www.polana.fora.pl

pewnie masz rację, nie wchodziłam na CUiO

Na wielu forach dyskusyjnych jest coś takiego jak udzielanie tak zwanych warnów i banów.
Można wprowadzić do skryptu forum skrypt dodawania ostrzeżeń. Przy dodaniu ostrzeżenie pojawia się czerwona kreska.
Na jednym z forów, z którego korzystam wygląda to tak:

"Ustawienia ostrzeżeń:
- Zablokowanie możliwości pisania postów po wartości ostrzeżeń: 3
- Zablokowanie możliwości wejścia na forum po wartości ostrzeżeń: 6
- Ostrzeżenia wygasają po 5 dniach
- Użytkownicy mogą widzieć od kogo dostali ostrzeżenie: Tak
- Moderatorzy mogą dodawać ostrzeżenia: Tak
- Moderatorzy mogą edytować ostrzeżenia dodane przez innych: Nie
- Maksymalna wartość ostrzeżenia dodanego przez moderatora to: 3"

Jeśli użytkownik otrzyma ostrzeżenie o wartości 3, może zalogować się na forum, może czytać, ale pisanie jest zablokowane. W przypadku wartości 6, nie ma możliwości logowania na forum. Moderator bądź administrator podaje zawsze powód dania ostrzeżenia. To ważne, by sprawa była czysta i dla danego użytkownika, i dla pozostałych korzystających z forum.
To trochę bardziej czytelne niż głosowanie, bo bardzo często takie głosowanie ma podstawy sympatii i antypatii, zaangażowania emocjonalnego w daną sprawę. Ja zawsze liczę na bezstronność moderatorów i administratorów. Chociaż wiem, że i z tym może być różnie. Ale zawsze można dodać w regulaminie, że administrator podejmuje ostateczną decyzją i ... dyskusja się zamyka. Prowadzenie ankiet daje po pierwsze pozory tak zwanej demokracji, po drugie rozmywanie odpowiedzialności za podejmowanie decyzji.

Wracając do meritum. Ja zagłosowałam przeciwko, ale nie dlatego, że podobają mi się wszystkie posty ewadev. Niemniej jednak uważam, że były takie wypowiedzi, za które niesłusznie została od razu ona skarcona. Część z Was wierzy w pomoc duchową, wizualizację, przesyłanie energii, podróże astralne i bardzo dobrze. Są osoby, które wątpią lub nie wierzą i podają, jako pomoc, konkret: zmień cv, popraw kwalifikacje i tak dalej. Jak czytałam książki o pozytywnym myśleniu, te rady wcale się nie wykluczały. Wiele razy jako przykład pojawiały się informacje, że ktoś znalazł pracę, bo poszedł na dodatkowe zajęcia podwyższające kwalifikacje i tam przez przypadek (przeznaczenie) spotkał kogoś, kto okazał się być właścicielem takiej, czy innej firmy i to był ten punkt zwrotny w życiu danego człowieka.

Nie podobają mi się ostatnie wpisy ewadev, ale uważam, że tę sprawę naprawdę powinien załatwić sam moderator bądź administrator.

Zastanówcie się również, czy taka osoba jak ewadev nie przyszła na forum w konkretnym celu. Nie jej celu, a celu, który był kiedyś w świecie dusz założony z góry, przed pojawieniem się naszym na Ziemi. Może jej obecność ma pokazać, że świat nie jest czarno-biały, że nie można tworzyć forów dyskusyjnych, na których wszyscy będą pisać na jedną modłę. Takie fora zmieniają się w tak zwane TWA (Towarzystwa Wzajemnej Adoracji). Powoduje to pewne zamknięcie grupy na inne osoby, powoduje wzrost pychy i bywa też arogancji (nie piszę, że tak tutaj jest, ale wzorem innego forum, może się tak stać). Zastanówcie się, czy pojawienie się jakiegoś użytkownika na forum, czasami nawet najbardziej krnąbrnego nie przyniesie czegoś pozytywnego na dłuższą metę.
Nie wszyscy muszą mieć takie samo zdanie, te same poglądy. Można się nawet spierać, czasami jest to ładne wspieranie, czasami nie. Czasami mamy dyskusję, a czasami nie. Czasami rozmowa posuwa się za daleko, ale czy aby na pewno z winy tylko i wyłącznie jednej strony? Jeśli czyjaś wina jest większa, to niech tę sprawę załatwiają moderatorzy i admini, bez angażowania innych zaangażowanych osób. Które z góry wiadomo, będą kierowały się swoimi emocjami. Niech moderator czy admin będzie tą osobą, która będzie potrafiła, starała się wyważyć dana sytuację.
Wierzycie w świat duchowy (ja w niego wierzę), wierzycie, że przychodząc tutaj mamy do przerobienia jakąś lekcję. Może w tym kontekście warto zadać sobie pytanie: jaką lekcję ma do przerobienia ewadev, ale również jaką lekcje ma do przerobienia to forum dzięki każdemu z użytkowników tego forum.

To taka moja luźna dywagacja...

Podoba mi się, że otworzyła się dyskusja na ten temat i wierzę w konstruktywne konkluzje. Temat nie jest łatwy, ale przyznam, że nie daje mi spokoju i gdy poszłam spać wciąż o tym myślałam.
Przyszło mi też do głowy, że Ewadev została przywiedziona na nasze ( pozwolę sobie na takie stwierdzenie) forum przez wyższe instancje, może jej Opiekuna, a może kogoś innego, żeby niektórzy z nas nauczyli się czegoś, np. większej wiary w siebie, która uniemożliwi bycia zranionym prze kogokolwiek, ja tu wcale nie jestem wyjątkiem, bo jestem bardzo słabo odporna na krytykę.
Nawet ta dyskusja dowodzi, że coś jest na rzeczy

Tak, wszystko to prawda, jeśli chodzi o spojrzenie na całokształt tematu sporów.

Lecz w przypadkach poszczególnych zaczyna się różnicowanie.
Bo gdy mamy do czynienia z przypadkiem gdy osobnik troluje, ilość wpisów jątrzących jest tak duża, że zawsze zdarzy się jakaś nadmierna reakcja na to. Czyjaś wpadka emocjonalna. I co ? Paraliż decyzyjny wobec trolującego wtedy ?

I bez tych wpadek jednak trolowanie, to trolowanie i samo ono wymaga reakcji jak na trolowanie, a wpadka - reakcji jak na wpadkę, czyli wspólna analiza jak teraz to czynimy Smile

Zgadza się, ale analizowanie dotyczyć winno czegoś innego niż wywalić kogoś czy też nie Wink

Tylko, że to trollowanie też jest w jakimś kontekście. Osobę ewadev odbierałam na początku jako osobę, która przyszła tu w swojej konkretnej sytuacji życiowej. Może nie do końca jasnej dla forumowiczów, bo nie powiedziała, nie napisała jasno i wyraźnie co jej wydarzyło się w życiu. Znam takich ludzi, sama kiedyś do nich należałam, którzy nie otwierają się szybko i łatwo. Nie mówią i nie piszą wprost, co im się życiu wydarzyło. Dzieje się to z czasem i tak miało miejsce również w przypadku ewadev. Z biegiem czasu pojawiały się zajawki mówiące o tym, co jej się przydarzyło w życiu, kogo straciła i jaki to sprawia ból, w dodatku nieuzewnętrzniony.
Na początku odbierałam ewadev jako osobę poszukującą. Nie wierzącą w te rzeczy, o których tu mowa, ale dla mnie, ponieważ tu przyszła, na forum o duchowości, a nie na forum o tym kopać rowy, to jednak coś jej w duszy gra, co powoduje, że mimo iż rozum poddaje w wątpliwość, dusza puka cichutko i mówi: "Szukaj, szukaj, sprawdzaj, uwierzysz". Może to błędny odczyt z mojej strony. Aczkolwiek ja tak to odebrałam.
Pierwsze wejście na forum było właśnie wejściem osoby, która podważa różne sprawy, ale gdzieś głęboko chce sama uwierzyć, bo jest potrzebne dla osiągnięcia wewnętrznego spokoju. Potem pomału zaczął się mi w oczach jawić obraz osoby, która bardzo wiele w życiu przeżyła i dostaje od życia niezłego kopa. Nie, to nie jest usprawiedliwienie dla pewnych zachowań, ale zrozumienie. Czasami jak życie dokopie, to można mieć w sobie tyle bólu, złości i agresji, że mała szpileczka wystarczy, by wybuchnąć. Może taki wybuch też jest potrzebny. I tej osobie, i temu forum.
Niepotrzebnie ewadev została skrytykowana za jej formę i chęć udzielenia pomocy, jedni medytacje, inni konkret. Co spowodowało lawinę w kolejnych dniach ze strony ewadev. Nie oznacza, że to zachowanie pochwalam.
Co jest również złego, w zapytaniu o konkretną odpowiedź, co dało jakieś tam działanie. Ja wiem, że Internet wypacza czasami wypowiedź danej osoby, szczególnie, gdy wypowiedź pozbawiona jest emotikonów. Odbiór wielokrotnie zależy również od odbiorcy, który nastawia się konkretnie do danej osoby, przez co odbiór wiadomość może być całkowicie fałszywy. Ta sama wypowiedź, w zamiarze nawet ta sama, od dwóch różnych użytkowników może być zupełnie inaczej odebrana, ze względu na stosunek jaki się ma danej osoby.
Jeśli ewadev napisze: "zmień coś w cv" i Grey Owl napisze: "zmień coś w cv" i bez emotikonów, może być, a nawet, śmiem zaryzykować stwierdzenie, że na pewno zostanie inaczej odebrane, nawet jeśli obie będą miały na pewno to samo na myśli. Jedna przeczyta, że ma spadać ze swoimi radami, bo tylko sieją zamęt, a druga przeczyta, że już zmieniałam cv i to nic nie dało, ale może faktycznie muszę to jeszcze przemyśleć. Jeśli pierwszą odpowiedź usłyszy osoba, która w swoim mniemaniu chciała dobrze, ale jest wewnętrznie niespokojna, to ... afera murowana Wink

Tacy, jako ludzie jesteśmy. Nikt z nas nie jest całkowicie czarny lub całkowicie biały Smile

Oczywiście nie oznacza to, że bronię prawa do pewnych zachowań, w żadnym wypadku. Jest wina, jest kara - ok, ale powinny być jasne zasady, kiedy, za co i kto ich udziela. To nie powinno mieć charakteru powszechnej dyskusji, bo naprawdę tylko pozory demokratycznie podejmowanej decyzji.

Czyli jeśli dobrze zrozumiałam, to Twoje NIE w tej ankiecie nie tyle jest oddane za pozostawieniem Ewadev, lecz jest to bardziej NIE dla pozornej demokracji takiego głosowania ?
A jednostkową decyzję admina (zakładam, że głównego) zaakceptujesz jaka by nie była ?

Qurcze, tu nie ma idealnych rozwiązań... Sad

Dzień dobry,
mam kaca moralnego że nie zignorowałam napastliwej Renaty i pozwoliłam sobie na ostre wypowiedzi.
Uważam że każdy ma prawo wypowiedzieć swoje zdanie, ale dręczenie uważam za naganne.
Być może Renata ma rację i mój brak pracy oznacza że jestem nieudacznikiem i cyt.: wiarą w gusła zasłużyłam sobie na to żeby tej pracy nie mieć. Wypowiedziała swoje zdanie i na tym powinna poprzestać.
Ale Renata nie odpuszcza i wyraźnie widać że to jej sprawia przyjemność, ściga mnie po całym forum i dręczy.
Mój wniosek - nie chodzi o radę, chodzi o przyjemność z dręczenia. To jest mój subiektywny odbiór jej zachowania.
A kąśliwe uwagi o mojej żałobie uważam były szczytem chamstwa.
I na to ostatnie się nie zgadzam! i jeśli ona tu będzie, to ja sobie udzielę "urlopu" sama. Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, jak widać.

Ps. myślę że Renata osiągnęła zamierzony cel, wywołała zadymę i skupiła na sobie uwagę całego forum.

Moje NIE w ankiecie (o którym sama wyżej napisałam) nie ma na celu poparcie ewadev czy bronienie jej. Nie taki jest cel moich wcześniejszych wypowiedzi.
Jeśli muszę się tłumaczyć dokładnie z mojej decyzji, to proszę, nie ma problemu Smile

Po pierwsze: wcześniej napisałam, że takie decyzje winni podejmować moderatorzy i admini, napisałam, jak to wygląda na niektórych forach dyskusyjnych w Internecie.
Po drugie: jeśli rejestruję się na jakimś forum to akceptuję jego zasady. Z grup dyskusyjnych, list dyskusyjnych a potem z forów dyskusyjnych korzystam od 1999r. i akceptuję fakt, że na nich istnieje hierarchia użytkowników, w tym osoby, którzy dbają o poprawne działanie forum i postępowanie zgodne z zasadami forum i zasadami prawa polskiego. Swego czasu prowadziłam forum, obecnie na jednym, lokalnym, jestem moderatorem. Na tamtym forum, ponoszę odpowiedzialność za podejmowanie decyzji o ewentualnych ostrzeżeniach dla użytkowników jeśli ich zachowanie jest sprzeczne z zasadami. Jak ja bym zachowała się na swoim forum w takiej sytuacji jak ta? Zareagowałabym na początku, dając najpierw ostrzeżenie o wartości 1. Po reakcji napastliwej i agresywnej dałabym wagę 3. Osoba miałaby 5 dni na ochłonięcie - nie nastąpiłoby eskalowanie konfliktu. Czasami bywa tak, że użytkownik szybko ochłonie i po 5 dniach nie ma problemów. Czasami bywa tak, że nie pojawia się już więcej, bo nie ma pola do popisu.
Po trzecie: uważam, że powinny być jasne i przejrzyste zasady: kto, za co i kiedy daje ostrzeżenia lub blokady. Albo się ten fakt akceptuje, albo nie pasuje się do danego forum.
Po czwarte: zagłosowałam na NIE, dla równowagi. Wiedząc, że część osób zagłosuje na TAK, kierując się sympatią do konkretnych osób, swoim głosem chciałam pokazać, że wszystko w tej konkretnej sytuacji nie jest takie proste i jednoznaczne.
Po piąte: zaakceptuję jednostkową decyzję moderatora czy administratora, chociażby ze względu na to, że to są osoby odpowiedzialne za forum i w ich gestii jest utrzymanie poziomu i klasy. Zaakceptuję decyzję, nawet jeśli wiązałaby się z zablokowaniem mojej osoby Wink

W swoich wcześniejszych wypowiedziach chciałam raczej postawić sprawę od strony tematów, którym zajmuje się to forum, czyli zadanie sobie pytań: "Dlaczego? Po co? I czemu ma to służyć?"

Natomiast gdyby dyskusja przerodziła się w samą dyskusję: usuwać czy nie usuwać, to miałabym wrażenie, że dotyczy publicznego linczu, a czemuś takiemu zawsze sprzeciwia się moje wewnętrzne ja bez względu na to, czy ktoś popełnił błąd czy nie. Może ktoś mnie odbierać jako "adwokata diabła" - trudno. Strona zraniona ma wielu adwokatów, strona raniąca, nie jest taka zła, za jaką mogłaby w pierwszym wrażeniu uchodzić.

Tą kąśliwą uwagę przyznam się, że skasowałam Ewiedev (po ostrzeżeniu, że tak będę robić), jako pierwszą z trzech. Niestety nie skopiowałam jej do archiwum, jak to zrobiłam z następnymi Sad

Ewadev kpiła sobie z "żałosnej" żałoby MiMi pisząc, że ona też straciła dziecko, a nie rozpacza.
Ja, gdy bez kpin, a rzeczowo pisałam o konieczności otrząśnięcia się z żałoby osobie podobnie przeżywającej jak MiMi - zostałam wypunktowana.

Podobne spontaniczne skasowanie bez skopiowania zdarzyło się raz Pawłowi, gdy dowalono mu śmiechami z męskości i chodzenia na pasku bab z Polany, WIEDZAC, że jest częściowo unieruchomiony.

MiMi, to jest głośne zastanawianie JAK udzielać urlopów i czy nie zrezygnować z założycielskiej idei wprowadzenia obrad polanowych wraz z Radą nad ważnymi sprawami, gdyż mogą być demokracją wątpliwą. Czy nie lepiej stosować rozwiązanie jak na forum, z którego odeszliśmy. Z jednym, lub dwoma adminami, którzy decydują o wszystkim.

Proponuję zaglądnąć jednak na to opuszczone przez nas forum i zobaczyć jak takie rozwiązanie funkcjonuje na codzień : nieustający offtop we wszystkich tematach i seks ludyczny.

MiMi, to nie jest krytyczne analizowanie Ciebie Idea

Nie jesteś tylko gościem, należysz do naszego grona Exclamation

Przykład CUiO dałam po to, by zilustrować, że sami admini, bez słuchania opinii pozostałych użytkowników, TEZ mogą zazygzakować za daleko w bok Wink

No, zdryfować wręcz Sad

Ja swoje zdanie już na temat ewadev wyraziłem i uważam wciąż,
że powinna zostać wykluczona z naszego grona. Ponieważ ona pomimo
wielu uwag i próśb o przestrzeganie zasad nietykiety.

Nie możemy pozwolić, aby ktoś nawzajem w miejscu publicznym
obrażał i atakować bez jakichkolwiek powodów.

Jeżeli wynik sondy wykaże, aby ona pozostała to tak zostanie na Polanie ewadev.

W końcowym efekcie dojdzie do tego,że to my będziemy mieć jakieś wyrzuty sumienia z powodu wysłania Ewy na postojowe.

Jednak czy to takie złe iść na urlop?Bo ile trwa taki urlop?Ewa napewno będzie miała możliwość powrotu na Polanę,jeśli oczywiście zechce.Wtedy zobaczymy jakie wnioski z tego wyciągnęła i czy wogóle wyciągnęła.
Nikt nikomu nie zabrania wypowiadania swojego zdania.Tylko,że to już nie było wyrażanie swoich myśli.To już była jawna złośliwość i docinanie.Nawet w zwykłym temacie o niezabezpieczonym systemie,Ewa musiała dodać swoje nic nieznaczące,głupawe uwagi.

Przez jakiś czas był spokój,Ewa troszkę usiadła,lecz wszystko do czasu.Czy naszyny zadaniem ma być pouczanie Ewy?Mówienie co jest złe,co wolno a co nie?Przecież to byłoby śmieszne.Nie mamy do czynienia z dzieckiem czy opryskliwym nastolatkiem.Jest to dorosła osoba która powinna sama wiedzieć jak się zachować.

A ja nawet trochę polubiłam kota z naszej krainy czarów - mimo wszystko. Ona nie chce źle, ale po prostu nie potrafi inaczej Sad

.