|
|
www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
|
- Wysłany: Śro 10:38, 25 Sty 2012 |
|
|
Thelema
Dołączył: 29 Lis 2011
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
|
Dziękuję Wam za te wpisy, jest mi bardzo miło, tyle ciepła, zrozumienia i szczerości czuję w tych słowach.
Wiem jedno, nigdy nic w naszym życiu nie dzieje się przez przypadek, a przekonuję się o tym co jakiś czas. Dobrze jest jeszcze mieć świadomość, po co i dlaczego coś się dzieje? Bo nie zawsze są to fajne wydarzenia.
Ostatnio ze zdumieniem, odkryłam, że np. jakimś "cudem" trafiają do mnie różne książki, tak jakby ktoś celowo mi je podsuwał.... siedzę przed kompem.........klik, klik, chwilowa determinacja i już ją mam wczytaniu. Naprawdę przychodzi mi to z ogromną łatwością i stąd moje zdumienie czasem
Fakt, jestem molem książkowym.
Aga_w_chmurach napisał: |
Przypuszczam, że te same zamiary kierują Cię w strone OOBE, co mnie.
Ja doszłam jednak do wniosku, że są w tej chwili ważniejsze rzeczy w moim rozwoju od tej nauki. Muszę poczekać, tak czuję.
|
Kochana Ago
Myślę, że nie jestem odosobnionym przypadkiem, kiedy to pewne przeżycia stają się dla nas impulsem do tego typu poszukiwań.
W moim odczuciu jest jednak coś więcej niż tylko chęć kontaktu z moim zmarłym Skarbem. Przekonuję się o tym coraz bardziej im więcej czytam o doświadczeniach innych ludzi z zakresu OBE. Choć nie ukrywam, że na początku ten cel głównie mi przyświecał........jednak z czasem uległ nieco zmianom.
Po raz kolejny, wczoraj przeczytałam w jednej z książek (D. Sugier - "Miłość i Wolność poza ciałem") coś co mnie szczególnie uspokoiło. Autor opisuje swoje spotkanie ze zmarłym kilkanaście lat wcześniej ojcem.
cyt. "Żaden psycholog, psychiatra czy psychoanalityk nie oczyściłby mnie tak, jak sam się oczyściłem spotkaniem z ojcem poza ciałem. Nie czułem już złości do matki, że mnie oszukała. Nie tęskniłem za ojcem, gdyż wiedziałem, że ma się dobrze i że mogę, jeżeli tylko zechcę, odwiedzić go ponownie. Dało mi to niesamowitą Wolność"
Czytając te słowa, pomyślałam sobie, że może właśnie takie spotkanie pozwoli mi się uwolnić chociaż trochę od tęsknoty, pozwoli mi odzyskać tak upragnioną równowagę i być jeszcze szczęśliwą tu na ziemi.
Chcę wiele rzeczy zrozumieć, pojąć, przekonać się choćby tylko intiucyjnie.........dla siebie samej, dla dobra swojej Duszy - nie potrafię inaczej oddać słowami, sensu moich poszukiwań. Tak czuję to na dzień dzisiejszy.
Pozdrawiam serdecznie, mocno i ciepło przytulam
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
- Wysłany: Śro 11:35, 25 Sty 2012 |
|
|
|
Nie wymysle sama dla nas nic bardziej krzepiacego, czego nie mowiliby do nas nasi Opiekunowie, gdy wyciszamy smutki.
Dlatego kochana Thelemo pozwole sobie tu zacytowac z innego watku ten sumaryczny przekaz :
>> Wielu z nas niedawno przezylo koniec swego dotychczasowego swiata pewnosci. I czuje sie tragicznie zagubionymi po utracie fundamentow swego ziemskiego istnienia.
Dlatego pozwole sobie przedstawic ponizej zbior najczesciej powtarzanych do Najblizszych slow kierowanych do nich przez Zmarlych, gdy mam zaszczyt z Nimi rozmawiac.
Slow, ktorych Najblizsi jeszcze nie doslyszeli, jeszcze nie wysnili, albo jeszcze nie otrzymali przez posrednikow.
Wszyscy Zmarli jesliby tylko mieli juz taka mozliwosc, to powiedzieliby (procz szczegolow rodzinnych) mniej wiecej tak samo, a mianowicie :
"Rodzimy sie teraz TAM do ZYCIA TAM. Prosimy Kochani, pomagajcie nam w tym procesie powtornych narodzin nie z ciala, a z Ducha.
Swa Miloscia - nie rozpacza.
Swa Radoscia z tego faktu - nie smutkami.
Nie przedwczesnym podazaniem za nami - a korzystaniem z czasu jaki zostal Wam dany na Ziemi.
Bo zycie na Ziemi to ulotna chwila, ale bardzo potrzebna w wyzszym planie rozwoju Planu Ducha.
Wszyscy, zanim zeszlismy na nia, dlugo czekalismy na te szanse. Nie marnujmy jej, gdysmy sie jej doczekali.
Smuca sie serca naszych dusz, gdy widzimy jak gdy odeszlismy juz TAM zgodnie z naszym planem, Wy zarzucacie swoje plany jakie wybraliscie na TU.
Przychodzimy do Was, przytulamy, calujemy, slyszymy Wasze mysli, czujemy uczucia, a w nich i Wasze bezgraniczne smutki.
Naszym marzeniem jest, byscie te smutki zamienili na spokoj pewnosci kolejnego naszego spotkania.
Na ulge pewnosci, ze tak jak przyszlismy na Ziemie podani na nia z Dobrych Rak, to tak samo do tych Dobrych Rak wracamy...
A gdy tak przemienicie swoje mysli, to bedziemy mogli z radoscia uczestniczyc w spotkaniach.
Gdy w Waszych sercach gosci nadzieja i spokoj, mozemy w odczuwalny sposob musnac Was reka, pocalunkiem, szepnac pare najpiekniejszych, najwazniejszych slow do ucha, zagoscic w Waszych snach...
Prosimy, cieszcie sie z nami naszym wspolnym zyciem i istnieniem, bo istniejemy wszyscy w wiecznym JAM JEST." <<
Z Miloscia, posredniczka
|
|
|
|
|
- Wysłany: Śro 13:30, 25 Sty 2012 |
|
|
Thelema
Dołączył: 29 Lis 2011
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
|
Droga Grey
Piękne są Te słowa napisane (chyba nie przez przypadek) zielonym kolorem......który jest symbolem równowagi, powrotu do życia, regeneracji....
Ja zawsze czegoś w życiu szukałam, ciągle za czymś tęskniłam i nie bardzo wiedziałam za czym?
Wciąż szukam, ale rozumiem już o wiele więcej i myślę, że właśnie nie zarzucam swoich planów na TU, niejako podświadomie czuję, że aby spełnić swoje zadanie tutaj, muszę odnaleźć utraconą równowagę na nowo i żyć pełnią życia, a przyznam - nie jest to dla mnie łatwe na chwilę obecną.
Gwałtowna i nagła śmierć mojego Skarba, której doświadczyłam, jest dla mnie czymś więcej niż tylko silnym poczuciem straty...... zrozumiałam, że to czego doświadczam ostatnio ma o wiele głębszy sens niż przypuszczałam....
Nie wiem czy dobrze odczytałam Twoje intencje......ale powiem tak:
Niestety sama wiara w to co czytam mi nie wystarcza.
Z definicji, wiara jakkolwiek by silna (bądź ślepa) nie była, zawsze jest równoznaczna z niewiedzą, czyli braniem czegoś na słowo honoru. Wątpliwości oraz brak pewności są w nią wpisane, jest zawsze niedoskonała, ponieważ to wynalazek ludzki stworzony na bazie lęków.
Zaś coś co można nazwać "prawdziwą wiarą" to czysta silna pewność, bez najmniejszego nawet cienia wątpliwości. A taka wiara nie jest już wiarą, tylko... wiedzą.
Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za te piękne słowa, które mimo wszystko działają jak balsam
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5
|
|
|