www.polana.fora.pl

Dzis mój Mąż ma przeszczep szpiku kostnego.
Proszę bądźcie ze mną w najbliższych dniach...

PS. Akurat tak "wypadło",ze dziś jest rocznica smierci mojego Ojca.Myślę więc ,ze Tamta Strona też czuwa...

Jestem Kochana caly czas przy Tobie.
Trzymaj sie cieplo, mocno i silnie.
Mysl to energia, wiec mysl pozytywnie.

buziole
zamgla

Trzymaj się mocno.

a jak długo będzie w szpitalu po przeszczepie? A ile czasu na odbudowanie odporności?? Bo chyba cos w stylu izolacji przewidują tak??
Ile czasu musi minąc, by wiedziec czy się powiodło? Ok miesiąca? Trzech?

Trzymajcie się i co tu dużo mówic, wszystko będzie dobrze Smile

PS: to chyba coś pomyliłam bo wydawało mi się że miał miec wczoraj

PS2 Wink

a tamta strona to Mu daje lepszą obstawę niż ma Obama Wink

Na OIOMie Mąż jest już od 2 tygodni(przygotowania -chemioterapia i zbijanie leukocytow do zera).Po przeszczepie leukocyty odbudowują się dopiero w 12-stym dniu,a wiec przez ten czas zero odporności.Potem jest tzw.choroba przeciw gospodarzowi-organizm moze odrzucić obcy szpik,traktując go jak wroga.
W sumie to 30 dni niepewności. Po miesiącu można powiedzieć ,ze zagrożenie mineło...

Tak Aniu w pierwszej wersji mialo się to odbyć wczoraj,ale odbedzie się dzis. Dziś leca dopiero do Frankfurtu po szpik od dawcy.

Tak wiem że przed musiał byc izolowany nie wiedziałam tylko ile czasu odpornośc potrzebuje na odbudowę ... jako taką odbudowę.
Sam przeszczep ile potrwa? Czytałam że komórki podają czasem dwa do trzech dni nawet i trochę mnie to zaskoczyło bo nie wiedziałam.

PS: a mogliście się chociaż zobaczyc przez ten ostatni czas? Czy tylko telefon??

też jestem z Wami a Wasza miłość będzie Męża prowadzić z dnia na dzień ku zdrowiu - bardzo, bardzo pozytywnie myślę, że będzie OK.

Podanie komórek macierzystych trwało od 23:45 - 24:10.
Wszystko w porzadku.

Ja dzis miałam nie najlepszy sen, ale mam nadzieję ,ze to tylko podświadomość...

myslę, że teraz do snów nie ma co przywiązywać dużej wagi ponieważ jesteś teraz pod wpływem ogromnego stresu a sny w tak trudnych chwilach zawsze(przynajmniej u mnie) są kotłowaniną wielu rzeczy na raz i trudno oddzielić ziarno od plew a Ty do tego jesteś bardzo wrażliwą osobą więc tym bardziej masz teraz prawo, że tak powiem śnić cuda na kółkach -
trzymam mocno za Was, Pozdrawiam.

Jestem dobrej "mysli" kiedy przeczytalam o czasie podania szpiku.

trzymajcie sie cieplo.

+++

Odszedł 4.07.2015.o 23:45.
Równe 5 miesiecy (co do minuty) od chwili przeszczepu.
Byłam przy Nim do końca.

Pogrzeb w poniedziałek 13 lipca.
Ach te daty. To przeddzień rocznicy naszego Ślubu...
Kto moze niech będzie ze mną...
Mój świat sie zawalił.

+++

nie wiem, co powiedzieć...
bardzo Ci współczuję i jestem z Tobą Freyu

Trudno coś sensownego napisać... cóż: wiemy, że poza Tu jest jeszcze Tam...