www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
schizofrenicy maja taki "dar"
nie zebym sie smiala...jezeli mowisz na serio i nadal ci sie to przydarza raczej tego nie lekcewaz tak jak twierdzi Mimi
- Wysłany: Czw 14:17, 17 Maj 2012
Dorota Anna
Gość
ewadev tu sie nie möwi w jakims konkretnym jezyku,raczej jest to polaczenie aramejskiego,hebrajskiego i innych pra starych möw....tak kiedys orzekli jacys naukowcy analizujacy poprzez nagrania mowe w trakcie uniesien religinych wsröd ludzi majacych dar jezyköw.Mysle ze mozna gdzies na necie znalezc na ten temat info,wiec jesli cie to zainteresowalo,szukaj,albo pogadaj z ksiedzem od "charyzmatyki"
- Wysłany: Czw 14:23, 17 Maj 2012
MiMi
Gość
MiMi napisał:
Ja się na darze języków nie znam i szczerze mówiąc niewiele o tym słyszałam, ale mnie by przyszło do głowy że Ktoś mi "pomaga" mówić i raczej bym chciała wiedzieć, kto. Żeby potem nie było problemów
jeszcze bym dodała Roszponko, może poproś Sarę, niech by może sprawdziła żeby to jakieś dziadostwo przyczepione nie było.
Córka mojej koleżanki popadła w poważne kłopoty, dziwnie mówiła, takim "nie swoim" głosem, zachowywała się podejrzanie, a już nie będę wchodzić w szczegóły ale było poważnie. Były egzorcyzmy przez "autoryzowanego" księdza, cuda jaja, niby pomogło na jakiś czas ale znów się zaczyna.
Zastrzegam się - ja się na tym nie znam, i może to faktycznie jest jakiś dar, ale ... jak to pisał pratchett: Trzeba uważać, kiedy wypowiada się życzenie. Nigdy nie wiadomo, kto może słuchać.
- Wysłany: Czw 14:24, 17 Maj 2012
Gość
na necie mozna znalezc wszystkie bajki swiata, zauwazylas?zalezy w co sie chce wierzyc
a ksiadz jest dla mnie takim samym autorytetem jak listonosz
- Wysłany: Czw 14:26, 17 Maj 2012
Gość
a wiecie ze schizofrenia to powazna choroba?
dotykajaca mlode osoby...
- Wysłany: Czw 15:15, 17 Maj 2012
Grey Owl
Gość
To jest bardziej złożone MiMi.
Mogą to być objawy wymagające pomocy, ale trudno doradzać wtedy psychologa, czy psychiatrę, jeżeli uważa się ich specjalności za pseudonauki. To wredne po prostu.
Są też sytuacje, że "mówienie językami" pojawia się przejściowo tylko w chwilach uniesienia typu religijnego, zazwyczaj gdy modli się i medytuje większe grono.
Zjawisko to wspominane jest już w najstarszych tekstach Starego Testamentu. Apostołom Nowego Testamentu też nie było obce. Jezus uważał je za jeden z objawów wejścia w wyższy stan świadomości (gdy zaczyna się odbierać przekazy - w tym przypadku Istot bezcielesnych, które mówiły przez 'natchnionego' swoim językiem).
W Liście do Koryntian, który wspomniała Roszponka, jest jednak mowa o tym, że można i mówić językami (np. i angielskim, czemu nie ?), ale jeśli Miłości się nie ma, to jest się jak cymbał...
Pamiętasz pewnie ten fragment Hymnu o Miłości Aniu
Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia Czw 15:17, 17 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
- Wysłany: Czw 15:53, 17 Maj 2012
Aga_w_chmurach
Gość
no to już dla mnie terra incognita, popatrzę sobie i poczytam, bo nawet nie ma we mnie chęci by była "cognita". Mam chyba na plecach stado diabełków, bo odrzuca mnie od wszystkiego, co z religią i kościołem związane. Kościół mogę zwiedzać co najwyżej
- Wysłany: Czw 15:59, 17 Maj 2012
Gość
dobrze prawisz Aga
- Wysłany: Czw 16:01, 17 Maj 2012
Gość
hymn o milosci jest jak kazdy inny wiersz ktorego trzeba bylo opracowac do matury
nie rozumiem dlaczego sie go wyroznia
ech....ale co tam, kiedys ludzie sie do ognia modlili i tez im przeszlo
- Wysłany: Czw 16:19, 17 Maj 2012
Grey Owl
Gość
Aga_w_chmurach napisał:
no to już dla mnie terra incognita, popatrzę sobie i poczytam, bo nawet nie ma we mnie chęci by była "cognita". Mam chyba na plecach stado diabełków, bo odrzuca mnie od wszystkiego, co z religią i kościołem związane. Kościół mogę zwiedzać co najwyżej
Jak wiesz Aguś, kościoły dla mnie to miejsca podtrzymywania starego Matrixa przez kastę kapłańską z myśląo własnym interesie. Nie chodzę tam wogóle. Chyba, że turystycznie.
Co innego Hymn o Miłości, który jest prastarym tekstem, który Zydzi znali ze starszych niż ich teksty źródeł (które zginęły w większości, lub były przekazywane ustnie jak Iliada przed spisaniem jej przez Homera), i jak wiele innych wprowadzili w swoje.
- Wysłany: Czw 16:26, 17 Maj 2012
Aga_w_chmurach
Gość
idę poszukać tego hymnu, mam braki w wykształceniu, może "pani tego nie mówiła" może mnie nie było, a może za komuny nie było takich lektur
- Wysłany: Czw 16:28, 17 Maj 2012
Aga_w_chmurach
Gość
a wiem co to , wiem, u Rubika było, stąd chyba wiem
- Wysłany: Czw 16:29, 17 Maj 2012
Aga_w_chmurach
Gość
nie po dalszej lekturze stwierdzam, że znałam to przed Rubikiem, ale na pewno nie ze szkoły
- Wysłany: Czw 16:30, 17 Maj 2012
Gość
nie ma czym
ktos ameryke odkryl bo napisal czym jest milosc
to musial byc facet bo kazda matka to wie , no nie?
jakis argumencik?
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 103 z 126
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach