www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Kiedy ktoś mija mnie na ulicy zapłakaną
23 latkę co myśli? Nie zdała egzaminu,rozstała
się z chłopakiem o jakich przyziemnych rzeczach
człowiek wtedy myśli?
Mijam ludzi,którzy chcą mi pomoc a ja?
Idę słyszę jak kawałki mojego serca kruszą
się jak lód ktoś po nim stąpa a ja umieram.
Każdym oddechem, spojrzeniem na stare zdjęcia.
Powinnam wspominać szczęśliwe chwile, ale
ja płaczę. Bo jak można czuć chwilowe szczęście
po co mi cholerna euforia? Po co?
Umarłeś , nie ma Cię. Nie ożyjesz , nie będzie zmartwychwstania.Tabletki przestają pomagać
serce się kruszy,łzy staja się najczęstszym gościem.
Wracam z zajęć, siadam ubieram twoją koszulę
i wpatruję się godzinami w nasze zdjęcie.
Do cholery gdzie się podziało to wszystko, uśmiech
to wszystko odeszło razem z tobą.
Wstyd mi bo gdybyś teraz mnie widział
skrzyczał byś mnie porządnie
"Moja księżniczka nie może być smutna już dość" .
Miałbyś rację już dość. Jak można żyć
kiedy nawet dotyk wiatru przypomina mi Ciebie,
deszcz słońce wszystko nosi twoje imię.
Czuję tak ogromny ból ,że chciałabym
na chwilę cofnąć czas ,pożegnać się
chociaż ostatnio raz dotknąć twoich ust.
Powiedzieć Ci jak bardzo Cię kocham,
to nie żadna przenośna ale jesteś moim sercem
coś co do tej pory "spożywałam" odeszło.
Jestem niczym wysuszony kwiat.
Proszę Boże ostatni raz pozwól mi usłyszeć ten
cichy szept, ostatni raz pozwól mi oddychać.
Umarłeś, umarłeś on umarł!
- Dziecko to już tyle czasu nic nie wróci czasu.
- Mamo to już tyle czasu odkąd jesteś.
Skoro to takie proste to przestań oddychać.
Patrzę na siebie i nie wierzę w to co widzę
przerażona scenariusz życia się wyczerpuje,
ksztusze się idzie wiosna wszystko rozkwita
a ja wciąż gniję, kochanie wróć na chwilę
na sekundę tak bardzo tego potrzebuje...
Wiersz pewnej dziewczyny...Piękny. I znów ten wieczór kiedy mam ochotę zębami gryźć ściany, kiedy wyrzucam sobie, ze nie mogłam zrobić nic żeby został, że trzymałam go za rękę powoli go tracąc i pozwoliłam by Go zabrano... Wieczór kiedy znów wszystkie dni i noce się rozmywają i do złudzenia przypominają poprzednie. Tak bardzo chciałabym się obudzić jak 10 miesięcy temu z zapałem o którym każdy mówił " Ile w Tobie energii dziewczyno", chciałabym obudzić się i żyć jak kiedyś bez zmartwień bez wiecznej wegetacji... Życie mija... no co, idzie dalej... cholera właśnie! Dlaczego idzie dalej;/ Człowiek idzie ulicą widzi ludzi szczęśliwych, ale co jest? Czemu są szczęśliwy przecież świat się zawalił nie ma przecież nic... cholera wracaj ja umieram powoli tak boleśnie nie wytrzymuje tego... Marzę by Cie zobaczyć już nie wymagam żeby Cie dotknąć, pragnę Cię tylko zobaczyć... zobaczyć;( Miśśśśku:(
ehhh dobranoc Kochani
"Otulona Twoim szeptem... zasnąć
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez erybka dnia Wto 17:20, 20 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Ja kocham mimo że moja miłość była nieodwzajemniona jakoś już tak mam
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Śro 9:23, 02 Mar 2011
Gość
To jest miłość bezwarunkowa. Cóż to za prawdziwa miłość kiedy oczekuję, że osoba przeze mnie kochana powinna mi również się odwzajemnić miłością? To tylko moja potrzeba, a nie miłość.
Marzenko moje wielkie uznanie, że potrafisz kochać i nie odczuwać żalu, że jest to miłość nieodwzajemniona.
Z doświadczenia mogę powiedzieć, że kiedy przestałem oczekiwać odwzajemniania miłości, a tylko ją dawałem, poznałem swoją przyszłą żoną, która mnie pokochała.
Każdy kocha na swój sposób, ale kocha. A kochać i mieć świadomość, że ta druga osoba tego nie czuje do nas, jak dla mnie jeszcze większy szacunek, bo przecież pokazuje to, że nasze uczucie jest szczere i wbrew wszystkiemu trwa... To chyba najważniejsze. Pozdrawiam cieplutko i dobrej nocki życzę
A No i jutro tzn za 15 min najważniejsze święto:P Wszystkiego najlepsiejszego drogie Panie;**
Mam nadzieje, że Michu zrobi mi niespodziankę i przyśni mi się
Kolejna noc...wiecie co zastanawiam się faktycznie czy to "Tam" istnieje, tyle ile proszę i nic nie czuje powoli zaczynam wierzyć w to, że to moja urojona psychika na która tak działa nieprzerwana tęsknota... Oglądając jego zdjęcia przychodzi niebo a odpływa ziemia. Nic nie ma znaczenia, zero radości. Dzisiaj wszystkie dni się rozmywają a każdy kolejny do złudzenia przypomina poprzedni, 24/24 godziny się duszę. Co to za życie gdy każdy kolejny oddech boli tak bardzo...Nieodłączne wrażenie, że On żyje, że siedzi w domku a już za chwilkę dosłownie za momencik znów ubrana w sukienkę z jego pocałunków będę...Poprostu mam dość, mam dość tej wegetacji tego życie tego wiecznego udawania, że jest dobrze, nie ma dnia żebym w miarę funkcjonowała jedynie jak mi się przyśni. To wszystko cholernie boli. W głowie milion myśli, które kłębią się i rozrywają wszystko;/ On to moje Okno na Świat na całe życie:( Tak tęsknie:(
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez erybka dnia Wto 17:22, 20 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Erybko...przytulam.
Czesto zadaję sama sobie pytanie"dlaczego?"Dlaczego w tak okrutny sposób jesteśmy rozdzielani z Naszymi Ukochanymi?Dlaczego zostawia się nas w takiej niewiedzy...I wtedy nawet nie pomagaja te wszystkie przeczytane ksiażki i te wszystkie zapewnienia,że śmierci nie ma, i że to dla naszego rozwoju...
Tez Kochanie mam takie chwile, one wracają jak bumerang.
Przytulam Cie mocno , mocno.
wchodze do Ciebie dzisiaj,
gdybys mogla zapalic swiece, a kiedy bedziesz ja podpalala to pomysl, zeby
- witalizowala
- oczyszczala
- i dala cieplo dla Dusz
pozdrawiam i do zobaczenia, we snie?
i nie smuc sie, nie zadreczaj myslami - to bez sensu - mysli nic pozytywnego nie przyniosa, szczegolnie to obnizajace samoocene.
tulam, tulam, tulam Kochana.
i do roboty Kochana....
spokojnie, nie jestem tak bardzo strasznie wymagajaca
Od dzisiaj będę zajmować się kontaktem dla Erybki.
Gdy tylko zakończę kontakt to się odezwę
Pozdrówka
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 12:09, 12 Mar 2011
Gość
To o czym Erybka i Freeya piszą wynika zbyt mocnego przywiązywania się do osób bliskich. Niestety uczy nas tego środowisko. Bardzo pięknie pisał o tym Antony de Mello.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 5
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach