|
Tak widzi to Bruce Moen w :
"Podróż do ojca ciekawości" - fragmenty
Sonda zwana Ciekawością - ponowna wizyta
Obudziła się z krzykiem (z krzykiem?) uczuciem bólu (bólu?) powodowanego uciskiem (jakim uciskiem?), było jej zimno (zimno, co to jest zimno?), została rzucona w miejsce (miejsce?), w którym dane jej było po raz pierwszy doświadczyć Oddzielenia.
Sekwencja, która ją tu przywiodła prowadziła prosto do narodzenia się jako niemowlę w świecie fizycznym. Niemowlę dorastało i Ciekawość, wciąż podążając za sekwencją, nieświadomie połączyła się z miejscem, któremu towarzyszyły gorąco i zimno, ciemność i światło .
Napierające symbole wszystkiego, czego doświadczała, szybko przytłoczyły jakąkolwiek nadzieję przypomnienia sobie kim i czym naprawdę była. Ciekawość kazała jej podążać za każdym szczegółem tego wzorca tak intensywnie, że zapomniała, iż mogłaby być czymś innym, niż żywą istotą w obrębie tej sekwencji. Świat fizyczny miał słońca, planety, księżyce, gwiazdy i galaktyki w olbrzymim, wydającym się nie mieć końca wszechświecie. Planeta, na której żyła, Ziemia, miała powietrze, którym można było oddychać, pokarm, który się spożywało, rzeczy, które można było dotykać i czuć. Bycie Oddzieloną od świadomości tego kim i czym naprawdę była miało też swoje dobre strony. Nie musiała już dłużej słuchać pisków i odczuwać nieprzyjemnych, emocjonalnych energii WSZYSTKICH innych Oddzielonych istot w Przyciąganiu. Mogła już z łatwością koncentrować się na sekwencji, z którą się połączyła. Świadomość całej tej mieszaniny hałasów opuściła ją. Najlepsze zaś było to, że mogła z tymi istotami grać w Grę.
Ciekawość przeżyła swoje pierwsze życie, gromadząc wszystko, na cokolwiek się natknęła i w końcu, stara i chora, umarła. Z powrotem w horrendalnym hałasie Przyciągania, bez ochrony nieświadomości, bycie martwą było raczej szokujące! Ciekawość czym prędzej zanurkowała we względnie spokojną nieświadomość, żeby uniknąć okropnego hałasu Przyciągania. Umierając zabrała ze sobą wszystko co zgromadziła, wszystko co stało się jej wiedzą za życia. Wszystko to pozostało też oczywiście przy niej kiedy zanurzyła się z powrotem.
Po przeżyciu pierwszego życia zostało tak wiele rzeczy niedokończonych, niezbadanych i nie poznanych. Najsilniejsze z nich były te, które dotyczyły nierozwiązanych spraw emocjonalnych pomiędzy nią a innymi Oddzielonymi istotami w obrębie Przyciągania. Ciekawość, ciągle pogrążona we śnie, musiała wrócić z powrotem jeszcze raz i jeszcze raz, żeby odnaleźć istoty, z którymi przebywała wcześniej. Były to krzywdy do naprawienia, długi do spłacenia, jak i te, które ona miała sobie odebrać. Możecie zgadywać, co się wydarzyło . Za każdym razem gdy Ciekawość powracała, gdy rodziła się w nowym ciele i nowych okolicznościach, jeszcze bardziej niż poprzednio plątała się w ową emocjonalną sieć. Nowe wzorce postępowania, stare, które trzeba było z nimi połączyć, lista możliwości była nieskończona. Na szczęście czas nie miał tu większego znaczenia, ponieważ pierwsza, niemal niekończąca się pętla doświadczeń trwała prawie eony lat.
W momencie, w którym prawie wszystkie możliwości sekwencji, którą podążała Ciekawość wyczerpały się, zaczęła sobie ona po raz pierwszy przypominać kim naprawdę była. Do tego przebudzenia doprowadziła ją pamięć poprzednich wcieleń w chwili, gdy krążyła sobie w przestrzeni w niewielkiej odległości od ziemi. Minęło trochę czasu, zanim zdała sobie ona sprawę z tego, co się wydarzyło. Większość hałasu ucichła, Ciekawość prawie odzyskała stan świadomości i spoglądała w dół, ku ziemi, gdy nagle dotarła do niej pamięć wszystkich poprzednich wcieleń. Można by powiedzieć, że Świadomość maczała w tym palce, ale nikt nie wie tego na pewno. Ciekawość zobaczyła wszystkie swoje życia na ziemi, jedno po drugim i przypomniała sobie wszystko, co miało miejsce od chwili, gdy po raz pierwszy podążyła za Przyciąganiem. Przypomniała też sobie dlaczego to zrobiła. Doświadczyła krótkiego wglądu i wiedziała już ponownie, że była sondą wypuszczona przez Świadomość, która miała za zadanie badanie Jej samej i Jej Nieznanych. Pamiętała jak została przyciągnięta przez emocjonalne energie Przyciągania i jak wyciszała swoją świadomość, żeby móc zgromadzić wszystko, na co natrafiała. Przypomniała sobie chwile, w której po raz pierwszy zapadła w sen. Przypomniała sobie jak została wciągnięta przez emocjonalne energie Przyciągania i jak zagubiła się w Oddzieleniu i zapadła w sen. W tej właśnie chwili ciekawość poznała i zaczęła rozumieć istotę Przyciągania.
Kiedy przybyła tam po raz pierwszy jego hałas był głośną, przypadkową mieszaniną bardzo wielu, zbyt wielu różnych rzeczy jednocześnie. To BYŁO tak, jakby słuchała miliona różnych stacji radiowych nadających synchronicznie przez jeden tylko odbiornik. Gdy Ciekawość była całkiem przytomna, kakofonia dźwięków zalewała ją i nie była w stanie słuchać jednej tylko radiostacji. Kiedy uśpiła trochę swoją świadomość, nie tracąc jej jednak, wówczas prawie wszystkie radiostacje stały się łatwym do zignorowania szumem. W tym stanie mogła już dostroić się do myśli i uczuć pojedynczej sekwencji w całym tym hałasie. Mogła podążać za nimi. Wyłączenie świadomości było Oddzieleniem, które pozwalało jednostce przetrwać i badać pośród niesamowicie zdezorganizowanego hałasu, jaki panował w Przyciąganiu. Ciekawość pojęła wtedy, że wszyscy żyjący pośród tego hałasu musieli po prostu wyłączyć swoją świadomość, że była to konieczność. Wszyscy Żyli w Oddzieleniu, w takim, czy innym stopniu. Gdyby było inaczej, byliby bez przerwy bombardowani horrendalnym, bezwładnym hałasem. Czuliby i słyszeli myśli i emocje wszystkich żywych istot zamieszkujących fizyczny wszechświat. Nie mieliby już miejsca na swoje własne myśli i uczucia. Jednak wyłączając świadomość ciekawość straciła kontakt i pamięć o tym, że istnieje bezpośrednie połączenie pomiędzy nią i Świadomością. Oddzielenie to kazało jej całkowicie zapomnieć o jej prawdziwej tożsamości.
Ciekawość wiedziała, że Energie emocjonalne są tak wciągające i tak zbijające z tropu, że mogą prowadzić w wiele dziwnych miejsc. Pomimo to Ciekawość gromadziła Wiedzę o nich przez eony wcieleń. Świadomość oczywiście przez cały ten czas zdawała sobie sprawę z kłopotliwego położenia, w jakim znalazła się Ciekawość, wybierając Odłączenie. Nie mogła jednak nic zrobić.
Tak czy inaczej, świadomie, lub nie, Ciekawość wciąż realizowała swój Cel, jakim było gromadzenie najdrobniejszych szczegółów dotyczących egzystencji w miejscu zwanym Ziemskim Systemem Życia. Nie było więc najmniejszej potrzeby, żeby Świadomość jej w tym przeszkadzała.
Koncentrując się na pierwszej z sekwencji wyłaniającej się z bezwładnego hałasu, którą zaczęła badać, Ciekawość przewidziała, że wszystkie pozostałe sekwencje będą również musiały być zbadane. W całym obszarze przyciągania było jeszcze tak wiele rzeczy, których można się było nauczyć. Ciekawość nie miała jednak ochoty ponownie zasnąć i zatracić się w jakimś starym wzorze sekwencji, który by jej się nadarzył. Postanowiła więc, że podczas dalszych eksploracji pozostanie świadoma tego kim i czym jest naprawdę.
Gdy przypominała sobie wszystko, co zgromadziła podczas swojego snu Oddzielenia, odkryła, że wcielenia z jej „kolekcji" reprezentują podobny wzorzec energii emocjonalnych. Każde z nich, choć w różnych ramach czasowych, nauczyło ją więcej rzeczy dotyczących szczegółów związanych z tym wzorcem. Czasami były to wręcz bestie, czasami święci, i jeszcze wiele innych postaci pomiędzy nimi. Ciekawość zaczęła grupować każde ze swoich „ja" w grupy, z których każda realizowała w swoim życiu podobny wzorzec. W trakcie tego procesu uformowała się podstawowa, spójna osobowość. Gdy już wszystkie były posortowane i złączone ze swoimi partnerami, utworzyło się dziesięć, może dwanaście, odrębnych wzorców energetycznych, czy też osobowości. Ciekawość pogrupowała swoje „ja" w konstelację Wglądu, którą można też nazwać Dyskiem, Ja/Tam, Wyższym Ja, czy Zgromadzeniem . Wszystkie te grupy stały się nieodłącznymi częściami tego, za co teraz uważała się Ciekawość.
Patrząc na tą kolekcję osobowości, na swój Dysk wypełniony doświadczeniami swoich żywotów, Ciekawość zastanawiała się jak bezpiecznie zgromadzić jeszcze więcej Wglądów. Zabawiała się łączeniem tych odrębnych osobowości w nowe wzorce energetyczne. Odkryła wówczas, że prowadziło to do pojawienia się nowych, niepowtarzalnych osobowości. Każda z nich mogła być zupełnie różna, niż jakiekolwiek z doświadczonych już przez Ciekawość w obrębie Systemu Ziemskiego Życia. Każdej z nich przyświecał jednak ten sam cel, odziedziczony po tym, czy była Ciekawość zanim wszystko to miało swój początek. Każda z nich badała Nieznane i gromadziła wszystko, cokolwiek tylko w nim odnajdywała. W nagrodę owa kombinacja energii emocjonalnych mogła być włączona do Przyciągania w specyficznym wzorcu w System Ziemskiego Życia, który Ciekawość pragnęła eksplorować. Najlepsze w tym wszystkim było to, że Ciekawość mogła pozostawać przy tym w bezpiecznej odległości, w miejscu, gdzie Przyciąganie nie było na tyle silne, żeby miała ochotę znowu zapaść z sen.
Ciekawość była zachwycona prostotą swojego planu. Pozwalało jej to bezpiecznie eksplorować pozostałe sekwencje Przyciągania. Stworzyła na swój własny wzór próbki, sondy siebie samej. Każda z nich połączona była z nią samą cienkim włóknem świadomości. Wysyłała więc te sondy je w cykle inkarnacyjne na Ziemię, gdzie emocjonalne wzorce energetyczne, osobowości, przyciągały je do odpowiednich zachowań. Ciekawość natomiast, za pomocą włókien świadomości, mogła gromadzić wszystko, co tylko te sondy odnajdywały.
Niepodlegająca prawom czasu i przestrzeni, Ciekawość mogła wysyłać swoje Sondy w jakiekolwiek miejsce w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Wysyłała je do czasów i miejsc w świecie fizycznym, wskazując jeszcze nie do końca zbadane wzorce w obrębie Przyciągania. Jasne, będą one Oddzielone i zagubione w Przyciąganiu, myślała Ciekawość, ale to nic, będą przecież gromadzić Wglądy, jakie napotkają po drodze .
Dzięki włóknom świadomości Ciekawość otrzymywała Wglądy od swoich sond. Pojawiały się one wraz z każdym uczuciem i myślą, każdym wykonanym ruchem. Pod wpływem różnego rodzaju wydarzeń, każda z tych sond mogła utracić koncentrację na swoim Celu, zejść z wyznaczonej sobie drogi. Dlatego też, większe części od których została oddzielona wysyłały jej pewnego rodzaju Przewodnictwo. Mogła doświadczać go w postaci uczuć, myśli, wizji, intuicji, snów i innych doznań, które podpowiadały jej miejsca, które miała zbadać, rzeczy, które miała zrobić.
Od samego początku Ciekawość wiedziała, że w końcu któraś z jej Sond zacznie się budzić i przypominać sobie pochodzenie swojej ciekawości. Powracały do dysku w czasie, gdy śniły i właśnie w czasie snu owe przebudzenia zdarzały się najczęściej. Gdy wkraczały z powrotem w rozgardiasz fizycznego świata, rzadko kiedy pamiętały co się wydarzyło. Jednak to właśnie podczas ich snu Ciekawość miała jedyną możliwość bezpośredniego skontaktowania się z nimi. Nawet wtedy ich zamęt umysłu spowodowany Przyciąganiem zakłócał komunikację tak bardzo, że ów kontakt rzadko kiedy pozwalał wprowadzić wskazówki Ciekawości w życie.
Moment, w którym Sonda zaczynała się budzić i przypominać sobie swoje prawdziwe pochodzenie był zawsze prawdziwym świętem. Zdarzało się to zwykle gdy zaczynały one zastanawiać się kim i czym są naprawdę. Część z nich odnajdywała w ten sposób Dysk. Największą radość pojawiała się, kiedy któraś z Sond była na tyle uważna, że mogła zapamiętać ów kontakt. Im więcej zapamiętywały, tym większe były szanse, że obudzą się naprawdę z własnej woli i, że pozwoli im to przypomnieć sobie źródło swojej ciekawości. Czasami inicjowało to proces, którego kulminacją było ponowne połączenie się przez Sondę z Dyskiem. Stawała się wówczas jego nowym, innym niż wszystkie członkiem. Obudzonych sond nie omijała ogromna nagroda, jaką było wiele nowych możliwości, dzięki którym mogły Zgłębiać Przyciąganie. Wszystko, co zgromadziły Sondy powracające do Dysku, którym stała się Ciekawość mogło być użyte do stworzenia nowych, bardziej potężnych Sond. W miarę kontynuowania tej eksploracji gromadzona była coraz większa Wiedza podczas gdy nowe Sondy były w stanie objąć coraz większe obszary Przyciągania. Proces ten trwał bardzo długo. W końcu zgromadziły się tysiące członków Dysku, tysiące części tego czym stała się Ciekawość.
Wiosną, w marcu 1975 roku kolejna Sonda odnalazła drogę do Dysku. Była dokładnie w odpowiednim stanie umysłu, żeby zapamiętać Prowadzenie, jakie przesłała jej Ciekawość. Sonda ta była przytomna i zrelaksowana, wolna od hałasu świata fizycznego, w czasie, gdy Ciekawość wysłała jej wizję Dysku. Wysłała ją poprzez łączące je włókno i sonda odczytała przesłanie! Był to bardzo urzekający obraz, tak inny od wszystkiego tego, co widziała do tej pory, że nie mogła się oprzeć zgłębianiu go. Wizja była delikatnie kusząca i pociągająca. Natomiast owa Sonda, podobnie jak Ciekawość uwielbiała wszystko to, co Przyciąga.
W chwili, gdy Sonda zastanawiała się nad znaczeniem Wizji, rozpoczął się proces przebudzenia, który zaprowadził ją do pamięci tego, czym i kim była. Minęło szesnaście lat, zanim ciekawość ponownie nawiązała świadomy kontakt, zanim Sonda usłyszała, Kochamy Cię, pośród przypadkowej mieszaniny różowych dźwięków i szumów pośród innego Przyciągania. Teraz Sonda ta wie, że ma swoje Ja/Tam, że ma swój Dysk. Wie, że jest mniej Oddzieloną częścią Całkowitej Jedności, którą staje się Ciekawość. Ta Sonda, ten mężczyzna wie też, że w miarę gromadzenia informacji, które będą spełniały Cel, połączy się pewnego dnia ponownie z Dyskiem. Wie, że on i Świadomość, która wypuściła Ciekawość jako Sondę, na długo przed początkiem tego wszystkiego, stanowią Jedność.
Tłum. Joanna Mądrzak
Fragment najnowszej książki Bruce’a Moena, wydaniej przez wydawnictwo MANAWA.
|
|
|
|