www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Ostatnio zmieniony przez błękitna dnia Czw 16:40, 17 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Czw 16:38, 17 Maj 2012
Aga_w_chmurach
Gość
ja lubię, że można w rózny sposób o miłości
i że są ludzie, którzy tak barwnie potrafią ją opisać
mi sam wyraz "miłość" kojarzy się z pnącym krzewem róż
romantyczna ma natura lubi
kiedyś kochałam się w łóżku pełnym płatków róż, płatki przyklejały się do skóry
fajnie było
- Wysłany: Czw 16:39, 17 Maj 2012
Gość
milosc to odpowiedzialnosc
nie ma lepszej definicji
bez odpowiedzialnosci to tylko chemia (miedzy kob. i mezcz.) na krotki czas
- Wysłany: Czw 16:40, 17 Maj 2012
Grey Owl
Gość
Jeszcze Aguś :
"Pieśń nad pieśniami" też jest takim tekstem, ale teolodzy z prastarej pieśni miłosnej kierowanej do ziemskiej ukochanej - której autor i jego nacja zginęła w mrokach niepamięci historyczej - wyjaśniają, że to PRZENOSNIA o sprawach bożych...
I jeszcze jeden smaczek : poprzednim pokoleniom owieczek, teologia KK wyjaśniała przepowiednię ST powtórzoną w Apokalipsie o Kobiecie, która podepcze węża, że to przenośnia mówiąca o Kościele. Od kiedy JPII ożywił kult maryjny, mówią, że chodzi i NMP.
PS. Zaś "Hymn o Miłości" poświęcony jest Miłości nieerotycznej, Grecy nazywali ją Agape.
Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia Czw 16:43, 17 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Czw 16:44, 17 Maj 2012
MiMi
Gość
Grey Owl napisał:
W Liście do Koryntian, który wspomniała Roszponka, jest jednak mowa o tym, że można i mówić językami (np. i angielskim, czemu nie ?), ale jeśli Miłości się nie ma, to jest się jak cymbał...
Pamiętasz pewnie ten fragment Hymnu o Miłości Aniu
hahaha! cymbalistów było wielu, jak pisał Mickiewicz. Nam się jeden trafił
- Wysłany: Czw 16:47, 17 Maj 2012
Aga_w_chmurach
Gość
ewadev napisał:
milosc to odpowiedzialnosc
nie ma lepszej definicji
bez odpowiedzialnosci to tylko chemia (miedzy kob. i mezcz.) na krotki czas
tragedia
kod zero jedynkowy
u mnie jest kolorowiej
"odpowiedzialność" to tylko jedna z pożądanych cech, osoby którą kochamy i przez którą jesteśmy kochani.
dzieci nie są odpowiedzialne, przynajmniej do pewnego wieku.
Miłość jednak nie musi być idealna, by była
dlatego czasem tak trudne to uczucie
- Wysłany: Czw 16:51, 17 Maj 2012
Aga_w_chmurach
Gość
Tak mnie naszło:
czy moja miłość do Najmilszego jest erotyczna czy nieerotyczna?
Teoretycznie, zważywszy na okoliczności powinna być druga wersja, ale jakoś wcale nie mam takiej pewności w tej kwestii
- Wysłany: Czw 16:52, 17 Maj 2012
Gość
nie pisalam o dzieciach (nawias)
to nie jest tylko jedna, to jest niezbedny warunek
facet moze byc romantyczny i sypac platkami roz ale jezeli nie mozesz na nim polegac to to wszystko traci na znaczeniu
- Wysłany: Czw 16:54, 17 Maj 2012
Aga_w_chmurach
Gość
co wcale nie oznacza, że nie kocha i że jego wybranka go nie kocha mimo tego braku, bardzo wiele osób jest nieodpowiedzialnych, a są w związkach, kochają i są kochani. A to jaka jest jakośc życia w takim związku, to już calkiem inna para kaloszy
- Wysłany: Czw 17:30, 17 Maj 2012
Gość
aga, na serio nie wiem o czym piszesz
milosc to nie jest zabawa
co ci po takiej milosci jezeli on nastepnego dnia "kocha" inna?
albo zwala obowiazki na ciebie...ale "kocha"
albo zwleka z podjeciem odpowiedzialnosci do czasu kiedy jemu bedzie wygodnie (patrz rosponka)
czy to jest milosc?
- Wysłany: Czw 18:03, 17 Maj 2012
Dorota Anna
Gość
tak ewadev to jest milosc,ulomna ale milosc.
Nie mozesz dc komus czego sama nie znasz,czego cie nie nauczono
nie mozesz kochac nikogo jesli nie kochasz siebie,nie mozesz dac czulosci jesli ktos /dom rodzinny-/ci jej nie dal,nie widzisz nic zlego w mezu pijaku jesli wychowalas sie w domu z ojcem pijakiem-nie znasz innej alternatywy.kochasz,on tez kocha,dlatego pije ,bije bo kocha,tak jak umie a inaczej go nie nauczono.
mysle ze to lub mniej drastycznie miala na mysli Aga
Rozejrzyj sie woköl jak wyglada milosc w codziennym wydaniu twojego domu,domu twoich znajomych czy tez obcych ale w jakis sposöb np przez media znanych Ci ludzi.
Jak wiele znasz par naprawde szczerze w pelni sie kochajacych.
- Wysłany: Czw 18:21, 17 Maj 2012
Gość
Dorota, po co mam sie rozgladac?
ja wymagam od siebie i swojego partnera tego samego
i nie uznaje absolutnie tlumaczenia -moj ojciec pil to ja tez bede bo nikt mi przykladu nie dal...mamy ROZUM tak?
- Wysłany: Czw 18:33, 17 Maj 2012
Dorota Anna
Gość
Nie zrozumialas mojego wpisu.
Chodzilo mi o emocjonalnosc ludzką, nie dasz czegos czego nie masz, musisz sie najpierw nauczyc czuc sama, by to uczucie komus dac.
Ja nie znalam milosci, nie umiala mi jej dac moja matka, a w domu dziecka tez milosci nie dawali. Musialam sie tego nauczyc ze mozna kochac, mozna byc czulym. Nauczylam sie, chociaz wiem ze jeszcze nie do konca i dluga droga przede mna.
Möj ojciec jest alkoholikiem, ja nie jestem, ale mam za soba rözne doswiadczenia z nalogami. Mialam ciagle awantury w domu to moje wspomnienie z dziecinstwa, moje dzieci nie wiedza co to podniesiony glos w rozmowie, wiec nie ma zadnych regöl, nie wierze tez w geny decydujace o tym jaka mam byc.
Wierze ze wszyscy jestesmy wspaniali, tylko nie wiemy o tym i nie wierzymy w to.
- Wysłany: Czw 18:42, 17 Maj 2012
MiMi
Gość
Dorota Anna napisał:
wierze ze wszyscy jestesmy wspaniali,tylko nie wiemy o tym i nie wierzymy w to.
Dorotko baaaardzo długą drogę przebyłaś, jakbyś żyła dwieście lat, wielki szacun, jak mówi Roszponka
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 104 z 126
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach