www.polana.fora.pl

Sercem z Tobą Aniu.

Piękne))Tyle w tym przekazie milosci i nadziei.
Ja siedziałam do rana prawie,Anioły towarzyszyły płomieniowi świec...paliłam kilka dla kilku osób i zawsze jedną większą dla nieznanych potrzebujących.Badzie dobrze Aniu,upss sorki-JEST DOBRZE!!...troszkę czasu trzeba.buziaki

Dołączył: 22 Mar 2010 Posty: 734 Przeczytał: 0 tematów Płeć: Kobieta

Megraf
ściskam najmocniej jak potrafię a żem konkretna kobita..... to uważaj na żebra Very Happy

buziam

MGIEŁKO dziękuję , za kontakt
AŚKA to twarda kobita jakich mało znam -na prawdę
Myślę też , że chęć latania bez mandatów mogła ją zachęcić
do pójścia dalej...jak zrobilaś celowo ten manewr to brawo Very Happy

SCHODY hm...ciekawa jestem jakie widziałaś bo ona
zgineła na tych wychodzących z domu.
Mąż ją znalazł bo kilkunastu minutach może kilku minutach.
W sumie nikt nie wie jak długo tak leżała.
Mam nadzieję , że ASIULA nie ma do mnie żalu, że jej nie pożegnałam.
Była na pogrzebie u mojego taty i babci a ja co -hm ale po prostu
nie miałam sił jej chować. Wolę myśleć , że nie ma jej tutaj ale
przecież gdzieś jest i patrzy na bliskich, rodzinę , przyjaciół.
Mam też nadzieję , że pewnego dnia kiedy uświadomi sobie fakt
, że ja usłyszę itd.. to do mnie przyjdzie.
Wiedziała czym się interesuje, jakoś nie wierzyla w to co mówię i podchodziła do tego z dużym przymrózeniem oka. W sumie to generalnie zupełnie mi nie wierzyła ale słuchała dzielnie - może jak już jest po tamtej stronie to w końcu przyzna mi rację -haha

kochana dziękuję , że ją odprowadziłaś dalej...

kocham

megraf ta pozycja jest na kompie,mam ale nie umiem przesłać Sad

MOJA Asia dzisiaj
siedziała na schodach , była smutna, patrzyła przed siebie
na dworze strasznie wiało, było zimno i jakoś tak mrocznie
Podeszłam do niej -siedziała nieruchomo nagle spojrzala na mnie i powiedziała, że dzwoniła do mnie ale pewnie znowu miałam telefon
ściszony.
Zapytałam czy wszystko ok, nie odpowiedziała
Usiadłam przy niej i tak bez słowa siedziałyśmy aż zasnełam...

smutno ....