www.polana.fora.pl

Tatuś ma swoje rozrachunki z kompleksem z przeszłości. Chyba wolałby, żebyś była "niczyja" Sad

Odpal mu tak wreszcie asertywnie, a zrezygnuje z takich wrednych uwag.

Jak mi Ptyś parę razy zasunął : "Pocałuj mnie w d..." to usłyszał w końcu : "Nie pocałuję, bo mi się Twoja d... od dawna nie podoba". I teraz prędzej ugryzie się w język, niż mi to powie Cool

Błękitna.. no powiem CI, że też tak sobie pomyślałam.. że może J2 też lubi mieć się do czegoś przytulić... :I

no póki co nie odpisał, więc nie wiem czy to spotkanie dojdzie do skutku, czy nie..
ale nic .. na razie się tym nie przejmuję..

mam fazę na grę na gitarze Smile

piecyk, gitarka.. tylko umiejętności brak Wink

p.s.

po zawale tata raczej nie ma już brzuszka.. chyba Confused

Sówko.. no niezły tekst.. ja się uczę asertywności dopiero..

iwiecie.. poważnie zastanawiam się nad powrotem na wetę... Confused

ów Ptyś ... ciekawe czym zastąpił swoje "pocałuj mnie w d..."

"Scheiße !"
Pozostał przy tych samych okolicach - wyżej nie podskoczy, bo spada.

wyżej nijak się nie da, no chyba, że akrobatu

znow mam ochote sie pociac Sad

kilka zdan z matka i ciśnienie prawie 170/98
chęć zapalenia i pocięcia..

no bomba

Leć do punktu krwiodawstwa proszę...
Cięcie nie jest ofiarą Odnowy dla Ducha Swiętego... już to wiesz...

w końcu skończyło się na kubeczku winka czerwonego, wytrawnego i poszłam spać

z rana byłam u internistki - dostałam leki na nadciśnienie .. i przy okazji się zgadałyśmy, że ona też u Mocnych w Duchu będzie Smile

-----------

miałam straszną ochotę napisać do J1 jak mi źle..

odwiedziłam dziś dziadków..
już na wejściu babcia.. oj, aniu, jak źle wyglądasz.. wyrzuć tą bluzkę, zdejmij ją, nie mogę na ciebie patrzeć 8/

potem , jak już zaczełam ,mimo przeolbrzymich dobrych intencji , się irytować, to babcia zaczeła mnie całować ( nie znoszę takich czułości! :/ ) i że mam się nie denerwować 8/

po czym pokazała mi buty, które kupiła dla mnie :/
zaczeła mnie mierzyć wszerz i wzdłuż..

ale pomyślałam, że J1 i tak ma to głęboko w poważaniu więc nie będę wydawać pieniędzy na smsy..

no i zdałam sobie sprawę, że poza Wami, nie mam nikogo, z kim bym mogła podzielić się swoimi smutkami, radościami, odczuciami..

w zasadzie - nie chcecie, to nie wejdziecie, nie przeczytacie..
nie udajecie, mówicie prosto od serca..

dziękuję, że jesteście.. :*

Zmień Aniu nastawienie do otoczenia, a otoczenie zmieni je w stosunku do Ciebie.
Nawet ubrania, jak zauważyłaś mogą nieświadomie pokazywać stan Twojego ducha na zewnątrz.

Wiesz myślę, że najbardziej Ty sama jesteś przeczulona na punkcie swojego wyglądu i nie akceptujesz siebie, dlatego tak Cię rusza, co inni na ten temat mówią. Mnie też czasem rodzice zjadą za wygląd, ubiór, fryzurę, nawet się wkurzę, ale za 5 minut nie pamiętam i tak jest dobrze

ale mnie non stop o tym mówią
nawet jak jestem w O.

z resztą dobra,
nie gadam z Wami Razz

nagonka jakaś??

:/

poza tym, babka patrzy na mnie i płacze jak ja wyglądam..
i wykrzykuje, że nie godzi się z tym, jak ja wyglądam..

no to przepraszam..
każdego by to chyba ruszyło

--------

posżłam do fryzjera

i jak wychodzę, to matka mówi..

tylko nie obcinaj sobie na krótko ( bo mnie się strasznie podoba tak połowicznie wygolone)
tylko nie prostuj sobie potem włosów ( uwielbiam proste )
tylko nie farbuj na nie wiadomo jaki kolor :/

piździet

dziś dzień płaczu

Dlaczego robisz to wszystko co Ci babka z matką każą, a tak trudno Ci zrobić to, co my mówimy? Która bocja jest korzystniejsza dla Ciebie i Twojego zdrowia, szczególnie psychicznego? Smile