www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
Prawda, przeważnie leży po środku
My, byliśmy szczepiani jeszcze większym świństwem i żyjemy. Daje tylko do myślenia, dlaczego nasz materiał genetyczny jest coraz słabszy? Ja, dopatruję się winy w pożywieniu.
A od czego materiał genetyczny ma być lepszy? Kiedyś przeżywali najsilniejsi, najbardziej odporni, kobieta rodziła 10 dzieci, z czego 7 chowała w dzieciństwie, bo zabierały je choroby, a dziś?
Dziś przeżywa do dorosłości prawie każde dziecko, a rozmnażają się najbardziej - rodziny patologiczne, gdzie geny potomstwa często i gęsto uszkadzane są składnikami "jagodzianki na kościach". Ci bardziej "normalni" wcale nie mają o wiele lepiej, bo jedzą barwniki, słodziki i konserwanty.
To bomba genetyczna z opóźnionym zapłonem, póki co tego za bardzo nie widać, bo natura ma duże możliwości naprawcze, ale ilość pouszkadzanych genów rośnie teraz z pokolenia na pokolenie i kiedy zostanie przekroczony poziom krytyczny, będzie tragedia.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pon 11:59, 19 Wrz 2011
Gość
Ja też coś napiszę o szczepionkach. Jest pewna wąska grupa szczepionek, które na pewno spełniają swoją rolę, jednakże większość ma jedynie napędzać przemysł farmaceutyczny, jedną z 3 światowych potęg finansowych i jest nie przebadana, a skutki uboczne są zatrważające. Do najgorszych szczepionek należą szczepionki przeciwko grypom. Ostatnie 3 lata udowodniły co producenci robią z nimi. Dodają aktywne wirusy, które po podaniu szczepionki infekują organizm i ludzie mniej odporni umierają. Przykład podania w Polsce 10 bezdomnym szczepionek przeciwko grypie zwierzęcej. Nie pamiętam czy była to świńska, czy ptasia.
Jeżeli ktoś potrafi czytać między wierszami jest wstanie uchronić się przed zaaplikowaniem tych, które szkodzą, a nie zabezpieczają.
Dużym niebezpieczeństwem dla naszego organizmu jest również żywność wysoko przetworzona, szczególnie taka, którą możemy przyrządzić za pomocą mikrofalówek.
- Wysłany: Śro 20:30, 21 Wrz 2011
ANNA.K
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
Dzisiaj znalazłam sąsiada, taki zaadoptowany dziadek, leżącego na podłodze. Miał rozległy udar. Czy zjawiłam się w samą porę????
Parę tygodni temu miałam wizję, jak szedł ogrodem, ubrany na biało i był taki pełen życia ...
Ludzie mieszkają obok i ... zauważają dopiero karetkę
To się nazywa intuicja Aniu:) Myślę,że już nie pierwszy raz raujesz komuś zycie:*
Miłego wyjazdu i wypoczynku, buziak
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pon 10:03, 26 Wrz 2011
ANNA.K
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
Pogoda dopisała Mały zdobył Śnieżkę i dostał certyfikat a po drodze uratował młodszego kolegę, który znalazł strzykawkę z igłą w trawie i chciał wziąć ją do buzi
Długo nie mogłam uwierzyć co dzieci znalazły w trawie
Jestem bliska podjęcia decyzji o kupieniu gospodarstwa w Bieszczadach, z dala od cywilizacji, od tego świata i zostania Amiszem
Aniu widzisz jednak dzieci potrafią reagować i masz na to dowód
Niektórzy myślą,że dzieciak jak dzieciak nie zareaguje i zrobi swoje,
albo nie rozumie różnych spraw.
Dzieci swoją drogą w młodym wieku i tak doskonale wiedzą
co się dzieje wokół nich. I to wtedy, gdy coś się przed nimi ukrywa jakiś problem.
Dla niektórych to i może lepiej, aby nie wiedziało o wszystkim....
Tak to jest z dzieciakami są nie raz mądrzejsze od dorosłych.
Pan Da vel Piotr, poznaje swiat po freud'owsku, wszystko musi najpierw obejrzec, dotknac i posmakowac.
o kupie pisac nie bede, ale to tez powiazanie ze stanem fekalianym - hej.
pojechalam mercedesem czerwonym, na czterech kolkach, z rozkladanym dachem i hamulacmi z tylu, ze wspomaganiem przednich kół.
a ze sklep byl maly i ciasny - zaparkowalam w progu, przednie kola wjechaly do srodka, tylne zostaly na zewnatrz.
rozmawiam ze sprzedawca na temat wkladu weglowego, na ile wystarczy i czy w ogole smierdzi, czy nie smierdzi. uslyszalam, ze smierdziec przez pol roku nie bedzie. dokonalam zakupu i patrze kątem oka co robi Pan Da.
Pan Da zdjal buta - ciagle to robi i dzwoni do babci ze stopy! - ale tym razem nie wyrzucil, podsunal sobie pod nos i sztachnal - duuuuuugo.
zaciekawiona przestalam rozmawiac ze sprzedawca, ktory tez zwrocil swoje brazowe oczy w strone Piotra.
sztachniecie i glosne
- błłłłłłłłłłłe - z jezykiem opartym o brode
- co, smierdzi? - zapytalam i umarlam ze smiechu. nie tlumaczylam, nie krzyczalam, ze tak nie wolno, bo smierdzi - jak smierdzi to smierdzi - niech poznaje swiat po swojemu.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 6 z 7
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach