www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Witaj.
Czytajac Twoja prosbe,zobaczyłam dwóch mezczyzn. Poczułam duzy cieżar na głowie i takie przytłoczenie.
Jeden ciemne wlosy,wiek 30-40,wysoki szczupły,w granatowym albo czarnym swetrze,wesoły,rozesmiany,bardzo pogodny.Obok niego mezczyzna nizszy,lekko szpakowaty wiek 40-50 lat w jkims kolorowym swetrze.Ten mlody obejmował go ramieniem,pocieszła,poniewaz ten starszy byl zagubiony,niepewny,tak jak by nie wiedzil gdzie jest. Pytałam czy mogę cos dla nich zrobic,ale ten mlodszy powiedził,ze wszytko jest ok i ze sie nim zajmie[ tym starszym].
Zobaczylam jeszcze jakis jednorodzinny dom,a w nim tego starszego mezczyzne. Chyba uslyszlam cos jak Basienka,Krysienka,ale równie dobrze mogło mi sie to wydawac. Mam odczucie,ze ten mlodszy przyszedł juz tamtej strony,a starszy był jeszcze przy ziemi. młodszy objał starszego ramienie i odeszli w strone Swiatla
Nic wiecej sie nie dowiedzialam.
Być może ten młodszy mężczyzna, to Jego brat (zmarł mając lat 40) nie znałam go wcale, jednie widziałam na zdjęciach.
Mój ukochany (miał 48 lat) bardzo tęsknił za swoim rodzinnym domem, który został sprzedany po śmierci jego rodziców bo miał już swoje mieszkanie wtedy......być może to był Jego rodzinny dom?
Imion nie kojarzę w ogóle.....chociaż.....tak nazywał kiedyś dawno swoją żonę (imię naprawdę ma inne) tylko mówił na nią Baśka:(
Raz jeden, pamiętam jak przez mgłę niby mi się przyśnił ale widziałam go tak jakoś z boku jak na filmie.......był jakiś zły, złościł się, do kogoś wykrzykiwał ale co nie słyszałam. Miałam wrażenie, ze jest zły, ze tak nagle musiał odejść z tego świata
Ewo czy to znaczy, że przeszedł już na drugą stronę?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Thelema dnia Wto 18:02, 29 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
Na tym forum jest wiele próśb o kontakt. Kazdy czytam,ale w temacie sie rzadko udzielam,bo juz nie nawiązuje kontaktów od ponad roku.
Czasem jednak jest tak,ze po przeczytaniu czyjejś prosby mimo ze wróce do swoich domowych zajeci,to chodzi za mna mysl o tym co przeczytałam.
Nie zawsze tak jest,ale w Twoim przypadku bylo i tylko w tych przypadkach czytam prośbe jeszcze raz i zaczynam widziec zmarłych.
Mysle ze te "wymuszane" kontakty,to jest niema prosba od zmarłych,ze cos jest nie tak,ze moze nie przeszli. Tak tez mogło byc teraz.
Tak jak wczesniej pisałam,ten mlody byl wesoły,bila od niego zupelnie inna energia jak od tego starszego,wiec mysle,że ten starszy nie przeszedł i dla tego tak natarczywe mialam mysli zeby wrócic do Twojej prośby.
Prawie zawsze zmarli bliscy przychodzą po zmarłego. Podejrzewam,ze to brat przeszedł po niego zeby go przeprowadzić,a pokazali mi sie tylko po to żeby Ciebie uspokoić, ze juz jest wszytko dobrze,ze przeszedł.
Czy masz moze zdjecie swojego Skarba i jego brata?
Jak masz to wyslij mi na maila
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewa Fortuna dnia Wto 19:13, 29 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Wto 19:23, 29 Lis 2011
Gość
Thelema wybacz jeżeli Cię uraziłem. Nie chcę niczego roztrząsać, czy dociekać. Miłość jaka was łączyła z tego co piszesz, powinna być ponad wszystkim i nie powinno Ci przeszkadzać co inni o Was myślą.
Nam ludziom wydaje sie ,ze zmarły miał jeszcze tyle planów,ze mógł jeszcze tyle dokonać,ze to,ze tamto.....
Dusza zanim zejdzie na ziemie wie ile bedzie zyła,jak umrze i kiedy.
Twój mężczyzna tez to wiedział,chociaż tego nie pamietał. Moze w przyszlym wcieleniu dokończycie to co teraz zaczeliście. W tym wcieleniu miało byc tylko tyle. Twoja i Jego dusza o tym wiedziały. Jako ludzie nie pamietacie tego.
Jeszcze nie raz sie spotkacie i jeszcze nie raz bedziecie razem:)
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 20:08, 29 Lis 2011
za_tęczą
Dołączył: 28 Maj 2011
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: któż to wie... Płeć: Kobieta
Ewo, Twoje słowa tchną nadzieją...
Również dla mnie...
Dzięki
Moze w przyszlym wcieleniu dokończycie to co teraz zaczeliście. W tym wcieleniu miało byc tylko tyle. Twoja i Jego dusza o tym wiedziały. Jako ludzie nie pamietacie tego.
Jeszcze nie raz sie spotkacie i jeszcze nie raz bedziecie razem:)
Niestety zdjęć Jego brata nie mam. Zmarł ponad 10 lat temu. Te co widziałam były w albumie rodzinnym, który przekazałam z powrotem Jego córce, bo uważałam, ze tak będzie lepiej. Już wysłałam Ci zdjęcie mojego jak to pięknie nazwałaś Skarba
Wiesz Ewo, to zastanawiające ale często rozmawialiśmy o tym, że na pewno spotkamy się w przyszłym wcieleniu.
Żeby nadrobić coś czego nie dane nam było przeżyć teraz......chcieliśmy mieć dzieci, wspólny dom czyli wszystko to, co dane jest młodym ludziom na starcie.
Bardzo często o tym rozmawialiśmy.......skąd nam się to brało?
Ewo kochana dziękuje za te słowa.....dajesz mi wiarę, nadzieję i siły by dalej żyć
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Thelema dnia Wto 21:40, 29 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
Thelema wybacz jeżeli Cię uraziłem.
Miłość jaka was łączyła z tego co piszesz, powinna być ponad wszystkim i nie powinno Ci przeszkadzać co inni o Was myślą.
Tak było i jest Mirku .........Twoje słowa tylko wytrąciły mnie trochę z równowagi. A jestem teraz bardzo rozkołysana emocjonalnie
Spoko Thelemo,
my sobie tylka tak rozmawiamy z Toba, bez zadnych tam ceregieli. Nie bądź rozchwianą skupiaj się bardziej na otoczeniu, na procesie, który własnie sie odbywa.
Wiesz Ewo, to zastanawiające ale często rozmawialiśmy o tym, że na pewno spotkamy się w przyszłym wcieleniu.
Żeby nadrobić coś czego nie dane nam było przeżyć teraz......chcieliśmy mieć dzieci, wspólny dom czyli wszystko to, co dane jest młodym ludziom na starcie.
Bardzo często o tym rozmawialiśmy.......skąd nam się to brało?
Ewo kochana dziękuje za te słowa.....dajesz mi wiarę, nadzieję i siły by dalej żyć
A widzisz!!!!! Gdzies podświadomie wiedzieliści,ze to potrwa tylko tyle.
Dziwily was wasze rozmowy skąd to sie wzieło i czemu o tym myslicie.
Cos wam mówiło,ale nie rozumieliście tego. To była pamięć waszych Dusz.
Nie obwiniaj sie za nic.Ciesz sie,zeby było dane wam sie spotkać,ze przeżyliście wspaniałe chcwile.
On miał zone,był z nia przez jakiś okres czasu BO MUSIAL Z NIA COS DOKONCZYĆ Z POPRZEDNIEGO WCIELENIA. Po to sie spotkali,po to razem byli.Przerobili co mieli przerobic i konie,basta!
Wasze spotkanie nie było przypadkowe,tak jak i jego smierć.
Kiedy odejdziesz,On tam na Ciebie bedzie czekał,spędzicie Tam wiele cudownych lat [takich niebiańskich,długich,nie ziemskich] a potem znów sie urodzicie i odnajdziecie i pewnie cale zycie juz bedziecie razem,czego Tobie i Za Tęczą serdecznie zyczę.
Co do Mirka wypowiedzi.... Wybacz mu,bo jest bardzo ciepłym i życzliwym człowiekiem i na pewni nie napisał tych słów,zeby Cię urazić i dobić.
Czasem człowiek ma różne przemyslenia,odmienne spojrzenia na te same sprawy i odmienne zdanie nie jest krytyka tylko wyrazaniem swoich myśli.
Skup sie na tym co ci w amilu napisałam.
Kochaj Go dalej,rozmawiaj znim bo On to wszystko słyszy
Dziękuję Ci Ewo za te wszystkie słowa.......Jesteś ANIOŁEM po prostu.
Mam czasem różne przeczucia. Tylko może nie potrzebnie je od siebie "odpycham"
Wiem, że miłość jest wieczna, nie umiera nigdy tak jak nasze Dusze. Wierzę, że któregoś dnia On przyjdzie do mnie we śnie i zobaczę Go uśmiechniętego, szczęśliwego. Takiego jak Go pamiętam za życia.......dawał mi zawsze tyle siły.
Nasza miłość mnie i Jego po prostu uskrzydlała.
Kochałam i kocham niemal bezwarunkowo........myślę, że stąd ta ogromna tęsknota mojej Duszy za tym właśnie rajskim uczuciem w sercu, które tak trudno opisać słowami a którym nie mogę się z Nim teraz podzielić
Często mówiłam mu o tym, że dzięki Niemu dopiero zrozumiałam co to znaczy słowo Miłość i co to znaczy naprawdę Kochać
Wiem też, że pomogłam mu w jakiś sposób rozwinąć się duchowo......
Od początku czułam, że nasze spotkanie nie było przypadkowe. On zresztą też. Bo poznaliśmy się w bardzo dziwnych i nietypowych okolicznościach.
Często się zastanawialiśmy i rozmawialiśmy o tym, że to nasze spotkanie musi coś znaczyć, czemuś służy. I nie idealizuje tego. Tak było naprawdę.
Powiem więcej......swoje w życiu przeżyłam, mam tyle lat ile mam. Nie dawno dopiero zrozumiałam za czym tęskniłam od dziecka i tęsknie do dziś - nazywam to Duchową Rodziną........cokolwiek to znaczy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Thelema dnia Śro 10:56, 30 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Nie dawno dopiero zrozumiałam za czym tęskniłam od dziecka i tęsknie do dziś - nazywam to Duchową Rodziną........cokolwiek to znaczy
No wlasnie Tam mamy swoje życie i tu na ziemi mamy swoje,a potem wracamy z nó TAM,BO TAM JEST NASZ DOM,NASI BLISCY,NASZA RODZINA
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Śro 13:31, 30 Lis 2011
silence
Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
Witaj Thelema:)
Ja znalazłam na POLANIE spokój,wiele osób mi pomogło choc łatwo nie było.
Czytając Twoją historię zobaczyłam w niej cząstkę siebie...duzo wspólnych cech ,przezyc...
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 5
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach