Forum www.polana.fora.pl Strona G³ówna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne ¯ycie po ¿yciu, Kontakt ze Zmar³ymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, ¦wiadome ¦nienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona G³ówna -> Prawo Karmiczne -> Prawo karmiczne Id¼ do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Nastêpny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat 
  Post  - Wys³any: Wto 22:59, 31 Sty 2012  
Freya
Mol Ksi±¿kowy



Do³±czy³: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 15 razy
Sk±d: Kraków
P³eæ: Kobieta


Mirek napisa³:
Najlepiej zacz±æ od nie osadzania wszystkich i wszystkiego.

Ju¿ dziel±c ludzi na tych ,którzy osadzaj± i nie os±dzaj± - sam os±dzasz Very Happy


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 6:47, 01 Lut 2012  
pik33




Do³±czy³: 11 Sty 2010
Posty: 691
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 7 razy



Dane? Dane s± wszêdzie, potrzebna jest tylko obróbka. Oczywi¶cie jest tak, ¿e dane s± niepewne. W tej sytuacji wyniki tez s± niepewne. S± ca³e ga³êzie matematyki po¶wiêcone pracy z niepewnymi danymi i szacowaniu pewno¶ci wyniku.

Jest logika "zwyk³a": 1-0; prawda-fa³sz; koniunkcja, alternatywa itd. 1 OR 0 = 1 , 1 AND 0 = 0; za moich m³odych lat uczyli tego w szkole, nie wiem, jak jest dzi¶.

Zgodnie z t± logik±, jest dobro i z³o, ciep³o i zimno... itd..

Ale jest i logika rozmyta. Nowy wynalazek. Nawet dzia³a: pralki automatyczne i inne urz±dzenia mog± mieæ sterowniki z rozmyta logika. Fuzzy Logic. Trochê ciep³o.. a trochê zimno...

---------------------------------------

Ale wróæmy do danych.

Nie licz±c swoich indywidualnych przemy¶leñ i podró¿y tu i tam.. bo one s± oczywi¶cie indywidualne i niepowtarzalne.. jest literatura. Z jednej strony s± stare ksiêgi religijne, takie jak choæby Pismo ¦wiête. S± jeszcze starsze mity greckie, rzymskie, egipskie, ¿ydowskie czy sumeryjskie. Z tego wszystkiego powstaje jaka¶ spójna ca³o¶æ (mimo ¿e takie na przyk³ad Pismo ¦wiête samo w sobie spójne nie jest).

Z drugiej strony s± do¶wiadczenia wspó³czesnych "podró¿ników w nieznane", takich jak Robert Monroe, czy Bruce Moen. Ksi±¿ki obu autorów, ale przede wszystkim Roberta Monroe, zawieraj± mnóstwo tre¶ci - "miêdzy wierszami".

Ot takie zdanie... cytujê z pamiêci - "Niektórzy wypracowuj± drogê powrotu. Wiêkszo¶æ z nich pozostaje na dnie" To "ED" - Entry Director...

Albo ca³a ta historia z AA i jego Pierwszym Wej¶ciem, okraszona krótkim dialogiem z ma³± istotk±...

Do wszystkiego jest tam jeszcze "Kto¶" - i Rota o Luszu. Po co "Komu¶" - "Lusz"? A je¶li jest on - Mi³o¶ci± - to dlaczego produkuje siê go z cierpienia?

Do tego jest jeszcze tam niedopowiedziane: co jest powy¿ej F27 i gdzie znikali znajomi Roberta, zostawiaj±c po sobie puste miejsca?

U Moena natomiast znajdziemy, pomiêdzy opisami nieb, piekie³ i Pracowników ¦wiadomo¶ci, tak¿e opis zbawienia Sylwii.

Na takie t³o nak³adaj± siê "objawienia indywidualne": objawia sie niektórym Chrystus albo Matka Boska i przekazuje tre¶ci - nie rozumiem co prawda czym to siê ró¿ni od zwyk³ego channelingu - tre¶ci te s± mniej wiêcej takie: jak wycierpisz ile¶ tam, to uwolnimy tyle to a tyle dusz z czy¶æca (czymkolwiek on jest) albo nawet i "ocalimy przed piek³em".

Jest jeszcze taka ksi±¿eczka: "Pos³aniec ¯ród³a", gdzie opisuje siê nasz± rzeczywisto¶æ jako oddzielony od reszty wir.

To tyko odrobinka dostêpnego materia³u, z którego wy³ania siê pewna ca³o¶æ...
A wiêc...


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pik33 dnia ¦ro 6:48, 01 Lut 2012, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 9:25, 01 Lut 2012  
Aga_w_chmurach
Go¶æ








Doznania pozazmys³owe oparte s± na wyobra¼ni, o nasze indywidualne systemy, to czemu dajemy wiêksz± wiarê a czemu mniej, to co dla nas wa¿niejsze, wreszcie to co mamy wpojone od dzieciñstwa. Zatem zawsze bêd± ró¿nice, nawet przy ogólnej zgodno¶ci. Je¶li nawet mo¿na sprawy rozpatrywaæ bez punktu odniesienia jak twierdzi Rigpa, nie s±dzê by ktokolwiek ze zwyk³ych ludzi by³ zdolny tak postrzegaæ, nawet je¶³i wydaje mu siê, ¿e jest inaczej. Musia³by byæ bia³± kartk±, bez do¶wiadczeñ, prze¿yæ, nabytych i wyuczonych i wpojonych informacji i warto¶ci.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 9:52, 01 Lut 2012  
Aga_w_chmurach
Go¶æ








Rigpo
"jako¶ mnie nie dotknê³o", obecnie nawet rozbawi³oSmile Bardzo to ³adnie uj±³e¶, mniej wiêcej, jak przeprosiny: "przepraszam pana, ¿e jest pan g³upi".
Odnoszenie siê do prawa nie jest zbyt szczê¶liwe, nie w naszym systemie. Kolizja równorzêdnych aktów prawnych to zwyk³a sprawa, a jako ¿e codzienna, nie powoduje patowej sytuacji. Czy to sprawiedliwe, czy nie, prowadzi do wyk³adni szerszej ni¿ literalna, najbardziej po¿±dana. Tu zaczyna siê pole do popisu dla praktyków - stosowanie wyk³adni systemowych, celowo¶ciowych, a oceniaj±cy ( sêdzia) kupi jeden lub drugi wywód. W prawie karnym to ju¿ w ogóle nie ma takich sytuacji z uwagi na to, ¿e czyny penalizowane s± ¶ci¶le okre¶lone, a niepenalizowanych siê nie opisuje, za¶ nad wszystkim góruje jedna zasada, ¿e wszelkie w±tpliwo¶ci przyjmuje siê na korzy¶æ oskar¿onego. To tyle o prawie. Rzeczywi¶cie dla mnie nie ma tu paradoksu, bo odnoszê siê nie do wyrywku, którym tutaj jest okre¶lony jeden czy dwa akty prawne, tylko patrzê poprzez system prawa, cel któremu to prawo s³u¿y. Zatem znowu odnoszê siê do czego¶. twoje dowodzenie zaprzecza temu, ¿e mo¿na co¶ rozpatrywaæ w oderwaniu od szerszego aspektu i kontekstu.
A Twoje odczucia i do¶wiadczenia wynikaj± z twoich pogl±dów, twoich prze¿yæ, twoich do¶wiadczeñ, twoich odczuæ, s± w³a¶ciwe - dla ciebie i nie s± prawd± absolutn± dla wszystkich.
czy s±? Smile
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 13:03, 01 Lut 2012  
Grey Owl
Go¶æ








No i znow ten problem, ze w glowie ma sie wszystko chórem obok siebie, ale gdy trzeba to wypowiedziec slowami, to trzeba jedno za drugim solo...
i jeszcze w jakiejs niezgrzytliwej kolejnosci melodycznej...

Tak Piku : wlasne przymyslenia nakladaja sie z kolejnymi lekturami. Dobrze jest ten caly czas zmieniac punkty widzenia z boku, gory i dolu choc zalozeniowo, by nie utkwic w jakims fundamentalizmie. I po to, by ogarnac wieksza calosc.

Wiele lat poswiecilam na porownywanie swietych ksiag religii monoteistycznych, w historie powstawania instytucji religijnych, zyciorysy osob ich zalozycieli i postaci najbardziej znaczacych dla ich pozniejszego rozwoju, w religie swiata starozytnych i ich filozofow, a wiec i w teksty gnostyckie, potem w teksty przedstawiajace liczne naturalne religie przedmonoteistyczne - w skrocie : druistyczne.
I wszystko to porownywalam wylapujac miejsca niesprzeczne wzajemnie.
Na koncu tej analitycznej drogi doszlam do syntezy : polaczywaszy wszystko co niesprzeczne w tamtych przekazach i jednoczesnie niesprzeczne z najnowszymi odkryciami naukowymi, jest - odbelkotniona z zanieczyszczeñ komentatorskich i hermetycznych kodowañ - gnoza.
Czyli tym razem spogladajac nie z dolu, czyli od siebie jednostkowej, lecz z gory, od strony Stworcy : akt stworzenia trwa i wcale nie mozna twierdzic z cala pewnoscia, ze jest pierwszym takim aktem, a przestrzen istnienia zagospodarywujaca nicosc bedaca kraina wszelkich mozliwosci, rosnie bez przerwy wraz ze swym Stworca.
Sam Stworca stworzyl pierwsza generacje pochodzacych od niego tworczych istot o odpowiednio duzym, lecz pomniejszonym wzledem siebie potencjale. Ci w czasie swego istnienia wygenerowywali z siebie kolejne byty pochodzace od nich. Idac w ten sposob dalej dochodzimy do naszych wspolnych Gron Istnienia, do ktorych wracamy po wyczerpaniu wszelkich mozliwosci doswiadczeñ wg ustalonych dla tych doswiadczen regul, bedacych trzonem miejscowego matrixu.
Gdy w ten sposob doswiadczone zostana wszelkie mozliwe matrixowe zbiory regul, laczymy sie spowrotem. Najpierw z innymi, pochodzacymi z tego samego sektora Uniwersum, a wiec spokrewnionymi Gronami, a potem one lacza sie z kolei na jeszcze wyzszym poziomie.

Energia majaca moc tworcza jest Milosc w sensie nadawanym jej przez starozytnych Grekow - Agape.
Wszelkie miejscowe umowy matrixowe ignorujace ten fakt prowadza do uwiadu organizacji Istnienia w przeznaczonej na to przestrzeni.
Te, ktore nie traca o tym pamieci, lub ja odzyskuja - wzrastaja o stala wartosc dodatkowa, ktorej jedynym nosicielem jest Milosc i jej swietlista energia. Po przekroczeniu okreslonego pensum wzrostu, caly uklad przenosi sie portalem w wyzszy wymiar istnienia, by tam wzrastac az do kolejnego przejscia w wyzszy portal powrotny... do Wszechstworcy...

Tak wiec, czy Wszechstworca stworzyl zlo, jest w oparciu o powyzsze niepotrzebnie postawione.
Bo : gdy dlugo brak Milosci, to brak tez mozliwosci tworzenia wartosci dodatkowej, ktora zywi bez strat, a z zyskiem i Stworce i jego dzielo.
Gdy brak tego paliwa, mozna jakis czas pozywiac sie jedynie energetycznymi odpadkami z uczuc negatywnych wzgledem Milosci - laszem, ale nie bez koñca...

Jest to oczywiscie moja syteza na dzien dzisiejszy, a jej akt tworzenia sie nie zakonczyl Wink
Zblizona bywa do syntez innych ludzi, i z tymi latwiej poruszac sie po przestrzeni konsensusu, a oddalona od bardziej odmiennych.


Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia ¦ro 14:33, 01 Lut 2012, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 14:14, 01 Lut 2012  
Têczowy Rigpa




Do³±czy³: 08 Sty 2010
Posty: 147
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 1 raz
Sk±d: Wroc³aw
P³eæ: Mê¿czyzna


Aga_w_chmurach: na wstêpie napiszê: u¶miechnij siêSmile i przestañ siê tak spinaæ z tym, to zajmuje du¿o czasu by to ogarn±æ, a czasem jak chce siê wielkie rzeczy przeskakiwaæ to trzeba zmierzyæ siê z ca³± swoj± ciemno¶ci± i g³upot± tych systemów które nas trzymaj±...

a co do tego co piszesz....

wydawa³o mi siê ¿e jasno napisa³em ¿e to jest model i sytuacja hipotetyczna, nie po to by odkryæ nowe horyzonty prawa przed Tob±, ale by pos³u¿yæ siê twoim jêzykiem i terminologi± i wyja¶niæ co¶ innego - ale widzê ¿e nie zrozumieli¶my siê, b±d¼ stwierdzi³a¶, ¿e z jakiego¶ powodu chcia³em wple¶æ w swoj± wypowied¼ now± wyk³adnie prawa z lexa czy czegu¶ tam : P ... gdybym u¿ywaj±c jêzyka prawnego, b±d¼ s³owa prawniczego - by siê dogadaæ z Tob±, bo akurat nie znasz takich s³ów jak (dla tego modelu tu): "otwieracz do puszki" - jak otworzyæ puszkê fasoli w nocy. To czy jak bym u¿y³ s³owa np "s±d" zamiennie ze zwi±zkiem s³ów: "zaobserwowaæ i zauwa¿yæ by nastêpnie oceniæ i zadzia³aæ" - powiedzia³a by¶ mi ¿e s±dy w nocy nie pracuj±? czy mo¿ne zastanowi³aby¶ siê co te¿ próbujê ci przekazaæ u¿ywaj±c metafor, które po lekkim przerobieniu W WYOBRA¬NI u³atwi± zrozumienie zjawiska którego nie znasz i pozwol± u¿yæ otwieracza do puszki by j± w nocy otworzyæ .. a staram siê jakkolwiek z³apaæ twojej percepcji, po przez s³owa które mog± byæ ³atwiej odczytane i mog± byæ METAFOR¡ innych s³ów których nie znasz, a które bagatelizuj±c nazywasz filozoficznymi. Ludzie czêsto jak nie potrafi± czego¶ zrozumieæ stwierdzaj±, ¿e jest to filozofia, b±d¼ kiedy bagatelizuj±. Mówi± te¿ ¿e co¶ jest filozofi± kiedy nie chc± wysiliæ siê na tyle by znale¼æ z kim¶ wspólny jêzyk celem dogadania siê.

Pe³na komunikacja polega na tym ¿e ustanawiamy zrozumia³e s³owa i za³o¿enia (mog± byæ hipotetyczne), a potem dyskutujemy. Jak w szachach, ka¿dy ma te same pionki i figury, a nie ¿e jedna strona ma pionki i figury a druga g±bkê. Tak wiêc to jest jak w szachach, z tym ¿e niekoniecznie kto¶ przegrywa rozmowê, tu chodzi o wspólne rozumienie.

Cytat:
A Twoje odczucia i do¶wiadczenia wynikaj± z twoich pogl±dów, twoich prze¿yæ, twoich do¶wiadczeñ, twoich odczuæ, s± w³a¶ciwe - dla ciebie i nie s± prawd± absolutn± dla wszystkich.
czy s±?


Je¶li mówiê o tym ¿e systemy przekonañ sprawiaj± ¿e ludzie s± wiê¼niami w³asnych umys³ów. Je¶li mówiê ¿e mo¿na to przekroczyæ, to zak³adaj±c ¿e posiadasz ¶wiadomo¶æ i wolno¶æ decydowania (wynikaj±c± ze ¶wiadomo¶ci), jest to mo¿liw± konsekwencj± - zak³adaj±c dzia³anie z Twojej strony.. traktowanie tego co piszê wy¿ej jako co¶ co ja uwa¿am jest b³êdne...to raczej jest tak ¿e kto¶ patrzy w ziemiê, kto¶ w chmurê, my¶l± o tym gdzie jest droga...Ja akurat j± nauczy³em siê odnajdywaæ ...

Wiêc gdy pytaj± gdzie droga jest ja tylko mówiê w któr± stronê patrzeæ, a nie co maj± zobaczyæ...

a je¶li nie mie¶ci Ci siê w g³owie to ¿e mo¿na widzieæ ze wszystkich i z ¿adnego punktu odniesienia, to w³a¶nie dotar³a¶ do systemu przekonañ którego wiê¼niem pad³a¶. Mówi on: niemo¿liwe ¿e mogê tak rozszerzyæ moj± percepcjê, niemo¿liwe ¿e mogê mieæ tak± moc, niemo¿liwe ¿e mogê to ogarn±æ ... a na koniec: i ca³kowicie niemo¿liwe ¿e to takie proste i naturalne - mieæ tak± percepcjê.

Traktuj±c o percepcji nie traktujê o systemach przekonañ.. chyba ¿e mi powiesz ¿e to ¿e uwa¿am ¿e widzê oczami to te¿ mój system przekonañ. ale pewnie tego nie zrobisz bo to jest bardzo filozoficzne, a im dalej w las tym wiêcej drzew Smile


najfajniejsze w zmienianiu i usuwaniu tych systemów, które kiedy siê w nich tkwi wydaj± siê ¶wiêt± prawd± a ich brak kojarzy siê z szaleñstwem i ¶mierci±, kiedy siê ich w koñcu pozbêdziemy to jest trochê jak na tym obrazku :

[link widoczny dla zalogowanych]

:]


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Têczowy Rigpa dnia ¦ro 14:21, 01 Lut 2012, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 14:38, 01 Lut 2012  
Grey Owl
Go¶æ








"a je¶li nie mie¶ci Ci siê w g³owie to ¿e mo¿na widzieæ ze wszystkich i z ¿adnego punktu odniesienia, to w³a¶nie dotar³a¶ do systemu przekonañ którego wiê¼niem pad³a¶. Mówi on: niemo¿liwe ¿e mogê tak rozszerzyæ moj± percepcjê, niemo¿liwe ¿e mogê mieæ tak± moc, niemo¿liwe ¿e mogê to ogarn±æ ... a na koniec: i ca³kowicie niemo¿liwe ¿e to takie proste i naturalne - mieæ tak± percepcjê."

Za to zdanie daruje Ci Pawle wszystkie Twoje niecierpliwosci redakcyjne Wink Piwo
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 15:02, 01 Lut 2012  
Têczowy Rigpa




Do³±czy³: 08 Sty 2010
Posty: 147
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 1 raz
Sk±d: Wroc³aw
P³eæ: Mê¿czyzna


to dlatego ¿e m³ody jestem i porywczy... niespokojny duch....

Very Happy


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 15:26, 01 Lut 2012  
Grey Owl
Go¶æ








(ale wzial pod wlos Wink a wogole to jakby sie Rigpa przejmowal tym, czy mu cos daruje czy nie Laughing )
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 15:54, 01 Lut 2012  
neroli




Do³±czy³: 26 Sie 2010
Posty: 662
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 3 razy

P³eæ: Kobieta


Aga...Grey...Rigpa... Shocked Shocked Shocked


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 17:18, 01 Lut 2012  
Aga_w_chmurach
Go¶æ








Gdy skoñczy³am studia czu³am siê dumn± pani± magister prawa, gdy dosta³am siê na aplikacjê sêdziowsk±, po jakim¶ miesi±cu ba³am siê przyznaæ, ¿e jestem po prawie, gdy¿ powoli zaczê³am sobie zdawaæ sprawê z tego, ¿e to co wiem, to nic nie wiem, teraz jest podobnie- widzê, ¿e jestem na pocz±tku drogi, w dodatku cechuje mnie nadmiar krytycyzmu w stosunku do siebie, co odbiera tak± bezpardonow± pewno¶æ siebie. Brak odniesienia do czegokolwiek uniemo¿liwia zarówno warto¶ciowanie, stopniowanie danego zjawiska ( to zdaje siê jest po¿±dane), ale obawiam siê te¿, ¿e refleksji nawet w stosunku do samego siebie. Jak na razie, a mo¿e nigdy nie wyobra¿am sobie jak mogê nad sob± pracowaæ bez tej refleksji. Mo¿e jestem wiê¼niem tych przekonañ, stereotypów, mo¿e to za du¿y poziom abstrakcji jak dla mnie, nie wiem tego. A do wszystkiego dochodzê po swojemu, staram siê wypracowywaæ w³asne metody i w³asny ogl±d na sprawy, co oczywi¶cie jest du¿o ³atwiejsze znaj±c metody innych. Niczego nie przyjmê, do czego nie nabiorê wewnêtrznego przekonania, co nie bêdzie dla mnie spójne i sensowne, rzeczy od czapy nie s± dla mnie.
Byæ mo¿e jestem zbyt przyziemna, lubo te¿ ograniczona na te dyskusje i przemawia do mnie jêzyk Pika bardziej, a mo¿e to dla bardziej wtajemniczonych, a ja za cienka w uszach jestem i bêdê pewnie, bo filozoficzne rozprawy to kompletnie nie moja bajka. W ka¿dym razie nie znalaz³am w tym w±tku odpowiedzi na nurtuj±ce mnie pytania, a przynajmniej nie ca³kiem, bo uzyskuj±c jak±¶ odpowied¼, rodzi ona u mnie kolejne w±tpliwo¶ci. Zatem jako neptek, nie bêdê tu dalej dyskutowaæ. Mo¿e kiedy¶.
ps
"a je¶li nie mie¶ci Ci siê w g³owie to ¿e mo¿na widzieæ ze wszystkich i z ¿adnego punktu odniesienia, to w³a¶nie dotar³a¶ do systemu przekonañ którego wiê¼niem pad³a¶. Mówi on: niemo¿liwe ¿e mogê tak rozszerzyæ moj± percepcjê, niemo¿liwe ¿e mogê mieæ tak± moc, niemo¿liwe ¿e mogê to ogarn±æ ... a na koniec: i ca³kowicie niemo¿liwe ¿e to takie proste i naturalne - mieæ tak± percepcjê."

Jeszcze tylko dodam, bardzo rzadko u¿ywam s³owa "niemo¿liwe" i temu co Tu napisa³e¶,te¿ nie zaprzeczê, nie da³e¶ jednak ¿adnych argumentów, które by mnie do tego przekona³y. To tylko tezy dla mnie


Ostatnio zmieniony przez Aga_w_chmurach dnia ¦ro 17:27, 01 Lut 2012, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 17:31, 01 Lut 2012  
Têczowy Rigpa




Do³±czy³: 08 Sty 2010
Posty: 147
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 1 raz
Sk±d: Wroc³aw
P³eæ: Mê¿czyzna


bo jeste¶ w ¶wiecie pytañ,... pytanie rodzi kolejne - zazwyczaj ka¿de rodzi parê kolejnych...wiêc pytasz i boisz siê coraz bardziej... poczytaj jak siê medytuje .. szukaj takich warto¶ci, które nie budz± pytañ tylko oczywistym wydaj± siê byæ metod±, drog±...

Na przyk³ad spokój - je¶li nie budzi kontrowersji i wydaje ci siê byæ mi³y i konstruktywny, praktykuj

Obecno¶æ - ona sprawia ¿e uczymy siê bo widzimy co siê dzieje, pozwala te¿ dzia³aæ bez poddawania siê my¶lom i emocjom.

Zrozumienie - tego ¿e ¶wiat pomimo i¿ wydaje siê niespójnym i rodz±cym nieskoñczenie wiele pytañ i w±tpliwo¶ci jest kompletny. Dlaczego? chocia¿by dlatego ¿e istnieje ¿ycie. Nie mog³o by istnieæ gdyby nie by³ kompletny.. ¿ycie potrafi byæ bardzo z³o¿one id±c przez moleku³y, pierwiastki, chemiê, biochemiê, biologiê - po drodze komórki i bakterie; uk³ady - organy ; ca³o¶æ; fizjonomia; psychika; ¶wiadomo¶æ

tyle poziomów i jako¶ wszystko dzia³a, a przecie¿ nie wiemy na ile ka¿dy element jest ¶wiadomy i czy w ogóle

Wszech¶wiat nas wspiera i karmi - je¶li to nie budzi twoich w±tpliwo¶ci to te¿ warto to praktykowaæ.. zaraz mo¿e mi zarzucisz ¿e to system.. niekoniecznie... widzisz..systemy maj± jeszcze jeden aspekt, aspekt sprawczy. Je¶li wszech¶wiat daje mi to co mi potrzebne, to nie muszê siê martwiæ, nie muszê siê baæ...co wiêcej nawet nie muszê tego traktowaæ jako system bo poco? wystarczy ¿e bêdê za to wdziêczny...

kolejna jest wdzieczno¶æ - za wszystko co nas spotyka, to wa¿na praktyka, dziêki niej to co w akapicie wy¿ej dzia³a lepiej, a my jeste¶my bardziej ¶wiadomi ¿e wszystko jest kompletne, a ca³y wszech¶wiat wspó³gra z nami

przebaczenie - dla siebie i innych... ka¿dy tu siê uczy, b³êdy nie istniej±

dzielno¶æ - by i¶æ do przodu bez strachu, kieruj±c siê mi³o¶ci±...

skromno¶æ - staraæ siê nie przeginaæ z niczym i utrzymywaæ równowagê w ka¿dym swoim dzia³aniu... na pocz±tku to mo¿e byæ rozumiane jako niepakowanie siê w skrajno¶ci. Skrajno¶æ plus i minus (szersze rozumienie nie jest potrzebne)..

no i tak jak mówiê... praktykuj medytacjê.... pewne rzeczy same zaczn± siê pojawiaæ i byæ zauwa¿ane... nie ³ud¼ siê ¿e jak bêdziesz nad tym my¶leæ i tylko to robiæ to zrozumiesz... tak sie nie da....choæby¶ wieczno¶æ my¶la³a...trzeba czuæ, medytowaæ, obserwowaæ, czasem my¶leæ (ale to siê dzieje samo wiêc i w tym trzymaæ drogê ¶rodka)...wszystko na raz daje efekt...


To jest proste... po prostu na dzieñ dobry zanurkowali¶my za g³êboko Wink

Cytat:
Jeszcze tylko dodam, bardzo rzadko u¿ywam s³owa "niemo¿liwe" i temu co Tu napisa³e¶,te¿ nie zaprzeczê, nie da³e¶ jednak ¿adnych argumentów, które by mnie do tego przekona³y. To tylko tezy dla mnie
i dobrze...tak powinno byæ! ... nigdy inaczej...po prostu zastanawiaj siê jak to mo¿e dzia³aæ, obserwuj, medytuj, rozwijaj siê... je¶li bêdziesz mia³a to na uwadze z czasem sama sprawdzisz czy to mo¿liwe i jak to dzia³a Smile wtedy bêdziesz wiedzieæ... oczywi¶cie nawet wtedy nikomu tego nie wyt³umaczysz...bo ka¿dy sam musi doj¶æ do pewnych rzeczy...tak jak ka¿dy sam ostatecznie nauczy³ siê chodziæ i je¶æ...kto¶ móg³ byæ obok ...ale zawsze ostateczna wola i akt dzia³ania jest tego kogo dotyczy


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Têczowy Rigpa dnia ¦ro 17:34, 01 Lut 2012, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 17:47, 01 Lut 2012  
Aga_w_chmurach
Go¶æ








Mówisz jednak trochê do mnie tak jakbym kompletnie o niczym nie mia³a pojêcia i nie umia³a ¿yæ. Bior±c sprawy globalnie - nie mam, jednak nie do tego stopnia. S± rzeczy które wiem i ca³a masa szczegó³ów do których muszê doj¶æ. Moje przyznanie siê do niewiedzy nie oznacza ca³kowitej ignorancji, a tak mnie oceni³e¶, a zdaje siê od ocen powinni¶my byæ wolni. Staram siê ¿yæ tak by coraz lepiej realizowaæ te warto¶ci, o których tu piszesz - mi³o¶æ, radykalne wybaczanie, tolerancja. Wiem po co tu jestem i wiem, ¿e pope³niam b³êdy, dlatego siê uczê. Gdyby nie by³o b³êdów nie by³oby nauki, zgodzê siê natomiast z tym, ¿e nie ma grzechu.
Strachu we mnie nie ma zupe³nie, za to potrzeba pe³nego zrozumienia, bo niczego nie przyjmujê na wiarê.
Póki co muszê oprzeæ siê na my¶leniu, bo nie jestem w stanie medytowaæ, mam my¶lowe ADHD i na okr±g³o mam dywanowy nalot my¶li, gdy je wyciszê, to zasypiam, nawet w najniewygodniejszej pozycji, wiecznie mi ma³o czasu w ¿yciu na przemy¶lenia. I tu jest problem przyznajê.


Ostatnio zmieniony przez Aga_w_chmurach dnia ¦ro 17:51, 01 Lut 2012, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 17:54, 01 Lut 2012  
Go¶æ









Grey Owl napisa³:
"a je¶li nie mie¶ci Ci siê w g³owie to ¿e mo¿na widzieæ ze wszystkich i z ¿adnego punktu odniesienia, to w³a¶nie dotar³a¶ do systemu przekonañ którego wiê¼niem pad³a¶. Mówi on: niemo¿liwe ¿e mogê tak rozszerzyæ moj± percepcjê, niemo¿liwe ¿e mogê mieæ tak± moc, niemo¿liwe ¿e mogê to ogarn±æ ... a na koniec: i ca³kowicie niemo¿liwe ¿e to takie proste i naturalne - mieæ tak± percepcjê."

Za to zdanie daruje Ci Pawle wszystkie Twoje niecierpliwosci redakcyjne Wink Piwo

"Przekonania s± wiêkszym wrogiem prawdy ni¿ k³amstwa"
Friedrich Wilhelm Nietzsche
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 18:02, 01 Lut 2012  
Têczowy Rigpa




Do³±czy³: 08 Sty 2010
Posty: 147
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 1 raz
Sk±d: Wroc³aw
P³eæ: Mê¿czyzna


Mirek napisa³:

"Przekonania s± wiêkszym wrogiem prawdy ni¿ k³amstwa"
Friedrich Wilhelm Nietzsche


"Bóg umar³"
Friedrich Wilhelm Nietzsche




kto mieczem wojuje od miecza ginie....ty ju¿ wiesz czemu...

.....................................................................

Aga: nie chodzi oto ¿e biorê ciê za ignorantkê, to nie wstyd powiedzieæ komu¶ o tym... te elementy to du¿a cze¶æ praktyki...ka¿dy z nich jest bardzo g³êboki... to wszystko ci±gle siê poznaje, bo objawienia ka¿dego z nich s± nieskoñczone... to nie s± zatem ataki ale wskazania czym siê zaj±æ...

a co do medytacji: medytujemy na siedz±co, najlepiej na poduszce... wtedy nie da siê spaæ... a je¶li kto nie wierzy, po pierwszym spotkaniu z pod³og± szybko odkryje, ¿e przy kolejnej medytacji ju¿ senno¶æ siê nie pojawi...

ps. inna sprawa ¿e znaj±c podstawy pozycji do medytacji i oddechu, kontrolujemy ¶wiadomo¶æ, równie¿ to czy chce nam siê spaæ!

na skype mogê ci opisaæ ca³± metodê co i jak z medytacj± - bêdê po 19 jako¶..... bo mam jeszcze co¶ do pisania poza tym forum...a to d³ugi temat z medytacj± i tak dalej... na pw masz nick mój do skype jakby¶ chcia³a dowiedzieæ siê wiêcej


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Têczowy Rigpa dnia ¦ro 18:05, 01 Lut 2012, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona G³ówna -> Prawo Karmiczne -> Prawo karmiczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 5 z 10  
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Id¼ do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Nastêpny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - za³ó¿ w³asne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin