www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Prawdą jest, że mniej cierpię wiedząc więcej, ale moja tęsknota nie może zginąć od samej świadomości, uczucia rządzą się swoimi prawami niezależnymi od racjonalizmu.
Pomimo, że życie nie lubi pustki i sama ze zdumieniem tego doświadczam, to uczucie niekompletności na zawsze zostanie i nic i nikt tego nie zmieni.
Zanurzywszy się w ziemskim życiu, tracimy pamięć naszego Stałego Domu i zasadniczej formy istnienia, zamieniając się w przyziemne żuczki...
Tęsknota za najukochańszymi zmarłymi, budzi w nas jednocześnie tęsknotę za tym na śmierć zapomnianym, rozluźniając nasze więzienne żuczkowe przywiązania, na rzecz szukania KOMPLETNOSCI...
- Wysłany: Wto 21:10, 17 Kwi 2012
Gość
Grey Owl napisał:
Aga_w_chmurach napisał:
Prawdą jest, że mniej cierpię wiedząc więcej, ale moja tęsknota nie może zginąć od samej świadomości, uczucia rządzą się swoimi prawami niezależnymi od racjonalizmu.
Pomimo, że życie nie lubi pustki i sama ze zdumieniem tego doświadczam, to uczucie niekompletności na zawsze zostanie i nic i nikt tego nie zmieni.
Zanurzywszy się w ziemskim życiu, tracimy pamięć naszego Stałego Domu i zasadniczej formy istnienia, zamieniając się w przyziemne żuczki...
Tęsknota za najukochańszymi zmarłymi, budzi w nas jednocześnie tęsknotę za tym na śmierć zapomnianym, rozluźniając nasze więzienne żuczkowe przywiązania, na rzecz szukania KOMPLETNOSCI...
tesknota za tymi ktorzy odeszli powoduje ze chcemy wierzyc w kontynuacje ich istnienia,,,,tylko
- Wysłany: Wto 21:11, 17 Kwi 2012
Aga_w_chmurach
Gość
Ewadev ja bym tak psychiatrom nie wierzyła, z uwagi na określone środowisko w którym się obracają, zazwyczaj sami mają nieźle zryty berecik jak powiada mój kolega lekarz ( pediatra)
- Wysłany: Wto 21:16, 17 Kwi 2012
MiMi
Gość
Miłe panie, my tu gadu gadu o psychiatrach i innych diabelskich nasieniach, a tam w "kontaktach" człowiek prosi o pomoc. Warto by się nim zainteresować. Dziś jest Sówka, Sara, światłe dusze, wesprzyjcie człowieka dobrym słowem, bo mi przykro że on tam sam, a my tu wszyscy dajemy się wciągać w dywagacje.
- Wysłany: Wto 21:16, 17 Kwi 2012
Aga_w_chmurach
Gość
Jeden wierzy w "coś" drugi wierzy w "nic" - z tego ziemskiego punktu widzenia wartość obydwu wiar jest identyczna.
Każdy wybiera to, co mu potrzebne.
Robert Monroe, który zaczal doznawac stanów Out Of The Body Experiences, czyli zaczał 'wychodzic' z ciała ludzkiego, i podczas tych stanów rozmawiał z duszami , zwiedzaqł tereny okołoziemskie ( i nie tylko ) jeszcze podczas wcielenia, usłyszał od lekarza psychiatry , do którego sie udał, ze jest całkowicie zdrowy , i ze tego typu stany doznawali wielcy mistycy chrzescijanscy i mnisi religii Dalekowschodnich ...
Za chorych 'psychicznie' opinia publiczna ( w tym wierzacy w okreslone religie lekarze psychiatrzy ) nie uznala nigdy ani Mojrzesza, ani Jezusa, ani Mahommeta , którzy rozmawiali stale z Bogiem ( w osobach wg mnie czy to Wyzszych Jazni tych osob, czy Opiekunów duchowych )czy innymi duszami ( w tym z diabelskimi ) ...
'Chorymi' nie byly/ nie sa dla wielu osób, w tym lekarzy psychiatrów , osoby, które kontaktowały sie podczas wcielenia ze Swietymi ( wszak religia katolicka wynaje wiare w Swietych Obcowanie ), ani katolicy, rozmawiajacy z duszami ( nawet w czasach obecnych zreszaja sie one najczesciej w Ruchu Odnowy w Duchu Sw, i pomagaja ksiezom egzorcystom podczas tych rytuałów, a ich dary nazywane sa darami charyzmatycznymi Ducha Sw. )...
Z przeroznymi ' duszami', od swoich Opiekunów duchowych, Wyzszych Jazni, po inne dusze , w tym z innych rejonów Zaswiatów , rozmawiaja miliony ludzi na swiecie, uprawiajacych stany medytacyjne .....
Mozemy rozmawiac z duszami na tysiace sposbów , od snów, do swiadomych rozmów ... czy sniacych wysnute przez swiat duchowy sny tez mozna by zaliczyc w takim razie do osob chorych psychicznie ?
Wedlug mnie abslolutnie nie .
Dlatego jeszcze raz moze powtórze, ze chorobą jest stan, w którym dana osoba nie panuje , nie kontroluje objawów , które jej uniemozliwiaja normalne zycie....
Co do mnie, to rozmawiam z duszami wtedy, gdy tego chcę ...inne osoby z tego forum maja podobnie ...
Ewo, konczę rozmowe w tym offtopie ...temat Roszponki nie jest do tego odpowiednim watkiem, a ja sama nie mam zamiaru nikomu udawadniac swojej normalnosci ....
ciepełko
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sara dnia Wto 21:35, 17 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
- Wysłany: Wto 21:34, 17 Kwi 2012
Grey Owl
Gość
Pytasz się Ewodev : "nigdy ci nie przemknelo przez mysl ze te wszystkie przekazy to moze byc zwyczajna sciema?"
Odpowiadam : przyszło mi to do głowy, gdy byłam wyznawczynią Twoich obecnych poglądów
Sary i nasza "choroba" : Jackowski, choć wie, że może zostać zakwalifikowany przez CZESC psychiatrów jako "chory" - nie przejmuje się tym ryzykiem i robi skutecznie swoje, gdzie inni naukowi fachowcy są bezradni.
A wśród psychiatrów, jak i wśród innych specjalizacji lekarskich, są również ludzie różniący się poglądami.
Można więc powoływać się i podpierać swoje przekonania wypowiedziami autorytetów, które różnią się między sobą w przekonaniach podobnie jak i my.
Ja podpieram się na przykład uznanymi nie tylko w kraju, ale i w tzw. świecie zachodu, pracami i wnioskami z badań prof. Kazimierza Dąbrowskiego, badacza zjawisk nazwanych przez niego "pozytywne nieprzystosowanie" i "dezintegracja pozytywna". Polecam Jego książki o tych tytułach.
Mikrobiolog, prof. Kazimierz Sedlak, polski zakonnik znany i ceniony w międzynarodowym swiecie nauki bardziej jak we własnym kraju, odkrywca "kwantowergo łącza życia" - to drugi badacz, z którego dziełami polecam się zapoznać.
PS. Na początku pomyślałam Ewodev, że piszesz lapidarnie, by uniknąć szerokiej dyskusji. Myliłam się. Jest odwrotnie : chciałaś ją właśnie rozpętać
Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia Wto 21:39, 17 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Wto 21:37, 17 Kwi 2012
Gość
Jackowski tez sie myli czasami wiesz o tym?
poza tym widzialam kiedys na YT jak sie smieje z kogos kto podobno ma kontakt z Syriuszem...wiec sam w to nie wierzy
- Wysłany: Wto 21:45, 17 Kwi 2012
Aga_w_chmurach
Gość
Tak sobie myślę jak to kiedyś za fantastę musieli uważać współcześni Juliusza Verne'a...
okręt podwodny, podróże w kosmos - bajki ...
jeszcze niedawno teleportacja
a największy moim zdaniem geniusz fizyki Stephen Hawking, który dyskutuje o podróżach w czasie raczej w konkretny sposób?
Coś co wczoraj z powodu zacofania ludzkiego było baśnią, dziś staje się rzeczywistością.
Przykłady można by mnożyć długie godziny
- Wysłany: Wto 21:53, 17 Kwi 2012
Grey Owl
Gość
Wszyscy ludzie są omylni i nikt nie twierdzi tu inaczej. Twój argument zawisł więc w powietrzu
Sara już dwa razy wyjaśniała o PANOWANIU nad swoją zborną osobowością jako o objawie braku choroby. Pan od Syriusza i tysiące innych przykładów nad swoją psychiką nie panują i są rozchwiani. Drugi argument zawisł w powietrzu
Ewodev : zasadą sensownej dyskusji jest odnoszenie się do konkretnych wypowiedzi, a nie wymyślanie takich, które nie padły, a potem krytyczne odnoszenie się do nich. Wirtualne to. Widzę, że może głosów, których nie ma nie słyszysz, ale je czytasz choć nie widać.
No, ale już dość o tym w temacie Roszponki (jak uznacie, to przeniosę ten wątek jako tu nie na temat), no i byłby czas zająć się innymi tematami jak sugerowała Mimi.
- Wysłany: Wto 22:01, 17 Kwi 2012
MiMi
Gość
Roszponka dziś zmęczona, ale jutro ma nadzieję zobaczyć co tu się działo, Sówko nie róbmy jej przykrości
Ostatnio zmieniony przez MiMi dnia Wto 22:02, 17 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 67 z 126
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach