www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
hmm czyli słusznie to wiążę?
( maxymalne wkur*ienie i czasowe nie działanie sprzętów typu komórka, netbook, kombiwar.. )
ktoś może wie, jak to się dzieje? albo linka z informacjami na ten temat podesłać mógłby? w sumie ciekawy temat..
-----------------------------------
zaczełam poranne medytacje z afirmacjami od wczoraj..
wiecie, że mój prawdziwy samodzielny sukces, przy którym na prawdę byłam szczęśliwa, miał miejsce 17lat temu?
już nawet nie pamiętam tego uczucia..
z takich mniejszych sukcesów, jeśli chodzi o wizualizację, wreszcie udało mi się z tą cytryną.. ba.. aż mi kubki smakowe zadziałały, jak ją- przekrojoną-zobaczyłam ale to nie radość.. kurcze.. zastanawiam się nad wzięciem syntetycznej serotoniny..
tylko kurcze znowu tak sztucznie się nakręcać..?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia Pon 9:20, 21 Maj 2012, w całości zmieniany 3 razy
- Wysłany: Pon 9:14, 21 Maj 2012
Aga_w_chmurach
Gość
tak uważam
- Wysłany: Pon 9:38, 21 Maj 2012
Grey Owl
Gość
Aniu. Wyłączenia/włączenia sprzętu tak sobie myślę, że to będzie podobne zjawisko, jak przypadki latających przdmiotów po domach, zdarzające się ludziom najczęściej w okresie dojrzewania, gdy gwałtownie zaczyna buzować energia. Bywa o tym w prasie, napisał też o tym książkę Marek Rymuszko, naczelny Nieznanego Swiata. Tytuł : "Nieuchwytna siła".
Jest to efekt nagłego skoku energii. Gdy podcza skoku, trafia kolejną osiąganą częstotliwością w częstotliwość rozkazu "włącz/wylącz" to tak się dzieje. Może też powodować i przepięcia, czyli potocznie spięcia.
nawiązując do wypowiedzi Mirka i stanie zdrowia Jego Żony..
Mirek napisał:
parę lat temu robiła badania tarczycy i było oki.
to przypomniała mi się sytuacja z nowotworem u mojej mamy..
miała regularnie badania zarówno poziomu hormonów ( nie miała ich w normie, ale najlepszy chirurg- endokrynolog się nią " opiekował" więc po prostu brała leki), jak i usg tegoż gruczołu - tu wszystko było ok
któregoś razu poprosiłam by wyszła na spacer z moim psem
wyszła.
ale już nie wróciła o własnych siłach
pies mój ją pociągnął do bramy przy której był inny pies, tak, że ta poleciała, była ciągnięta kilka metrów i w końcu " wyrżnęła" głową w cudzą bramę
straciła przytomność, dostała wstrząsu mózgu
oczywiście zabrała ją karetka
---------------------------
za jakiś czas, wcale nie taki długi, poszła do laryngologa.. jest zawodowym logopedą, nauczycielką w specjalnym ośrodku szkolno -wychowawczym
i tam miała kolejne już badanie kamerką krtani..
i tu zonk..
kamera pokazała guza tarczycy..
jak się okazało, wstrząs prawdopodobnie przesunął guza , tak, że stał się on wykrywalny
gdyby nie to, mógłby się uzłośliwić
w każdym razie mama ma chyba ze 2 cm tarczycy i choć na początku trudno było dobrać odpowiednią dawkę eutyroxu, to już jest wszystko ok
to tak.. bo mi się przypomniało i pomyślałam, że się z Wami podzielę tą historią..
nie wiem czy to przez te ćwiczenia, ale na pewno wyostrzył mi się zmysł smaku
może to przez tą cytrynę
------------------------
poza tym, taka maksymalnie już wkurzona pomyślałam żeby wreszcie ktoś coś zrobił i dosłownie, jak napisałam o tym w mailu, to w chwili wysyłania dostałam właśnie to, na czym mi tak bardzo zależało..
jak sobie tak medytowałam, wsłuchiwałam się w to swoje ja, to znowu powrócił jak bumerang temat weterynarii
aż się popłakałam.. łzy ciekły jak szalone.. :/
szczerze mówiąc, nie pamiętam co robiłam po 22 :/
chyba nie ja..
ale dziś tak chwilkę przed 10 słałam ciepełko niektórym z Was...
ktoś coś poczuł?
------------------------------
mam pytanie odnośnie wizualizacji
coraz lepiej mi to idzie ale czasem mam tak, że nagle same "obrazy" zaczynają mi się pojawiać.. mimo, że myślę o czymś innym
np dzisiaj wizualizowałam sobie siebie i J trzymających się za ręce, a zobaczyłam takie jakby okręgi, zbliżające się do siebie, wręcz ich fuzję a potem normalnie zarys płodu
nosek, czółko.. aż się wystraszyłam
ale powiedzmy, to jakoś tam związane
inna sytuacja, też z dzisiaj..
znów nieśmiertelna cytryna, a tu nagle z prawej strony pojawia się koń, jakby galopujący
a potem sobie myślę.. że jeśli moja podświadomość lub też ktoś inny chce mi coś przekazać, to proszę teraz..
i zobaczyłam kurcze szczura
ze szczegółami.. nosek, wąsiki..
był ciemny..
ale jak zaczełam się zastanawiać dlaczego akurat szczur i czy to może mój szczur? to momentalnie zniknął..
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 109 z 126
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach