www.polana.fora.pl

A ja po ostatnich przemyśleniach Was zaszokuję. Reinkarnacja nie istnieje!!!
Wyjaśnię jaki miałem przekaz myślowy. Dusza nigdy nie umiera prawda? Tak więc nie może się również rodzić, prawda? Skoro nasze ciało porównujemy do skafandra, to można przyjąć, że jest to ubiór, prawda?
Jeżeli ktoś był policjantem, to nosił mundur policjanta. Kiedy się przekwalifikował na strażaka, zmienił strój na strój strażaka. Cały czas pozostając Janem Kowalskim. Wraz ze zmiana stroju i zawodu zmieniły się jego warunki zewnętrzne pracy.
Tak więc kiedy wielokrotnie przychodzimy na ten świat ubieramy tylko inny kombinezon, a że jego produkcja jest biologiczna nie oznacza to, że musimy umierać i rodzić się na nowo.

Wiara i religia to dwie różne rzeczy:)
Zwracam też uwagę ,ze dopiero W 553r. na soborze w Konstantynopolu idea reinkarnacji została wykreślona z nauk chrześcijańskich z powodów politycznych.Jest to szczegółowo opisane w literaturze.
Mysle że w życiu nie chodzi o przynależność do okreslonego rodzaju religii.Wzorzec przedstawiony przez Jezusa nie jest jedynie własnością chrześcijaństwa.Jeśli istnieje Jeden Bóg, istnieje tylko jedna prawda o Jego zwiazku z człowiekiem,bez względu na to jaką religie akceptuje umysł.
Myśle,że najwazniejsza jest pewnosc ,iż objawiony nam tzw. wzorzec Chrystusowy jest właściwym obrazem Boga"na którego podobieństwo został stworzony czlowiek".
Jezus ten wzorzec zrealizował na Ziemi i pokazal nam jak wyglada droga powrotu do Ojca.

Co do samej reinkarnacji...
Wszystkim nam podczas każdej inkarnacji Bóg daje sposobnosc do nauki tego, czego musimy sie nauczyc i do spełnienia tej części boskiego planu,którą na tym etapie rozwoju duszy jestesmy w stanie wypełnić.
Okreslone warunki zycia sprzyjają temu byśmy wyciągnęli okreslone nauki i osiągneli okreslone cele.Podczas kazdego wcielenia dusza prowokuje pewne wydarzenia które najbardziej będą odpowiadały spełnieniu danego wcielenia.No więc - ciało fizyczne, rodzina,środowisko,praca, kultura itp.-te wszystkie okolicznosci ,w których sie rodzimy odzwierciedlają potrzeby rozwojowe duszy.Potrzeby ,które zostały okreslone i sprowokowane w naszych poprzednich życiach.
Do tego dochodzi także tzw. prawo przyczyny i skutku.Czyli cały czas stajemy w obliczu sytuacji stworzonych przez nasze postępowanie i decyzje z przeszłości ( z tego życia , lub wczesniejszego).Mamy wtedy szanse wyciagnięcia odpowiedniej nauki i przezwyciężenia naszych słabosci, niedoskonałości,mamy moznosć rozwoju ,doskonalenia sie itp.

Ostanio czytałam ksiażkę o Edgarze Cayce( tzw. śpiacy prorok).On przez wiele lat nie wierzył w reinkarnacje. Podczas regresji hipnotycznej,którą ktos mu wykonywał okazało sie ,ze podał przesłanie, które jednoznacznie wyjaśnia na czym polega reinkarnacja. Sam nie wierzył że to on mowił takie rzeczy!!!
I odtąd wszysko ułożyło mu sie w piekną całosć. Potrafił połaczyc swą mocną wiare w Boga z założeniami reinkarnacyjnymi. Stwierdzil jednoznacznie ,ze

pięknie ujęłaś Smile

Ciekawe...poczytajcie Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

zgadza się - tego sobie na pewno tak skrupulatnie nie wymyśliła w tym czasie gdy to opowiadała tylko korzystała ze swojego bogatego zbioru doświadczeń z poprzedniego lub jeszcze wcześniejszego zycia.

Mnóstwo jest takich opowiadań dzieci, które co rusz gdzieś czytamy słyszymy ale ciągle jest to wszystko tłumione przez ograniczenia kk bo tam nie wolno na te tematy rozmawiać by nie zostać lekko mówiąc wysmianym.
Ale polecam tym, którzy nie czytali książkę księdza teologa F.Brune "Powiedzcie im, ze śmierć nie istnieje", bo tam przez całą książkę przewija się temat reinkarnacji i o dziwo przez autora komentowany w sposób odbiegający zdecydowanie od ciszy jaką w tym temacie prezentuje kk.