|
Piju to dla Cibie:
" Joao Teixeira da Faria ( Jan od Boga) urodził się w 1942 roku w katolickiej rodzinie ubogiego krawca, który chciał, aby jego syn poszedł w jego ślady. Ten jednak w wieku 16 lat opuścił dom rodzinny w poszukiwaniu pracy. Wędrował przez płaskowyż Mato Grosso, imając się różnych dorywczych zajęć. Pewnego dnia w miejscowości Campo Grande ukazała mu się włoska święta Rita z Cascia. Przykazała, aby udał się do pobliskiego Redeemer Spiritual Center, gdzie na niego czekają. Kiedy Joao doszedł do zabudowań centrum, natychmiast znalazł się pod działaniem Ducha św., za sprawą którego uzdrowił kilka modlących się tam osób. Od tego dnia młodzieniec pielgrzymował od wioski do wioski użyczając swego cała "duchowym lekarzom", którzy jego rękami dokonywali uzdrowień. Od tego też czasu zaczęto go nazywać Joao de Deus, czyli Jan od Boga.
Początkowo Teixeira był bardzo przestraszony. W swoich żarliwych modlitwach prosił nawet Boga, aby uwolnił go od tak wielkiej odpowiedzialności. Tymczasem jego uzdrowicielskie zdolności pogłębiały się. Obecnie udokumentowano 42-ch różnych uzdrowicieli duchowych, którzy poprzez Joao dokonują widzialnych i niewidzialnych operacji.
W 1978 roku Teixeira w małej wiosce Abadiania założył klinikę, bowiem zrozumiał, że tym sposobem wypełni swoje przeznaczenie. Posłuchał rady swoich przyjaciół i zbudował Casa de Dom Ignacio, którego patronem został św. Ignacy Loyola hiszpański założyciel zakonu jezuitów. Od tego czasu ta mała i zapomniana wioska stała się mekką nie tylko dla nieuleczalnie chorych liczących na cudowne uzdrowienie i terapeutów pragnących za sprawą Joao Teixeiry zdobyć nowe moce, ale także dla wielu lekarzy, naukowców oraz innych osób duchowych. Tym ostatnim bardziej chodziło nie tyle o badanie tajemniczego zjawiska, co głównie o zdemaskowanie "bezczelnego oszusta posługującego się Boskim imieniem".
Z tego powodu Teixeirę wielokrotnie sadzano w brazylijskich więzieniach, gdzie biciem i torturami, a także głodem starano się wymusić na nim obciążającego go zeznania. Dopiero podczas ostatniego procesu, który odbył się w 2002 roku, uznano fenomen jego działalności. Na sali sądowej przeprowadził wówczas jedną ze swoich słynnych operacji. Od tej pory władze otoczyły uzdrowiciela dyskretną opieką, a do jego kliniki zaczęły zjeżdżać się incognito wysoko postawieni politycy i urzędnicy państwowi. Wszystkie osoby, na których Jan od Boga dokonuje operacji, w ramach znieczulenia zostają w sposób prawie niezauważalny poddane działaniu Ducha św. Wtedy znika poczucie czasu oraz wszelkie negatywne emocje jak strach, lęk i niepokój. Ta energetyczna anestezja sprawia, że stoją spokojnie, kiedy uzdrowiciel wykonuje nacięcia, wyciska krew lub ropę zgromadzoną w ciele. Osoby, które poddały się widzialnym i niewidzialnym zabiegom w Casie zgodnie z zaleceniami Joao nie powinny opuszczać Abadianii co najmniej przez osiem dni, albowiem wtedy odbywa się rytuał zdjęcia energetycznych szwów z powłok eterycznych pacjentów.
Ósmego wieczora należy przygotować sobie szklankę wody, założyć białe ubranie i kładąc się spać, poprosić św. Ignacego o usunięcie niewidzialnych szwów. Następnego dnia po wykonaniu poleconych czynności w miejscu zabiegu pojawia się zwykle niewielka blizna, której wcześniej nie było. Wszyscy opuszczający wioskę zabierają ze sobą specjalną mieszankę ziół na bazie męczennicy cielistej, która została energetycznie zmodyfikowana na indywidualny użytek danej osoby.
Badacze tego fenomenu zgodnie twierdzą, że zabudowania Casy zostały wybrane nieprzypadkowo, albowiem cała wioska leży na wielkich pokładach kryształów kwarcu, które same działają uzdrawiająco. Na niebie podczas wschodów i zachodów słońca obserwowane są zjawiska świetlne przypominające zorzę polarną. Energia w tych okolicach jest tak silna, że wszyscy przebywający w klinice znajdują się w stanie ciągłego uniesienia, które normalnie możliwe jest tylko dzięki wieloletniej medytacji. Nadwyżka energetyczna wypełniająca ich ciała subtelne sprawia, że zachowują stan uniesienia jeszcze przez wiele tygodni po powrocie z Brazylii.
Wiele osób przeżywa transformację, wiele też szybko doznaje uzdrowienia. Świadczą o tym pozostawione w klinice kule, gorsety, wózki inwalidzkie. Najczęściej jednak proces uzdrawiania przebiega w ciągu 40 dni, a kiedy w tym czasie nie nastąpi poprawa po wyznaczonym przez uzdrowiciela czasie powracają do kliniki na następne zabiegi. Wszystko to sprawia, że Brazylijczyk i jego klinika stali się jednym z największych fenomenów naszych czasów."
Jest zasada, która stwierdza co od kogo pochodzi: "Po owocach ich poznacie", a ni po opiniach ludzi z forum MiMJ.
|
|
|
|