www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
14 czerwca 2011 zginął mój przyjaciel Wojtek w wypadku wjechał pod cysternę [link widoczny dla zalogowanych] zginął na miejscu przeżyłam taki szok to był chłopak mojej przyjaciółki a zarazem mój przyjaciel chłopak z fantazją w oczach z charakterem nie ma słów żeby go opisać i po prostu już go nie ma na kroku łapie że zobaczę jego auto że zadzwoni telefon i usłyszę ciotka jedziemy do ciebie na kawę widzę przed oczami chwile spędzone z tym człowiekiem.....
Każda smierć jest straszna,a do tego młody wiek ofiary jeszcze to doznanie poteguje
Zauważcie,ze 80% wszytkich wypadków na prostej drodze,w bardzo dobrych warunkach powoduja kierowcy którzy NAGLE,BEZ POWODU zjeżdzaja na przeciwległy pas ruchu.
To nie jest przypadek.Te Dusze tak sie umówiły zanim zeszły na ziemie.
Mimo wszytko to smutne.Współczuje Jego rodzinie.
trudno to pojąć tak jest straciłam kogoś 2 lata temu ale wierze że on jest szczęśliwy i że kiedyś znowu będziemy razem
strata jest ogromna ale z czasem można nauczyć sie zyc bez tej osoby
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marzena dnia Sob 20:24, 18 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Sob 22:00, 18 Cze 2011
elwa
Dołączył: 29 Maj 2011
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Napewno Sara lub Ewa Tobie to wytłumaczą . Czytaj posty które piszą są bardzo ciekawe . ja też sie przez nie próbuje " leczyć " ze smutku po stracie syna
Dusza zanim zejdzie na ziemie zadaje sobie lekcje do przerobienia.
W kazdym wcieleniu jestesmy kimś innym.
Musimy poznać rózne uczucia, od miłosci po nienawiść,od rozpaczy do radosc,od bogactwa do bycia zebrakiem,bezdomnym,od zdrowia do bycia "roślinką"czyli totalny bezwład ciała.Zdradzamy,a potem musimy poznać jak to jest byc zdradzanym.mordujemy,wiec w którymś wcieleniu zamordują nam kogos bliskiego,zebyśmy poznali to uczucia,bólu,rozpaczy,niemocy gdy kogoś stracimy.....
Wszytkie sytuacje które przeżywamy na ziemi potrzebne są nam do rozwoju naszej Duszy,dla tego nigy nikogo nie nalezy potepiać,oceniać,ze zle robi,ze pije,ze ćpa,ze jest bezdomny,ze.....bo nie wiemy czy taka osoba specjalnie nie wybrała sobie takiego wcielenia,zeby doswiadczyć tego własnie uczucia.
Samemu byłoby mi troszkę niezręczne.Można by na ten temat i referat napisać,a i tak cierpiący może to zrozumieć dopiero po latach,ot tak jak i ja.
Samo umieranie wpisane jest w nasze życie (umieranie ciała fizycznego) już przy narodzinach i tego podważyć się nie da,lecz celowość bólu jaki zadaje ta śmierć rodzinie/najbliższym,jest mym zdaniem częścią planu jaki wybieramy.Jeśli wybieramy dla siebie samych sposób zrozumienia cierpienia jakie zadawaliśmy innym,to wynikać to tylko może z miłości do nas samych.
Każda śmierć przynosi ból rodzinie/znajomym,a przynajmniej powinna.Tylko nie zawsze wynika on z tych samych przemyśleń i zrozumienia.Bo my jesteśmy mali i egoistyczni.
Być może naiwna78 i uznasz to za me pisanie nie w temacie...wybacz.
Swego czasu byłem spóźnionym świadkiem obu zdarzeń:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
W pierwszym przypadku widziałem ofiarę i pojąć nie potrafiłem,dlaczego absolutnie niczego nie odczuwam,niczego co by mogło wyrażać me człowieczeństwo.Później wyszło,że to było w obronie.
Tak niewiele,a jak zmienia wiele
W drugim przypadku miałem silne współodczuwanie bólu z rodzina.Taki już jestem i wszyscy tak mają.
Czyli,mym zdaniem cierpienie ma nas samych wzbogacać i tylko poprzez miłość absolutną można to pojąć.
Teraz trzecie me doświadczanie,do dziś mną to porusza bardzo!
Jadąc tramwajem widziałem wysiadającą przy cmentarzu matkę z córką,niby normalność najzwyklejsza,bo to życie nasze,ale raczej nie staramy się zwracać na takie detale uwagi,o ile nas to nie dotyczy.
Bo tak jest nam łatwiej żyć,tu nie neguję zachowania takiego.
Ta niekompletna rodzina była wynikiem zdarzenia drogowego jakie zmieniło ich życie,wiem to,bo chciałem i zobaczyłem.Córka (dziecko jeszcze) miała zagojoną twarz,ale liczne szramy na niej i brak prawego oka.Mała jeszcze to i nie rozumie niezrozumienia świata na takie obrazy,przez to nie ukrywała się z tym.Mną to poruszyło i poczułem w sobie ogrom bólu i do końca dnia czułem się fizycznie b.źle.
To współodczuwanie me i podświadome odbieranie części cierpienia innym,wszyscy tak mamy.
Każda śmierć ma sens głębszy niż nam się to wydawać może i tylko doświadczanie przeznaczone jest za każdym razem innemu planu miłości.
Cytat:
...Te Dusze tak sie umówiły zanim zeszły na ziemie.
Zrozumieć jest skalą miłości jaka w nas.Ja staram się zrozumieć ciebie,tu na polanie wszyscy ciebie rozumieją i sercem całym są z tobą.
Tylko uwierz i postaraj się zrozumieć sens.
Całym sercem z tobą ja.
Post został pochwalony 0 razy
tak chwile dzis - Wysłany: Nie 19:57, 19 Cze 2011
naiwna78
Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
uważam że wszystko co tu jest napisane jest na temat dziękuje Wam że jesteście Ci Ewo najbardziej usłyszałam coś co mi pomogło nie wyobrażalnie ide spać zmęczona jestem dziś pracowałam dziś cały dzięń a nie żyjącego Wojtka mam no stop przed oczami i wcale mi z tym zle nie jest bo chce go pamietać i on dla mnie zyje i coś tam do mnie mówi...DOBRANOC
Post został pochwalony 0 razy
tak chwile dzis - Wysłany: Nie 19:58, 19 Cze 2011
naiwna78
Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
przepraszam za błedy ale no padam na twarz dziś ze zmęczenia
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach