roszponka
Do³±czy³: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczyta³: 0 tematów
P³eæ: Kobieta
|
|
co¶ czuje, ¿e zaraz bêdzie " a dlaczego on ma co¶ organizowaæ, a nie ona"..
no choroba, mo¿e niepotrzebnie j± usprawiedliwiam, ale weta, to naprawdê ciê¿ki kierunek i podziwiam j±, ¿e daje radê bez urlopu zdrowotnego czy dziekañskiego...
choæ ja osobi¶cie wziê³abym na jej miejscu, by byæ w³a¶nie z dzieckiem ten rok...
no ale te¿ nie wtr±cam siê do tego
-----------------------------------
b³êkitna, a co mi da, ¿e siê obruszê? obra¿ê, czy pok³ócê?
ja swoje wiem i wiem, ¿e nie mam sobie ( przynajmniej w tej sprawie) nic do zarzucenia
ci¶nienie obni¿a mi siê jedynie przy J ( slowo dajê! np ostatnio, rano 170/101 a po godzinie w obecno¶ci J 130/79 ) to po co mam sobie jeszcze podnosiæ ci¶nienie..?
No i podziwiam Ciebie równie¿, ¿e dawa³a¶ radê..
----------------------------------------------
mam jazdy z "ogrem"..
no od tylu miesiêcy sugerujê mu, by zabra³ swoje rzeczy, a on nic
poza narastaj±c± niechêci± od wielu miesiêcy nie ma miêdzy nami nawet cienia sympatii
a mnie go ku¼wa maæ szkoda.. normalny cz³owiek wypieprzy³by jego rzeczy na ¶mietnik, a nie prosi³ i prosi³, by je zabra³
----------------------------------
sytuacja mia³a siê tak, ¿e wynajmowa³am ogrowi pokój
p³aci co prawda, za przetrzymanie rzeczy
proszê go ku¼wa, ¿e przecie¿ za te 300 z³ blisko uczelni wynajmie sobie pokój, a nie ³ó¿ko gdzie¶ tam, ze mo¿e sobie rzeczy zabraæ, ¿e mu pomogê, przewiozê, a ten, ¿e .. hmm.. w zasadzie dziwnych argumentów u¿ywa..
nawet nie potrafiê ich powtórzyæ
wyd¼wiêk jest taki, ¿e mog³am mu 3 lata temu powiedzieæ, ¿e nie bêdzie móg³ trzymaæ u mnie rzeczy, ¿e tak, to by nie robi³ nic w moim domu po czym sobie wyszed³, wiêc znów rozstali¶my siê w niezgodzie..
mnie siê chce p³akaæ, chcê do J, albo po prostu mieæ ¶wiêty spokój
i ¿eby ogr zabra³ rzeczy
ju¿ niech mi za maj nie p³aci, tylko niech zabiera i da mi ¶wiêty spokój :,(
doskonale wie, ¿e miêdzy nami od wielu lat nic nie ma i nie bêdzie ju¿ nigdy
mijaj±c siê na ulicy nie rozmawiamy ze soba, tylko warczymy
wie, ¿e ja dla J gotowa jestem skoczyæ w ogieñ
wiecie co go trzyma?? tak my¶lê..
strach przed matk± i babk±
jego babcia mnie uwielbia ( no ba ) i mam wra¿enie, ¿e to o to tu chodzi i po to te rzeczy u mnie.. mo¿e chory wniosek, ale wzi±³ siê st±d, ¿e jak zerwa³am kiedy¶ z nim, to on ze ³zami w oczach spyta³ mnie, " to co ja mam teraz babci powiedzieæ?"
boszzzz.... jutro spróbujê sama znale¼æ mu jaki¶ pokój w granicach 400 z³ przy samej uczelni
mo¿e " na gotowe", jak siê umówiê, go zabiorê, poka¿ê, spakujê, to koñcu sie z³amie.... :/ :/ :/
jako¶ jako dusza, chyba mia³am du¿e poczucie humoru, wybieraj±c takie, a nie inne lekcje do przerobienia..
-------------------------
co mi siê marzy?
stabilizacja i spokój - najchêtniej u boku z J
skoñczyæ studia i zaj±æ siê diagnostyk± kliniczn±
i przy tym dalej byæ dobrym cz³owiekiem
|
|