www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
w moim przypadku tez.....ide na spotkanie z kumplem.....mam propozycje zmiany kumpla na kochanka....nie reflektuje,szokuje mnie to
nigdy nikogo nie zdobywalam:lol:
- Wysłany: Śro 15:46, 04 Kwi 2012
Gość
Aga_w_chmurach napisał:
ja tam nigdy nie musiałam się starać, mężczyźni sami przychodzą, pewnie dlatego nawet nie wiem jak się ich zdobywa, więc Twoja teoria się nie trzyma kupy
Mirku dla Ciebie,Aga może być ładną kobietą a drugiemu wogóle się nie podobać.I tak jak Ty byś walczył,żeby ją zdobyć tak inny nawet by palcem nie kiwnął żeby ją sobą zainteresować.
To tylko tak na przykładzie mówiąc : )
Są gusta i guściki
To jest Twoje zdanie. Brzydsza zawsze musi się bardziej starać aby zdobyć faceta. Wtedy też bardziej stara się w łóżku
no teraz to czuję się dotknięta :,(
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia Śro 19:08, 04 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Śro 20:15, 04 Kwi 2012
Aga_w_chmurach
Gość
daj spokój, to takie pitu pitu Mirkowe.
Za TTC powtórzę:
nie to ładne, co ładne, a co się komu podoba
- Wysłany: Śro 20:53, 04 Kwi 2012
MiMi
Gość
Mirek napisał:
Osobiście jako facetowi bycie tak atrakcyjnym by mi odpowiadało z drugiej jednak strony bym krzywdził kobietę, z którą aktualnie jestem.
Czy to znaczy, że gdybyś był "tak atrakcyjny" to byś "krzywdził kobietę z którą aktualnie jesteś"?
A nie krzywdzisz tylko dlatego, że nie jesteś "tak atrakcyjny"?
No to rzeczywiście, radujmy się w imieniu twojej towarzyszki, że nie jesteś "tak atrakcyjny"
Czy ta pani czyta twoje forumowe wypowiedzi?
- Wysłany: Śro 21:11, 04 Kwi 2012
Grey Owl
Gość
Grey Owl napisał:
Mirek napisał:
Osobiście jako facetowi bycie tak atrakcyjnym by mi odpowiadało z drugiej jednak strony bym krzywdził kobietę, z którą aktualnie jestem.
Mireczku, ZUPEŁNIE nie potrafię zrozumieć, choć się BARDZO starałam, jakiej logiki użyłeś, by osobistą urodę powiązać z wyrządzaniem krzywdy partnerowi.
Nie mamy również żadnych danych, by przypuszczać z przekonaniem - gdy przystojny facet jest szarmancki dla kobiet i część z nich leci na to jak na lep - że to znaczy iż ma życiorys podrywacza.
Ponadto jedno zerwanie związku zatwierdzonego urzędowo nie może być jednoznaczne z uznaniem, że ktoś jest po przejściach.
Wybacz Mirku, ale w tym poście jesteś zaskakująco podatny na sądzenie po powierzchownych pozorach...
Mirku, żarty żartami, droczenie droczeniem, ale po co Ci TAKIE ? Z pewnością nie robisz tego po to, bo tego nie lubisz. A więc lubisz. Nie rozumiem co się z Tobą dzieje
Coraz więcej osób zadaje Ci parę tych samych pytań jak te w cytacie, na które nie odpowiadasz. Miast tego dodajesz kolejne bulwersujące schematycznością sądów wypowiedzi, które Ci nie przystoją, a kryteriów żartu tez nie spełniają. Mirku, co jest
- Wysłany: Czw 8:07, 05 Kwi 2012
Gość
Od razu Jolu sądy. Przypuszczenia, brzmi lepiej. Nic w swoich wypowiedziach nie stwierdziłem jako fakt. Podałem wiele możliwości, które mogą zaistnieć i które być może warto rozważyć i przemyśleć.
Gdybym był tak atrakcyjny i miał taki charakter jak mam, byłbym nieszczęśliwy, ponieważ żona by mnie podejrzewała, że ją zdradzam i żadne tłumaczenia, i mówienie prawdy by nic nie dało. Wtedy bym krzywdził ją, choć nic bym nie robił i czegoś takiego nigdy bym nie chciał aby się zdarzyło.
- Wysłany: Czw 8:30, 05 Kwi 2012
Grey Owl
Gość
Tak jak Ci pisałam : to nielogiczne.
Zona by krzywdziła Ciebie i przy okazji i samą siebie jak zawsze, gdy błędnie interpretujemy zdarzenia.
To, że wtedy czuje się krzywdzonym nie znaczy, że KRZYWDA zaistniała. Znaczy że zaistniała NIESPRAWIEDLIWOSC. Współczuję...
PS. Wszystkie wybierane przez Ciebie - jak poprawiasz - przypuszczenia były typu negatywnego w tym teoretyzowaniu, a formułowane były nie w trybie przypuszczającym, tylko oznajmującym.
Stąd te nasze reakcje.
Rozważamy ten szkodliwy rodzaj rozumowania na stronach Ani Roszponki. Czasem też i w rozmowach z Agą.
Mianowicie : tendencję wybierania z możliwych wyjaśnień jakiegoś zdarzenia tylko tych z listy negatywnych. To oddala od życia realnego, bo zła diagnoza pociąga za sobą wybór nieskutecznych środków zaradczych i mnoży sztuczne i nierozwiązywalne problemy.
- Wysłany: Czw 9:10, 05 Kwi 2012
Aga_w_chmurach
Gość
Wiesz Jolu to chyba taki wzorzec zakodowany w większości z nas, pomyślałam, że to wynika z tego, że gdy pozwolimy sobie przyjąć wersję optymistyczną dostajemy po tyłku i wtedy w dodatku bardziej boli, niż wtedy gdy spodziewamy się, że po nim dostaniemy.
Teraz sobie myślę, że to co złe, przykre, smutne jest bardziej widoczne i to może bardziej zapamietujemy, a pomijamy to wszystko dobre co wyszło dobrze, bo taką wersję przyjęliśmy.
Nieustannie przez moje otoczenie jestem upominana i ostrzegana, że patrzę zbyt ufnie i optymistycznie, a z pewnością jest drugie dno.
Nie koduję się chyba generalnie na negatywy, ale w każdej sytuacji biorę je pod uwagę. Inaczej pewnie wygląda sprawa u mnie w kwestiach głeboko emocjonalnych i uczuciowych, tu u mnie zawsze totalna rozpierducha i chyba próżno szukać ustronnego i spokojnego miejsca
- Wysłany: Czw 9:13, 05 Kwi 2012
Grey Owl
Gość
Tak, Ty wersje pesymistyczne stosujesz głównie tylko do siebie
- Wysłany: Czw 10:02, 05 Kwi 2012
Aga_w_chmurach
Gość
ha ha ha
bo ja zła kobieta jestem
wczoraj mama żegnając mnie, powiedziała "pa Ty wiedźmo"
ale wiesz ja zawsze strasznie chciałam być wiedźmą
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 51 z 126
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach