Freya
Mol Książkowy
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy
Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
|
Kochana Thelemo,uwierz jęśli On przyjdzie do Ciebie we snie będziesz o tym wiedziała i pamietała to spotkanie w najdrobniejszych szczegółach.I od razu rozpoznasz ,ze to nie był "zwykły sen".To jest pewne!
A czemu nie przychodzi?
Może być wiele powodów.Z Jego strony ,lub z Twojej...
Prawie wszyscy zmarli po przejściu na tamtą stronę sa w tzw. okresie przejsciowym.Potrzebują "czasu"( choć TAM on nie istnieje:)na zorientowanie się co się stało, na uswiadomienie sobie samego przejścia,a potem na oczyszczenie z fizycznych rzeczy,które "przeszły" wraz z nimi.Zazwyczaj dzieje sie to wszystko w trakcie ich "pośmiertnego snu".Inne dusze wspołpracują wtedy z nimi, pomagają, a my tu " z dołu" wspieramy ten proces modlitwą, dobrymi myslami, ciepłem ....
Może jeszcze więc za wczesnie na kontakt?Może trzeba jeszcze poczekać?
Część zmarłych nie wie ,ze zmarli- dzieje sie tak zwłaszcza wtedy, gdy byli nie przygotowani na tą śmierc( w nagłym wypadku, czy tak jak Twój Ukochany podczas ataku serca, czy wylewu).Wtedy zmarły egzystuje w naszym swiecie ,dalej ubiera się , chodzi do pracy, je, śpi...mówi do otaczających go ludzi, i denerwuje sie ,ze nikt mu nie odpowiada,że go wszyscy lekcewazą....On po prostu nie zauważył ,ze zmarł.
Trzeba wtedy dotrzec do takiej duszyczki, uswiadomić jej co sie stało, przeprowadzić. Robia to Pomocnicy czy Opiekunowie duchowi.Możemy to też zrobić my- żyjący na ziemi.
Jeśli Twój Ukochany nie wie ,ze zmarł, sam jest mocno zagubiony w tym wszystkim, i świadomie Ci sie z pewnoscią nie przysni.
Ja nie mowię ,ze tak jest, to jest tylko jedna z możliwosci.
Na wszelki wypadek rozmawiaj z Nim głośno, mów Mu co się stało, spróbuj sama Go przeprowadzić np. metodą Moena( gdzieś w sieci istnieje jej opis).Jeśli go nie znajdziesz, napisz do mnie na PW.
Poza tym ,jeśli Twój Partner jest po Tamtej Stronie,i jest wszystko OK( a mam nadzieję ,ze tak właśnie jest), to być moze
-albo nie potrafi dotrzeć do Ciebie, poprzez Twój ból i rozpacz, które bardzo blokuja odbiór
-albo jest to próba dla Ciebie ,swoista próba Twojej wiary i ufności.
Pamietaj,ze to czego potrzebujemy,nie zawsze jest równoznaczne z tym co chcemy.
Byc moze to Tobie został teraz dany czas na poukładanie swoich spraw duchowych, na zrozumienie pewnych rzeczy, przeżycie ich duchowo, na zmienienie się, a w koncu na wyciszenie i dotarcie do swojej Duszy...
Kochanie, czy w swej rozpaczy i bólu znalazłaś potrzebę by podziękować za to,ze było Wam dane się spotkać i przeżyc ten wspaniały czas?
Że zdąrzyliscie jeszcze TU , na Ziemi w fizycznosci zaznać tych wspaniałych chwil?
Czy podziekowałaś za to Jemu , Bogu i sobie?
Żałoba jest specyficznym okresem.Tak to okres bólu, żalu , buntu bezsilnosci,to potworny czas dla zostającego ...
Ale jest też nam dana po to by czegoś nas nauczyć, zrozumieć...
Teraz recenzuję ksiażkę E. Kubler-Ross "Dzieci i smierc"
I na jej końcu jest taki wpis matki ,która straciła syna:
"Wierzę ,ze dzieci wybieraja sobie rodziców, aby nasze dusze mogły się rozwijać.Czuje sie zaszczycona mozliwościa towarzyszenia mojemu synkowi w jego podrózy oraz tym,że wybrał mnie na swoja matkę.Przekazał mi wiele wspaniałych rzeczy,ale najwazniejszą nauką były dla mnie jego słowa o tym, jak cenne jest nasze zycie i radosć płynaca z miłości wolnej od oczekiwań".
Myslę Kochanie,że dostaniesz znak i to nie jeden od swojego Skarba.
Przytulam mocno, mocno
Freya
|
|