www.polana.fora.pl

o jak bardzo J dba o nasz związek
nie dzwoni

Jeśli dobrze zrozumiałam pojechał do Niemiec, może nie ma roamingu włączonego?

już wrócił na pewno

rano ma pociąg do O

poczekaj z ocena sytuacji, zebys potem nie odhaukiwała

jakby mu zalezalo to by zadzwonil
i nie ma zadnego ALE
Aga, Ty bys nie zadzwonila ?? ja ide na uczelnie, na pare godzin to mam z 10 smsow od meza....

swinia nie facet

ale nie wiemy czy komórka się nie spindoliła, ładowarki może nie ma?
W normalnych warunkach, to fakt obraziłabym się na amen i bym nie odebrała telefonu, gdyby wreszcie zadzwonił.

tak,tak, komorka...ladowarka....moze pozyczyc i zadzwonic z innej tak?moze wymyslec cokolwiek innego jezeli tylko mu zalezy skontaktowac sie z kobieta

kiedys mialam 18 lat i pojechalam z kolezanka do Milowki (Beskidy) na wakacje, uciekajac przed chlopakiem (obrazilam sie)
wyobraz sobie ze on sie dowiedzial od moich rodzicow dokad pojechalam, przyjechal tam, a zimno jak cholera i snieg sypal, chodzil od domu do domu noclegowego pytajac o nowo przyjezdne turystki....wyobrazasz sobie? i znalazl mnie skubany... Wink

no mimo wszystko nie ferowałabym wyroków zaocznie. kto teraz zna na pamiec numery komórek? jutro spytam wielbiciela, ale tez watpie by mój znał, ja jego tez tylko pierwsze 3 cyfry

wiesz, mysle ze problem jest w tym ze On sie nawet nie bedzie musial specjalnie tlumaczyc, starczy ze sie skontaktuje kiedy tam sobie zechce a roszponka ze szczescia wszystko przebaczy....i znowu bedzie zyla nadzieja..
i tak w kolko
mnostwo kobiet tak robi

i to nawet nie jest kwestia uczucia , tzn nie dzwoni bo nie kocha
mysle ze jest brak szacunku po prostu

Aguś... no mnie też dziwi, że tak stoisz " za nim murem"..

póki co, się nie złoszczę.. choć ja bym zadzwoniła.. gdybym tęskniła..

ale ok.. jutro, jak sie zobaczymy - to sie wyjasni wszystko..

albo problemów ze sobą samym, czasem nawet może być kwestia nierozpoznania własnych pragnień

Wiesz Aniu, że On ma problemy ze sobą, wiesz na co się zdecydowałaś, a diabli wiedzą czy po wizycie u mamy albo kontakcie z synem coś mu się znów cofnęło.
Nie możesz niestety traktować go jak każdego faceta, bo on ma poważne problemy ze sobą, od wyjścia ze szpitala ile minęło? 2-3 tygodnie?
Przyznaję, ja bym nie wytrzymała z mężczyzną przy którym musiałabym zapomnieć o moich potrzebach, o sobie, ale Ty tak wybrałaś.
Jeśli to ponad Twoje siły to radzę byś się jak najszybciej wycofała z tego związku, bo za dużo Cię to kosztuje

Ja też TAK, a nie inaczej doradzam, bo WYBRAŁAS niedawno J z WIELKA MOCA, a J jest TAKI, a nie inny, po TAKIEJ, a nie innej przeszłości.