www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Megraf, ostatni Twoj wpis byl 04.02 i wszystkie wypowiedzi nastapily w tym samym dniu...ja czesto zagladalam na PW ...a ty kochana zniknelas i pojawilas sie dopiero 11.04 .Rozumiem ze jestes rozzalona,nie jest tak jak piszesz, a pozatym kazdy pomaga inaczej ...glupio wyszlo...
Cieple przytulasy neroli
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 0:30, 11 Lut 2012
Grey Owl
Gość
Aniu, gwoli prawdy.
Sama napisalas o sobie "matka pijaczka". Wprowadzilas tym co niektorych w blad, bo Ci uwierzyli... i niesamowicie sie tym przejeli.
A teraz wzbudzasz w nich, za to uwierzenie Tobie, poczucie winy jeszcze, formulujac oskarzenia...
Chyba Megrafku nie wzielas sie jeszcze za robote nad soba, a wiesz jak nalezy ja zaczac, bo ksztalcona dziewczyna w tym temacie jestes.
I stad jeszcze trwa ta postawa roszczeniowa w Tobie.
Nic Ci nie pomozemy, chocbys nie wiem jak o pomoc wolala, jesli Ty nie sama zwlekasz z zaczeciem pracy nad Twym obecnym stanem.
Moge nawet zaryzykowac mysl, ze zale do samej siebie za przeciagajace sie nic nierobienie - przerzucasz na nas...
Jestesmy i czekamy, by Cie wspomoc w Twojej pracy
- Wysłany: Sob 1:08, 11 Lut 2012
Aga_w_chmurach
Gość
Kochana no co Ty
wszyscy się tu o Ciebie zamartwiają,
Jak Jola powiedziała - kilka osób bardzo na poważnie wzięło Twoje słowa i stąd mocna reakcja, ale wyłącznie z chęci pomocy i z martwienia się o Ciebie.
Znasz ludzi, ja tu od niedawna, a już znam troszkę
Dorotkę nawet rakiem starszą, żeby palenie rzuciła
taka terapia szokowa.
Jak wcześniej napisałam, gdybyś miała zamiar tak niezdrowo postepować wcale byś o tym nie pisała. Uśmiechnij się Anulko. wszystko jest OK
nie katujcie mnie więcej , zwłaszcza ci od których oczekiwałam pomocy
zrobiłyście ze mnie nałogowca , pijaka
Megraf powinnaś wiedzieć ,że nie ważne jest to co ktoś o Tobie mówi, lub mysli.To nie ma żadnego znaczenia...To niczego nie zmienia...
Ważne jest to co Ty sama o sobie myślisz, ważne jaka jest prawda.
I to nie dotyczy tylko tego Twojego konkretnego przypadku, dotyczy to WSZYSTKIEGO, co w życiu robimy.
Tak juz jest ,ze ludzie "gadają", i osądzają.Przecież na kazdym kroku sie z tym spotykamy:)
Nie bierz niczego do siebie.Bądź mocna swoją wiedzą.
I pamietaj ,że córeczka wybrała sobie Ciebie na Mamę
Kiedyś sie mówiło ,ze kobieta jest w "błogosławionym" stanie
I coś w tym jest. Staraj sie wykorzystać ten magiczny czas,buduj więź z malutką - takie chwile w życiu kobiety są rzadkością.
Przytulam:))))
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 12:56, 11 Lut 2012
Grey Owl
Gość
Ludzie osądzają, czyli MY WSZYSCY się zapominamy i tak robimy czasami...
No i Megrafku kochany, nie myśl i nie pisz sama na siebie tak oskarżycielskich tekstów... proszę [link widoczny dla zalogowanych]
- Wysłany: Sob 14:37, 11 Lut 2012
za_tęczą
Dołączył: 28 Maj 2011
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: któż to wie... Płeć: Kobieta
Megraf, a wiesz co, ja Ci zazdroszczę tej ciąży, chciałabym mieć dziecko, ale mieć go nie będę.
Proszę, postaraj się je kochać - już teraz. Mnie zbyt mało kochano, gdy byłam dzieckiem.
I trzymaj się.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 18:27, 11 Lut 2012
Gość
Za_tęczą dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Proponuję Ci zobaczyć filim, pt. "Boska Interwencja".
- Wysłany: Sob 19:19, 11 Lut 2012
Dorota Anna
Gość
Kuzwa MEGRAF!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przypomnij sobie jak mnie stawiałaś na nogi!Przypomnij sobie jak mi tłumaczyłaś ze nigdy nie jesteśmy same?A facet to nie wymóg!
Aniu opowiem tobie i przy okazji innym moje z leksza bez drastycznych szczegółów ciąże.
Zawsze zostawałam z tym "problemem"sama,bez domu,bez zarobku bez żadnych szans!
Pierwsza ciąża,tato/mój/zaczął na nowo pic, tydzień przed porodem mialam ogołocone mieszkanie,gdy łapały mnie pierwsze bóle porodowe tatko przyprowadził gościa który sobie pralkę z domu wziął bo tato musial pic!
mialam 18 lat,ojca alkoholika i puste mieszkanie,wsparcia znikąd i świadomość ze dziecko pójdzie do domu dziecka jak ja!
dałam rade,mimo ze ostatecznie nie wychowywałam syna /od 2go roku życia zajmował się nim jego ojciec.\
druga ciąża, byłam już bezdomna historia życia zatoczyła kolo, bywałam tak głodna ze z głodu trawe jadłam dziękując Bogu ze mam lato!
dalam rade,syn sie urodzil 4000g ma 21 lat
trzecia ciąża
ojciec alkoholik,partner alkoholik i ćpun plus tesciowa alkoholiczka
masakra,nie miałam siły walczyć oddalam silą wyższym w myśl zasady niech sie dzieje wola nieba,Scarllet O´Hara pomyśli jutro
Patryk ma skonczone 18 lat
czwata ciąża
domowa ruina mąż w domu zrobił meline cpunska ja nie mialam nic do powiedzenia,syn zaczął chodzić do szkoły jedyne rozsądne wyjscie dla moich dzieci było zgłosić się do sadu by wylądowały w domu dziecka,bo nie widzialam innego wyjscia jak tylko zapewnic im jakiś byt i samej "strzelić" se w łepetynę,majac 28 lat wygladalam jakbym miała z 40 majac 40 wygladam na ... dużo mniej.Dzieci mi nie odebrano, dostałam pomoc.
Nie mów ze jestes sama!Nie mów ze jestes złą matka,nie oskarżaj sie za to ze kochałaś,albo ze zrobiłaś błąd! Jesteś człowiekiem masz prawo zwątpić,masz prawo krzyczec,masz prawo wołać o pomste do nieba i pomoc do przyjaciół!
Aniu cokolwiek zrobisz zawsze to tylko Ty bedziesz ponosic konsekwencje swoich decyzji,tylko Ty za to w tym zyciu zaplacisz!
Jestes cudowna kobieta i cokolwiek w zyciu robisz jest to Twój wybór!!
Nikt za ciebie Twojej lekcji nie przerobi,ale zawsze masz opiekunow, przyjaciół i serce za przewodnika!
wszystko jest dla ludzi i ze wszystkiego mozna sie wydzwignac,
Ty wypilas drinka??
Aniu ja wypilam morze wódki, ćpałam ,i robiłam wiele innych negatywnych rzeczy ale żyję!
dotknęłam wszelkiego bólu, zła,syfu,szamba tej ziemi dotknęłam tego całego okrucieństwa w znienawidzeniu samej siebie
po co?????
by sie nauczyć ze od każdego dna można sie odbić ze nigdy nie jest za późno by pokochać siebie !
ze zawsze mając jeden mozesz go podzielic na pul by kogos wspomóc,ze zawsze spotkasz na drodze Anioła który wskaże kierunek ze NIC NIE DZIEJE SIE PRZYPADKIEM!!!!!!!
UFFFFFFFFFF A TERAZ KOCHANA PRZYTULAM CIE BARDZO BARDZO SERDECZNIE; popłaczmy sobie razem słoneczko zasmarkamy sobie ramionka,ale to nic,bedzie nam obu o niebo lepiej i z nowa miłością i nadzieja spojrzysz na maleńką córeczkę,kocham cie słonko no i moja wnusia ma miesiąc wiec mozemy wymiane ciuszköw robić
Głowa do góry,noooooo
sory za błędy,niereformowalnie nie bede teraz poprawiac,moze rano zedytuje,musze zjesc ukapac sie i na noc do pracy
Megraf <przytul>taki serdeczny,goracy od serca.
Ostatnio zmieniony przez Dorota Anna dnia Sob 19:35, 11 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Sob 20:09, 11 Lut 2012
Aga_w_chmurach
Gość
Cholera popłakałam się ja.
Dorotko wspaniale napisałaś i jesteś niesamowicie silną kobietą, a Megrafek na pewno się pozbiera.
Prawie, że na początku odkryłam tu właśnie po co jest cierpienie. Ile z nas by tu było, gdybyśmy pędziły latami spokojny byt, w harmonijnych związkach, bez osobistych tragedii, chorób, nałogów, z pełnymi zawsze portfelami, do cna spełnione zawodowo?
Większości nie przyszło by do głowy by mieć refleksje na temat życia, istnienia, duszy, ewentualnie przyjęlibyśmy to co na tacy podsuwa nam ten czy inny system religijny, bez poszukiwania własnej drogi, własnej prawdy. Jednak najwięcej satysfakcji daje to, do czego dochodzimy sami, a im trudniej tym smaczniej, no tak już jest i tyle. A dziecko, to wielkie błogosławieństwo, choć samotne macierzyństwo nieraz boli, gdy idziesz z maluchem w niedzielę na spacer a wokół szczęśliwe rodzinki. Tzn nie, mnie już nie boli, mam fajnego chłopca, może zbyt wolnego i niepokornego, bo nie jestem surową mamą i chyba nie zawsze konsekwentną, pewnie w ogóle nie najlepszą i nie książkową, bardzo sie kochamy, chodzimy razem do kina, słuchamy tej samej muzyki, jeździmy w różne miejsca, łasujemy i jestem z niego dumna. A te szczęśliwe rodzinki? daj Boże, żeby szczęśliwe, bo często są to pozory.
- Wysłany: Sob 20:18, 11 Lut 2012
Grey Owl
Gość
Nie mogä sie dodzwonic do Megrafka... Moze Dorotka z ta swoja energia PRAWDY sie dodzwoni...
Dorotko, Twoja odwaga mowi o Twojej niesamowitej sile [link widoczny dla zalogowanych]
Dorota WOW JESTES WIELKA!!!
Nie jedna by sie stoczyła na samo dno i nie podniosła.
Nie jest grzechem błądzić, grzechem jest tkwic w błędzie i nic z tym nie robić.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 21:02, 11 Lut 2012
Dorota Anna
Gość
Ewa ja nie miałam innej opcji, musiałam do góry,bo na dole nie czułam sie dobrze....
ponoć mam charakter z rynsztoka,ale....z tym da się żyć,jesli sie ma swiadomosc ze to JA określam mój byt!))
buziol,lece do pracy
Jolu,dzwonilam,nie odbiera!
(((((((((((((
Aniu kurde jutro od 7 rano dzwonie do Ciebie co 15 minut,az odbierzesz bo poczta mi zezre wsie euro z konta:-)))
pozwul mi pogadac z tobom,moze mamy nr nieaktualny???
podaj na pw nowy prosze,przytulam
- Wysłany: Sob 21:40, 11 Lut 2012
elwa
Dołączył: 29 Maj 2011
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Dorotko każdy z nas "coś" przeżył i ja też wiele ale czytając Twój post pomyślałam... jaka ja maluczka jestem. Rozmawiamy tu, śmiejemy się, płaczemy ale tak do końca nikt nie wie o nas nic do puki ktoś nie obedrze się tutaj ze skóry. Jestem pełna podziwu dla Ciebie i Twojej ogromnej determinacji do utrzymania rodziny kto inny to by się już dawno poddał. Dziękuję Ci za to co napisałaś myślę, że i inni zrobią głęboki wgląd w siebie biorąc pod uwagę co w życiu jest ważne i co ważniejsze. Każdy z nas popełnia błędy nie ma ideałów ale ile trzeba siły żeby z nich wyjść a Ty to zrobiłaś. Jak dla mnie to Ty jesteś noblistką . Szkoda, że za takie sukcesy nobla nie przyznają ale sama świadomość jest ważniejsza od kawałka metalu no nie?
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 5 z 8
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach