www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Przepraszam że jestem taka milcząca-doprowadzam dom do ładu i składu po dłuugiej nieobecności.
Miałam dziwny sen przed wyjazdem ale go zignorowałam, śnił mi się wbity w ziemię samolot i jakiś dziwny pył -był wszędzie.
Nie było tam nikogo jeśli chodzi o kogoś, stałam obok i się przyglądałam.
Jak wybuch wulkan dopiero poskładałam te klocki i zrozumiałam że dosłownie dostałam ostrzeżenie że coś takiego się wydarzy.
Samolot wbity w ziemię i ten pył-uziemiona przez Wulkan.
A generalnie BYŁO super ! Pływałam z delfinami
Jeden chciał dosłownie dać mi buziaka ale ponieważ nurkowałam pierwszy raz i było to dla mnie wielkie przeżycie wystraszyłam się podpływającego do mnie delfinka - był to najmniejszy z trzech płynących w moim kierunku. Prawie udusiłam się słoną wodą bo zesztywniałam na widok płynącego w moim kierunku delfina , podpłynął bardzo blisko -jego nosek był przy moich okularach do pływania:)
Niestety w pierwszym tygodniu mojego pobytu dostałam informację z Polski o śmierci naszych Rodaków.
Polacy którzy byłi w hotelu tak jak i ja nie wiedzieli jak się zachować, dla nas wakacje a w Polsce żałoba narodowa. Odeszło tylu wspaniałych osobowości że trudno mi się z tym pogodzić nawet dzisiaj.
Potem historia z wulkanem -szok-nikt nie mógł wrócić do kraju.
Wszystkie narodowości dosławnie zaczeły się bratać, rozmawiać ze sobą, witać serdecznie przy śniadaniu, na holu czy przy basenie i nie było ważne z kim rozmawiasz z Niemcem, Anglikiem czy Włochem-każdy z nas miał ten sam problem. Każdy się bał co dalej i jak długo będziemy uziemieni. Przecież tak na prawdę mogło to trwać tydzień, miesiąc ...
Wielu z nas zostało wywalonych na lotnisko , inni zostali zmuszeni do wyjechania i zamieszkania w innym hotelu-jeśli to coś tak można było nazwać. Bez klimatyzacji, lodówka na kłódkę -slamsy dosłownie.
Generalnie było fajnie -ale Egiptu mam dosyć na 20 LAT
Jolka pewnie bzdury tutaj wypiszę i mnie wyśmiejesz ale miałam bardzo dziwny sen. Generalnie nie wiem co to było, najpierw kręciłam się w koło, światło, szybciej, szybciej i znajdowałam się w coraz to innych sceneriach z pełną świadomością tego że jestem tam na pewno.
Znajdowałam się w jednym miejscu-po czym wsysało mnie w coś w rodzaju drzwi i nagle inne miejsce. W każdym z tych miejsc zaczynałam szukać czegoś i to odnajdowałam, raz widziałam pokój pełnych dzieci gdzie odszukałam swoje dziecko noworodka-podszedł jakiś człowiek i powiedział do mnie że właśnie to jest dla mnie najważniesze. Potem znalazłam się wśród chmur , podszedł do mnie człowiek w białym ubiorze prosił abym się nie martwiła bo on zaopiekuje się moją babcią (coś w tym stylu ale ujęte w innych słowach).
Generalnie za każdym razem był inny odcinek jakieś układanki z morałem i uczucie ruchu, wsysania i wybudzania się w innych okolicznościach z pełną świadomością. Nie miałam wpływu na przebieg wydarzeń musiałam swoje przejść aby dostać lekcję.
Raz też znalazłam się na stacji kolejowej albo metra szukałam drogi do domu lecz nie umiałam jej odszukać, błądziłam -podszedł ktoś do mnie i powiedział że nie mogą mnie więcej pilnować i prowadzić przez życie muszę sobie poradzić sama.
ale...
raz trafiłam na party-imprezę, tłum ludzi. Nie wiedziałam gdzie jestem i co mnie tutaj czeka , zobaczyłam długą ławkę i krzesełka więc usiadłam. Patrzę i widzę "mojego". Myślę sobie a ten co tutaj ? Nie podeszłam obserwowałam jego zachowanie. Był z jakąś dziewczyną.
W końcu podeszłam i poprosiłam go aby koniecznie zapamiętał swój ubiór , że to ważne bo potrzebuje tego aby zweryfikować to co się ze mną dzieje w tym "śnie". Byłam pewna tego co robię i wiedziałam że muszę go poprosić aby zapamiętał w czym był ubrany.
Mówiłam mu że śnimy - ale rano zapytam w czym był ubrany śniąc tej nocy a on mi odpowie.
Rano dzień następny- pytam mojego sceptyka ,który z reguły nigdy snów nie pamięta, nie wierzy w dusze itd.
Pytam czy pamięta swój sen-mówi mi że jakieś bzdury mu się śniły ale generalnie nie pamięta.
Pytam o ubiór -tłumaczę że to ważne dla mnie-ale mówi że nie pamięta.
OK wobec tego uznałam że to co przeżylam ostatniej nocy to jakieś nasilenie emocji, stres w związku z brakiem możliwości do domu itd..
Po kilku godzinach -tak po prostu mówi - szara koszulka i zielone sztruksy tak byłem ubrany ale nie wiem skąd wiem
pamiętał
pamiętał
zbieg okoliczności ?
Albo ja faktycznie powinnam udać się do specjalisty psychiatry albo coś w tym jest.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 19:54, 27 Kwi 2010
Grey Owl
Gość
Mozesz mnie tez uznac za wariatke Kolezanko, ja sie nie pogniewam, ale tak jakos mi wychodzi, ze chyba przegladalas wybrane urywki nici ze swojego Gobelinu i mialas paru objasniajacych Cie Nauczycieli.
Wlasnie pod koniec ostatniego tygodnia Polanowcy tam celowali.
Wejscie we wspolny sen z Mezem moglo byc sposobem na weryfikacje.
A jak beda Cie zabierac panowie w bialych mundurkach to powiedz, ze chcesz do Mosznej, to sie spotkamy.
A jest tam nota bene przepieknie i humanitarnie...
JOLKA uff..nie będę sama w tym świecie z gąbczastymi ścianami
tego wieczora gdy miałam to dość dziwne doznanie senne myślałam o Tobie, Sarze i innych naszych przyjaciołach z Polany
Chyba podświadomie do Was przyłączyłam
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach