www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Jesli byla ustawowa wspolnota malzenska, a rozwod nastapil bez orzekania o winie, to stan majatku z dnia rozwodu dzieli sie na malzonkow po polowie. Dzieci staja sie spadkobiercami po smierci rodzicow.
Nie masz wtedy jednak podstawy do roszczen alimentacyjnych na siebie po uplywie 5 lat od rozwodu nawet jesli Twoje warunki bytowe znacznie sie pogorszyly, lub od dnia gdy jestes juz w zwiazku z innym mezczyzna.
Masz je, gdy rozwod orzeczono z winy meza.
Masz natomiast prawo do zwyklych roszczen alimentacyjnych na wspolne dzieci do osiagniecia przez nie 18 roku zycia, a jesli sie nadal ucza to do ukonczenia 25 lat.
Jesli w trakcie trwania malzenstwa maz osiagal jakies dochody osobne szczegolnego typu (przepisy je wymieniaja), to te nie wchodza w sklad masy podzialowej.
Jesli natomiast zawarta byla intercyza przedslubna ustalajaca majatki odrebne (ale to w naszej polskiej rzeczywistosci rzadkosc), to oczywiscie ona stanowi podstawe do obliczenia dokonania podzialu.
To tyle co pamietam z Kodeksu Rodzinnego i Opiekunczego i wlasnych przezyc.
- Wysłany: Pon 8:43, 19 Mar 2012
Gość
Pet-net powierz tą sprawę Bogu. Wymawiaj kilka razy dziennie taka afirmację:
"Bóg jest moją miłością, kocha mnie i moje dzieci. Tobie powierzam sprawę podziału majątku. Ty Borze zawsze sprawiedliwie załatwiasz wszystkie nasze problemy i troski. Mojemu byłemu mężowi życzę jak najlepiej. Nie chowam urazy, bo Ty Boże wszystkim wybaczasz". Gdy potraktujesz ta afirmację poważnie, rezultaty przejdą Twoje najśmielsze oczekiwania. Sprawy ułożą się korzystnie dla Ciebie. Tylko wierz, że Bóg już tą sprawę załatwił.
- Wysłany: Pon 9:20, 19 Mar 2012
MiMi
Gość
pet-net, ale macie wspólny majątek? jeśli tak to pół na pół chyba , co?
no tak, Sówka już wyłuszczyła temat
Ostatnio zmieniony przez MiMi dnia Pon 9:22, 19 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Pon 9:27, 19 Mar 2012
MiMi
Gość
Mirek napisał:
Pet-net powierz tą sprawę Bogu. Wymawiaj kilka razy dziennie taka afirmację:
"Bóg jest moją miłością, kocha mnie i moje dzieci. Tobie powierzam sprawę podziału majątku. Ty Borze zawsze sprawiedliwie załatwiasz wszystkie nasze problemy i troski. Mojemu byłemu mężowi życzę jak najlepiej. Nie chowam urazy, bo Ty Boże wszystkim wybaczasz". Gdy potraktujesz ta afirmację poważnie, rezultaty przejdą Twoje najśmielsze oczekiwania. Sprawy ułożą się korzystnie dla Ciebie. Tylko wierz, że Bóg już tą sprawę załatwił.
Mirku wytłumacz mi proszę, jak to jest. Powierzasz Bogu sprawiedliwe rozstrzygnięcie spraw. Sprawy mają się ułożyć korzystnie dla Ciebie.
A co z twoimi prośbami i boską pomocą w rozwiązywaniu ich, jeśli zaplanowałeś sobie że cię gość sponiewiera do samego dna? Jak się wtedy mają twoje prośby i pomoc boska?
- Wysłany: Pon 9:45, 19 Mar 2012
Grey Owl
Gość
Mirek radzi dobrze, jednak takie zawierzanie sprawy Bogu nie powinno byc wykonane doslownie.
Gdyz wtedy tworzymy sytuacje jak w dowcipie o Icku, ktory tyko modlil sie o wygrana na loterii. Wreszcie zniecierpliwiony Jahwe rzekl z gory : "Icek, ale ty daj mi te szanse i kup ten los !"
Czyli powinny nastapic tez z Twojej strony jakies dzialania kochana Pet-net.
Czy masz jakiegos zaufanego, dobrego prawnika ?
Czy wystapilas o urzedowe ustalenie wysokosci alimentow na dzieci, a takze siebie, jesli Twoja sytuacja i typ rozwodu na to pozwalaja?
Czy b. maz placi regularnie przyzwoita w stosunku do swoich dochodow kwote alimentow, czy zgadzasz sie na kapanine co laska i kiedy laska ?
Ty tez masz sztony w tej grze, a nie tylko b. maz i powinnas je uruchomic.
Jak wyglada sprawa wlasnosci, czy wynajmu Waszego malzenskiego mieszkania ?
Kto je teraz zajmuje ? Czy maz opuscil to mieszkanie dobrowolnie przed, lub w trakcie rozwodu ?
Czy maz zdradzal Cie przez rozwodem i masz na to dowody chocby w postaci swiadka ?
Moze w Twoim przypadku wnioslas do malzenstwa pokazne wiano ?
Gdy uruchomisz swoje sztony argumentacyjne w tej jego glupiej grze, to b.maz przestanie miec w koncu w rekach incjatywe pomiatania Toba bez pilnowania granic przyzwoitosci, a to natychmiast wplynie z kolei na JAKOSC negocjacji, ktore jak na razie jawia sie byc jednostronnym DYKTATEM.
- Wysłany: Pon 10:00, 19 Mar 2012
Aga_w_chmurach
Gość
Też się dopytam, na jakij podstawie żąda 3/4 majątku?
Wszystko czego się dorabialiście wspólnie, oczywiście przy założeniu, że mieliście ustawową wspólność małżeńską, stanowi majątek wspólny, wszystko, to co każde z was dostało od rodziców jako wyraźną darowiznę dla jednego nie wchodzi do tej wspólności. Jeśłi zamieszkałaś po ślubie w jego domu, to sprawa ma sie gorzej, bo musisz wykazać że czyniłaś nakłady na ten dom. Sytuacji i niuansów może być wiele, które zmieniają sytuację prawną. Jeśłi chcesz odezwij się na prv, możemy sie temu bliżej przyjrzeć.
Ostatnio zmieniony przez Aga_w_chmurach dnia Pon 10:01, 19 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Pon 10:09, 19 Mar 2012
pet-net
Dołączył: 17 Mar 2012
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Mirek napisał:
Pet-net powierz tą sprawę Bogu. Wymawiaj kilka razy dziennie taka afirmację:
"Bóg jest moją miłością, kocha mnie i moje dzieci. Tobie powierzam sprawę podziału majątku. Ty Borze zawsze sprawiedliwie załatwiasz wszystkie nasze problemy i troski. Mojemu byłemu mężowi życzę jak najlepiej. Nie chowam urazy, bo Ty Boże wszystkim wybaczasz". Gdy potraktujesz ta afirmację poważnie, rezultaty przejdą Twoje najśmielsze oczekiwania. Sprawy ułożą się korzystnie dla Ciebie. Tylko wierz, że Bóg już tą sprawę załatwił.
Codziennie proszę o to Boga tylko może swoimi słowami ale suma sumara o to samo co napisałeś
Ja b.mężowi nigdy nie życzyłam źle pomimo tej całej sytuacji w której jestem teraz. Tylko żeby on dał mi święty spokój ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pet-net dnia Pon 10:33, 19 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Pon 10:22, 19 Mar 2012
pet-net
Dołączył: 17 Mar 2012
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Grey Owl napisał:
Mirek radzi dobrze, jednak takie zawierzanie sprawy Bogu nie powinno byc wykonane doslownie.
Gdyz wtedy tworzymy sytuacje jak w dowcipie o Icku, ktory tyko modlil sie o wygrana na loterii. Wreszcie zniecierpliwiony Jahwe rzekl z gory : "Icek, ale ty daj mi te szanse i kup ten los !"
Czyli powinny nastapic tez z Twojej strony jakies dzialania kochana Pet-net.
Czy masz jakiegos zaufanego, dobrego prawnika ?
Czy wystapilas o urzedowe ustalenie wysokosci alimentow na dzieci, a takze siebie, jesli Twoja sytuacja i typ rozwodu na to pozwalaja?
Czy b. maz placi regularnie przyzwoita w stosunku do swoich dochodow kwote alimentow, czy zgadzasz sie na kapanine co laska i kiedy laska ?
Ty tez masz sztony w tej grze, a nie tylko b. maz i powinnas je uruchomic.
Jak wyglada sprawa wlasnosci, czy wynajmu Waszego malzenskiego mieszkania ?
Kto je teraz zajmuje ? Czy maz opuscil to mieszkanie dobrowolnie przed, lub w trakcie rozwodu ?
Czy maz zdradzal Cie przez rozwodem i masz na to dowody chocby w postaci swiadka ?
Moze w Twoim przypadku wnioslas do malzenstwa pokazne wiano ?
Gdy uruchomisz swoje sztony argumentacyjne w tej jego glupiej grze, to b.maz przestanie miec w koncu w rekach incjatywe pomiatania Toba bez pilnowania granic przyzwoitosci, a to natychmiast wplynie z kolei na JAKOSC negocjacji, ktore jak na razie jawia sie byc jednostronnym DYKTATEM.
Alimenty miał przyznane na sprawie rozwodowej po 300zł. na każde dziecko.
Odnośnie domu to było tak.
Po ślubie zamieszkaliśmy w domu z jego rodzicami on miał działkę na której wspólnie wybudowaliśmy dom ale nie wykończyliśmy i nadal mieszkaliśmy u jego rodziców.
Zdradzał mnie i odeszłam od niego i nie byliśmy razem rok czasu ale wróciłam do niego ze względu na dzieci bo młodszy bardzo przeżywał nasze rozstanie. Po tym jak wróciłam to postawiłam warunek że sprzedajemy ten niewykończony dom i kupujemy coś innego tak abyśmy mogli wyprowadzić się od rodziców bo nie ułatwiali nam mieszkania tam.
Sprzedaliśmy i za połowę tych pieniędzy kupiliśmy gosp. na wsi i się wyprowadziliśmy. Było naprawdę super i dałabym sobie rękę uciąć że w tym okresie mnie nie zdradzał ale rzeczywistość okazała się zupełni inna... zdradzał mnie regularnie z naszą wspólna znajomą i to nawet na wspólnych imprezach w naszym domu
Po karczemnej awanturze wyprowadził się do jeszcze innej.
Założyłam sprawę o rozwód i spłacałam mnóstwo jego kredytów w zamian że on przepisze swoja część na dzieci... teraz jak spłaciłam wszystko tak on zrezygnował z tego i podobno założył sprawę o podział majątku żądając 3/4 ponieważ jego była tamta działka na której wybudowaliśmy tamten niewykończony dom który sprzedaliśmy.
Ten dom w którym nadal mieszkam jest wspólny ze wspólnych środków tak było zapisane u notariusza przy zakupie.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pon 10:24, 19 Mar 2012
pet-net
Dołączył: 17 Mar 2012
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Rozwód był bez orzekania o winie bo chciałam się od niego uwolnić i w sumie była tylko jedna sprawa na której rozwiązane zostało nasze małżeństwo.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pon 10:26, 19 Mar 2012
Grey Owl
Gość
Gdy sie tylko ustepuje pola, budujac latami postac poszkodowanej ofiary, to i Bog mimo modlow o poprawe sytuacji SAM nic nie zdziala, poki nie uruchomisz swojej WOLNEJ WOLI (NIE CHCENIA BYC DALEJ POSZKODOWANA OFIARA), jakim to wolnym wyborem Bog Cie obdarzyl...
- Wysłany: Pon 10:26, 19 Mar 2012
Aga_w_chmurach
Gość
No to Cię kituje, nawet jeśli ziemia była pierwotnie jego, po sprzedaży i przeznaczeniu srodków na wspólny dom weszła do wspólności ustawowej.
Co do długów - to trzeba by było się bliżej przyjrzeć, ale nawet gdyby przyjąć że są wasze wspólne, to połowa z tego co spłaciłaś obciąza jego udział, czyli odejmuje się to od tego co mu sie należy, o ile masz,a le na pewno masz to udokumentowane
- Wysłany: Pon 10:28, 19 Mar 2012
pet-net
Dołączył: 17 Mar 2012
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Naprawdę wysyłacie do mnie pozytywne fluidy bo jestem spokojniejsza niż zwykle.
DZIĘKUJĘ WAM !!!
Rzadko przyjeżdża ale jak przyjedzie to zawsze w ten dzień coś złego się dzieje
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pon 10:32, 19 Mar 2012
pet-net
Dołączył: 17 Mar 2012
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Aga_w_chmurach napisał:
No to Cię kituje, nawet jeśli ziemia była pierwotnie jego, po sprzedaży i przeznaczeniu srodków na wspólny dom weszła do wspólności ustawowej.
Co do długów - to trzeba by było się bliżej przyjrzeć, ale nawet gdyby przyjąć że są wasze wspólne, to połowa z tego co spłaciłaś obciąza jego udział, czyli odejmuje się to od tego co mu sie należy, o ile masz,a le na pewno masz to udokumentowane
Mam wszystko udokumentowane bo płaciłam poprzez konto internetowe.
W sumie to ja nawet nie wiem za co były te kredyty.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pon 10:33, 19 Mar 2012
Grey Owl
Gość
Fluidy fluidami Kochana, ale daleko i dlugo na nich nie pojedziesz, jesli nie skorzystasz tez jeszcze z naszych rad i sugestii.
Mam dlatego pytanie do Ciebie : czy zamierzasz cos robic, by ukrocic mezowska samowole UPUPIANIA finansowego i psychicznego Ciebie i Waszych dzieci ?
- Wysłany: Pon 10:36, 19 Mar 2012
Aga_w_chmurach
Gość
Kto założył sprawę o podział majątku, na jakim etapie jest postępowanie?
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 14
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach