Sara
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Płeć: Kobieta
|
|
roszponka napisał: |
ej.. a czy możemy się tak umówić, że ja nie będę mówić do kogo z Was czasem będę starała się posłać moje ciepłe uczucia i jeśliby ktoś z Was coś odebrał w jakiś sposób, napisałby mi o tym i zweryfikowalibyśmy to? |
Bardzo podoba mi sie pomysł tej weryfikacji , Aniu
Bo powiem szczerze, ze po dyskusji z Ewądev ( która to dyskusja pozwoliła mi zrozumiec, dlaczego kiedys ludzie mający róznego rodzaju zdolnosci ,nazywane paranormalnymi, zaczeli wchodzic do 'podziemia ', gdzie dzielili sie tylko pomiedzy soba swoimi doswiadczeniami ) , zaczełam mocno cenzurować to, co tu piszę , ale w sumie mi to przeszkadza , i ogranicza ...
Natomiast taka publiczna weryfikacja jakis działan ( w przypadku Ani wysyłania przez nia energii ciepła i milosci innym osobom ) umozliwi potwierdzenie, ze to, co odczuwa jedna osoba, odczuwa rowniez i druga, i trzecia ....i ze ta pierwsza niczego sobie nie wymysliła, a w zwiazku z czym nie jest 'nienormalna'; .
Natomiast to, co ocenzurowalam juz w tym watku, to pewną swoja 'umiejętnosc' ( nie jest to jednak dobra nazwa ) o której troche moze napiszę ...
Otóz kiedys wysłalam do Opiekuna i Wj prosbe o to, bym mogła slyszec mysli innych ludzi o mnie ....
W swiecie duchowym jest to normalna umiejetnosc, i gdy ktos nie umie zachowywac ' przy sobie ' swoich mysli , gdy mysli o kims, to one zawsze docieraja do adresata, i tym sposobem on wie wprost, co ktos o nim mysli ...
A do takiej mysli zdopingowała mnie wiedza, ze wiele dusz, które zostaja na Ziemi, dopiero po smierci swojego ciała ludzkiego dowiaduje sie, co tak naprawde mysla o nich inni ...ale to jest tez pozyteczna wiedza , bo mozna sobie tez zweryfikowac opinie o sobie samej ...
No i po takiej prosbie rzeczywiscie zaczeły do mnie -od czasu do czasu - docierac mysli innych o mnie, przy czym najczesciej wtedy , gdy ich bylo duzo, i były mocne ...a to sie działo najczęsciej wtedy, gdy te osoby były po prostu w duzych emocjach , zwiazanych z moja osoba ( gdy je czyms wkurzylam, gdy je wogole moja osoba złosci, albo emocjonuje ich temat dyskusji ze mna itp)
Sprawdzilam /zweryfikowalam sobie ta umiejetnosc w paru przypadkach ( np. kilka razy z rzadko bywajacą tu Imą , kilkadziesiąt razy razy z moja mamą i z paroma innymi jeszcze osobami ) , i to mi wystarczyło ...wiedzialam, ze to jest prawdą , co czuję ....
Ale gdy zaczelam byc przedmiotem imputacji Ewydev, ze moze cos ze mna 'nie tak ' ( bo sie porozumiewam z duszami) , to po napisaniu paru zdan o tym, ze słyszałam pare mysli naszej Sówki zwiazane z moja osoba, zwiazane z rozumieniem tego, co tu napisała o mojej osobowosci , zdecydowalam sie je wycofac , bo pomyslałam sobie : i po co mi nastepna dyskusja na temat tego, ze jestem nienormalalna ? Przeciez taką umiejetnosc dopusci tylko osoba, która ma 'tak samo', albo jest otwarta na umiejetnosci, których sama jeszcze nie chce miec ....ale przynajmniej dopuszcza , ze nie zna jeszcze wszystkich naszych mozliwosci ....
Ale nastepna mysla było to, ze takie cenzurowanie przez mnie, czy jeszcze inne osoby, które dojda do takich samych wniosków jak ja, zle odbije sie na doświadczeniach innych ....bo Roszponka juz w tym watku pisala, ze nie jest pewna realnosci swoich kontaktów w czasie snów ze swiatem duchowym, bo nie wierzy własnemu umysłowi ...
I dlatego jestem ZA -wszystkimi moimi rekami - ( a moge miec ich milion, jako wypustek, bo formujemy nasze ciala duchowe w takie ksztalty, jakie tylko chcemy ) WERYFIKACJAMI swoich działań , umiejetnosci i doznan u innych osób , jak to w tym watku zaproponowała Roszponka ( i jak to było juz robione w innych watkach ) , abysmy wszyscy ( i takie niedowiarki, jakie tu były ) uwierzyli, ze naprawde czujemy to, co czujemy, i powinnismy to czuc, bo to jest realne odczucie ( a nie zmyslone, wymyslone przez niby 'chory umysł ' ) i wynik naszej normalnej umiejetnosci, jako duszy ...
buziole, spadam do pracy
|
|