www.polana.fora.pl

tego się obawiam, życzę Ani jak najlepiej

ale oczywiscie ze ja jej tez zycze
co nie znaczy ze sie mnie nie denerwuje jej podejscie do typa

wejdę wieczorkiem i przeczytam
bo cholera.. mam koło z genetyki o którym totalnie zapomniałam
i koło z ekologii, co mi " wszechświat pomagał" w związku z J i wyjazdem do Gdańska
to przełożone

słuchajcie, czy poza Sarą ktoś umiałby/ mógłby/chciałby sprawdzić ile jest przy mnie dusz towarzyszących?
bardzo pilna spraw...

Roszponko, wszystko ok?

genetyka posżła mi dobrze, mimo iż nic się nie uczyłąm - wszystko na temat met PCR i jej odmian, a to rewelacyjnie umiałam na pierwszym kierunku
egz z ekologii poszedł wyśmienicie
z J super, ba, siłą zaciągnęłam go na zajęcia, bo się wystraszyl , że mamy z panią profesor, oczywiście pani wzięła go na rozmowę , po której nawet nie wyobrażacie sobie, jak mi dziękował , że go zaciągnęłam na zajęcia

ja to akurat rozumiem, bo często mam stany lękowe i była jedna osoba na studiach W która podawała mi czasem pomocną dłoń, ciągnęła za sobą, mimo iż niejednokrotnie miałam już dość

poza tym zależy mu bardzo dowód - mówi o nas w czasie przyszłym
wrecz planuje co będziemy robić w zimę

gdybym była przypadkową pierwszą lepszą, ot tak, nie planowałby
-----------------------------
myślę, że w jakiś sposób są sukcesy w " kontaktowaniu się" mentalnie z innymi, bo myślałam wczoraj o S - i zadzwoniła po jakiejs godzinie.. potem pomyślałam o P - przyszedł

------------------------------
pytam o ilość dusz towarzyszących, bo od wczoraj mam silnie obniżony nastrój
mimo tak radosnego dnia, po wyniku koła - egz z ekologi cały wieczór przepłakany, mimo, iż J prosił bym przyjechała wczoraj - nie miałam na to ochoty, chciałam się zaszyć w swojej pseudosamotni

wieczór przepłakany, noc nieprzespano- przepłakana z myślami o cięciu, od 4 rano płacz i silne myśli samobójcze (w zasadzie od 3:38 )
oczywiście możecie być spokojne, nie zrobię nic głupiego, nawet z łóżka mi się nie chce wyjść.. prosił, bym dziś rano przyjechała - ale ni ch*ja nie wstaje

tylko zastanawiam się, czy mi się nagle nie zwiększyła ich ilość :/
np czułam dosłownie, jakby ktoś się do mnie z tyłu przytulał
oczywiście nie było nikogo w sensie fizycznym

i jeśli to po prostu nowe dusze, to się nie poddam, będę głośno wyrażać myśli, tak , żeby wiedziały..
jeśli natomiast nic się nie zmieniło, planuję iść do szpitala

---------------------------
błękitna, od ok 6 myślałam o Tobie

No widzisz, ja rano też przysiadłam się do kompa, żeby zobaczyć, czy u Ciebie ok?
Skoro Sara nie może, poczekaj na Grey , ona coś zaradzi, działa na Ciebie przecież jak panaceum Smile

Trzymaj się, będzie dobrze Very Happy

Teraz chwilowo spadam.

chyba na wszystkich tak działa Smile

chyba tak, a u mnie sztorm sie zrobił, co było do przewidzenia po wczorajszej pogodzie, jeszcze gdzies słońce, ale od północnego zachodu napływaja stalowe chmury niczym bombowce. W przewodach wentylacyjnych hula wiatr

Roszponko kochanie,spokojnie sobie polazekuj w wyrku/ja tez jeszcze lezei nie mam checi wstac/
Pewnie za jakis niedlugi czas Jole tez zajrzy,Gratuluje kola i egzaminu.
Bedzie slonce dobrze,a ty zapal sobie swieczusie za ewentualnych nowych gosci i badz dobrej mysli,wszystko jest dobrze
<przytul>

może faktycznie zapale
dziękuję za radę

i po raz pierwszy miałam dziś rano dziwny stan..
nie spałam, to był taki stan przed zasypianiem raczej
opisałabym to jako " bajkę" duużo kolorów, wszystko jakby rysunkowe, ale dużo szczegółów..

otworzyłam oczy, zamknęłam, chwilę poleżałam i dalej - to samo
jakiś mężczyzna jakieś schody dużo czerwieni, niebieski rękaw i coś na nadgarstku - zegarek?
schody - skręt w prawo
i ciągle to ujęcie na ten skręt schodów
taki ostry skręt
i takie " najazdy" jak w grze komputerowej typu " quake" czy " doom"
najazdy były kilkukrotne, tak, jakby ktoś chciał mi zwrócić uwagę na nie, na ten właśnie skręt

otwieram oczy, przekręcam się na bok - nic , zamykam oczy i dalej.. tak jakby ten ktoś coś chciał mi pokazać

sprawdzał coś ( podciągał niebieski rękaw , ale nie za bardzo ) na tym nadgarstku
chyba to było kwadratowe, na pewno czarne ( kwadratowy zegarek?)

potem zasnęłam i nie wiem co dalej

Cóż Aniu, należysz do osób sensytywnych, więc odbierasz więcej, szczególnie w stanach alfa.
Takie osoby przyciągają ponadto Istoty wędrujące w astralu.
Szczególnie takie, z którymi łączy Cię zbliżona nuta uczuciowa problemów.

Dorota dobrze mówi. I powtórz czasem jeszcze na głos, żeby gość szukał przejścia w światło. Ze tam będzie mógł rozwiązać swoje problemy, a Ty sama możesz pomóc tylko tą radą.

no jakoś mi spokojniej się zrobiło, po tej świeczce...

--------------
Wszechświat też mi chyba kibicuje, ze tak powiem..
1) na zakupach pani przy kasie powiedziała, że ma coś dla mnie - małą buteleczkę z zieloną herbatą! nie dawała tego wszystkim, tylko co którymś z kolejki
a potem , uśmiechnęła sie jakos tak serdecznie..

2) kierowca jadącego obok auta zablokował dla mnie ruch, żebym mogła wyjechać , a jak ktoś z tyłu zatrąbił, to wysiadł i coś mu nagadał!
a potem jechaliśmy obok i się uśmiechał..

takie to.. optymistyczne..

dziś wieczór z J

cholera..
czemu odeszła mi ochota na przebywanie z nim??
mam nieodpartą chęć powrotu do łóżka, nakrycia się kołdrą i wyłączenia komórki

mam wrażenie, jakbym zupełnie się odgrodziła od niego emocjonalnie
zero potrzeby wysłania smsa, czy odwiedzin..

a w nocy.. przysięgam, że ktoś się jakby koło mnie położył z tyłu i przytulił..
pewno jakaś dusza mnie tu buntuje :/
bo nie wierzę, że ja tak sama z siebie..

i taki smutek znikąd..

potworny ból kręgosłupa w okolicy lędźwiowej, tsk że podwójna dawka ketonalu forte nie usuwa bólu całkowicie.. a odcinek lędźwiowo- krzyżowy gorący na maxa

no i ten ból głowy, nie ustający od kilku dni

boszzz
chciałabym dowiedzieć się więcej o tych duszyczkach co są przy mnie :/

Być może jest to Twój poprzedni ? Zdarzyło się to po dniach, gdy wątpiłaś totalnie w prawdziwość i stałość uczuć nowego...