" - tê chor± ideê przywleczono prosto z Indii, gdzie te¿ dobrze s³u¿y braminom, co to nie zbli¿± siê do pariasa a tym bardziej nie pomog±, bo taka jego karma i musi j± przerobiæ. Amerykanie maj± na takie co¶ piêkne okre¶lenie bullshit
Znacznie bardziej przejrzysta jest moenowa idea wzorców energetycznych. Te wzorce bierzemy na siebie ¿yj±c na tej planecie, bo wydaje nam siê w naszej nie¶wiadomo¶ci, ¿e siê nam do czego¶ przydadz±. Wzorzec z³odzieja, pijaka, pedofila, czy nawet inwalidy.
Podczas porz±dnej psychoterapii zawsze rozpatrywany jest temat: korzy¶ci z choroby. Inwalida ma korzy¶æ tak±, ¿e nie musi sam dbaæ o siebie, inni o niego zadbaj±. Przewlekle chory nie musi pracowaæ, dostaje rentê, itd, itp.
Wiêc na pocz±tku jest ¶wiat³o. Wokó³ niego jest warstwa wzorców energetycznych. Niektóre le¿± p³ytko, inne bardzo g³êboko. Te wzorce kszta³tuj± to, co odbieramy jako energetykê osoby. Ta znowu kszta³tuje aurê i energetyczne "zasilanie" cia³a fizycznego, a tak¿e przyci±ga i odpycha na zasadzie rezonansu osoby i zdarzenia. Generuje te¿ stany psychiczne. Na koniec jest cia³o fizyczne, które z powodu nieprawid³owo¶ci na g³êbszych poziomach - choruje.
No i teraz tak: lekarz medycyny akademickiej siêga tylko na poziom fizyczny: ponaprawia to co na wierzchu widaæ, wytêpi bakterie, wytnie guzy, nastawi z³aman± ko¶æ, wyrówna poziom neuroprzeka¼ników w mózgu. Poziom g³êbiej, do warstwy psychiki, siêgnie psycholog i psychoterapeuta. Jeszcze o poziom g³êbiej siêgnie bioenergoterapeuta: uzdrowi i wyrówna sferê energetyczn±. Ale ¿eby uzdrowiæ tak zwan± duszê, trzeba siêgn±æ jeszcze o poziom g³êbiej: do poziomu wzorców energetycznych. Prawdê mówi±c, niewielu jest terapeutów, którzy siêgn± a¿ tak g³êboko.
Wzorce energetyczne to nie karma, ¿eby j± sp³acaæ, a choroba to nie op³ata za zdrowie, chyba, ¿e pracujemy na poziomie nadzorców produkcji luszu. Bo to im najbardziej zale¿y ¿eby¶my mieli takie przekonania. Utrwalaj± je jak mog±, w³a¶nie poprzez tworzenie religii, ideologii, pojêæ takich jak karma. Dobrze ¿e Instytut Monroe trochê rzecz odczarowa³.
Bardzo dobrze rzecz opisuje Moen w rozdziale o "zbawieniu" Sylwii, kobiety, która ¿y³a "mocno nie tak" i zgodnie z przekonaniami zarówno religii (=zas³u¿y³a na piek³o) jak i ruchów new age (=narobi³a sobie ciê¿kiej karmy) powinna by³a po ¶mierci znale¼æ siê w nienajlepszych warunkach. No ale gdy zosta³a jej zaoferowana -"mi³o¶æ Chrystusowa" - PUL, CBM, jak to zwa³, przyjê³a j± i pod os³on± tej energii wyzby³a siê wszystkich wzorców i sta³a siê Absolwentem, osob± promieniuj±c± czyst± mi³o¶ci±. A wtedy - zwracam uwagê - wtedy - mog³a odp³aciæ dobrem dla tych, których kiedy¶ skrzywdzi³a.
Przypomina siê od razu Nowy Testament i przypowie¶ci o tym jak to zaproszono go¶ci weselnych prosto z ulicy, ale najpierw kazano im siê wyk±paæ i dano czyste szaty. No i od razu nasuwa siê idea czy¶æca. Wspomniana Sylwia by³a w czy¶æcu w³a¶nie, tylko ¿e to nie jest miejsce bezsensownego p³acenia cierpieniem za grzechy, ale oczyszczania z b³êdnych wzorców.
Choroba nie jest kar± za grzechy, nie jest b³ogos³awieñstwem, nie jest nawet budzikiem do przebudzenia, wszystko to s± nadinterpretacje. Choroba jest najzwyklejszym skutkiem g³êboko ukrytej przyczyny jak± jest b³êdny wzorzec energii. Nazbierali¶my ich. A wyrzucenie wzorców nie polega na ich "odchorowaniu" czy "odcierpieniu" tylko na dotarciu do nich i pos³aniu ich "do diab³a". A to jest trudne do zrobienia w warunkach tej planety, bo te wzorce s± naprawdê g³êboko ukryte i nieu¶wiadamiane.
Istot± pobytu na tej planecie jest nauka na przyk³adzie, bo tylko ¶rodowisko ciê¿kiej materii ma tak du¿± bezw³adno¶æ ¿e przeciwdzia³a ona prawu przyci±gania podobieñstw. Tu siê spotka z³odziej ze ¶wiêtym, idiota z naukowcem, tu mo¿na zaobserwowaæ, ¿e... uwaga, wa¿ne:
inni mog± ¿yæ bez mojego wzorca a wiêc mogê siê go bez ¿alu pozbyæ
Po drugiej stronie jest trudniej, bo ka¿dy trafia "do swoich", przyci±ga ich rezonans... no chyba ¿e kto¶ wyrazi zgodê na zbawienie - jak Sylwia.
----------------------------
Terapeuci dzia³aj±cy na poziomie wzorców energetycznych - to jest kierunek w którym powinni¶my i¶æ. O krok g³êbiej ni¿ bioenergoterapia. Znam parê osób które id± w tym kierunku, ale to pocz±tek. Ka¿da pomoc ludziom, czy to zdrowym czy chorym, w wyrzuceniu choæ jednego wzorca to krok w kierunku ewolucji nas wszystkich jako ca³o¶ci. No i my¶lê ¿e o to w koñcu chodzi w tych od dawna zapowiadanych i dziej±cych siê w³a¶nie teraz zmianach na Ziemi
|
|