Freya
Mol Ksi±¿kowy
Do³±czy³: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 15 razy
Sk±d: Kraków P³eæ: Kobieta
|
|
Dla mnie idea reinkarnacji ma g³êboki sens.Do takiego wniosku doprowadzi³a mnie duza ilo¶æ przeczytanego materia³u.I wszyscy Wielcy Autorzy przedstawiaj±cy swe przemyslenia, wyniki badañ, czêsto wieloletnich ,wreszcie dowody, przyczynili siê do mojej pewnosci w tym temacie.
Zaczynaj±c od Newtona,poprzez Monroa,ksiedza Brune, Kardeca,czy s³awnego amerykañskiego wizjonaera Caycego ,który dokonywa³ odczytów zycia poszczególnych osób.I wielu,wielu innych,których tu nie wymieniê.No moze wymieniê jeszcze £azariewa,choæ jest on dla mnie troche kontrowersyjny i prawie go nie czyta³am...
Ca³a ta masa materia³u,zapoznanie siê z nim utwierdzi³o mnie w przekonaniu jak sensowne s± powtórne narodziny ,i o co w tym wszystkim "biega".
Ka¿dy z nas jest indywidualny, kazdy ma "swój cel" tu na Ziemi ,losy ka¿dego s± zwiazane i zale¿ne od poprzednich ¿yæ.Poprzez regresy hipnotyczne, lub w stanie ¶mierci klinicznej ludziom dany jest wgl±d w te powi±zania. Wtedy dopiero rozumiej± dlaczego ich ¿ycie wygl±da tak ,a nie inaczej.I nie ma tu mowy o czerpaniu ze wspólnej energii/Najwy¿szej ¦wiadomosci,w ktorej jak w tyglu jest zmieszana ca³a Wczechwiedza(wg czego Arku wnioskujesz).Wg mnie nie ma wspólnej odpowiedzialnosci,ka¿dy indywidualnie pracuje na swoje zbawienie.
Zreszt± pomyslmy dlaczego rodz±c sie na Ziemi jedni dostaj± piêkne warunki do zycia( bogactwo, zdrowie, mi³o¶æ) a inni siermiê¿ne( kalectwo,biedê, brak mi³o¶ci).Przecie¿ wszystkie dusze wcielajace sie tylko jeden raz powinny mieæ takie same prawo do startu.A tak nie jest. Patrz±c z punktu widzenia jednego tylko ¿ycia,jak¿e by³oby to niesprawiedliwe!
W ciagu zycia pope³niamy wiele b³êdów,których nie zda¿ymy "naprawiæ",bo jest ono zbyt krótkie.Musimy wiêc mieæ czas na naukê,abysmy nauczyli siê podejmowaæ s³uszne decyzje,aby móc zrozumieæ na czym polega³y nasze wczesniejsze b³êdy.I nic tak nas nie nauczy jak ¿ycie w fizycznosci.
Reinkarnacja jest drog± zdobywania wiedzy i pracy nad sob±,oraz czynnikiem rozwojowym ca³ej populacji ludzkiej.
Myslê ,ze pozwala nam te¿ zrozumieæ ,¿e ¿ycie na Ziemi to nie jest nasz prawdziwy Dom.
Wg. mnie w chwili smierci nie inkarnujemy od razu w nowe cia³o.Miêdzy zyciami na ziemi jest przerwa podczas której nie jeste¶my zwiazani ze swiatem materii i do¶wiadczamy istnienia w innych sferach.Ziemski ¶wiat materialny zamieszkujemy wiêc chwilowo,a inkarnacja jakiej do¶wiadczamy przypomina nam ci±gle o tym ,ze istnieje inna rzeczywistosc niz tylko ziemska ,przypomina nam o duchowej to¿samosci ka¿dego z nas i pozwala nam nie przywiazywaæ sie do ziemskich ograniczeñ. Wracamy na chwilê do Domu,wyciagamy wnioski z naszego by³ego zycia i podczas nastêpnego wcielenia mamy szansê zacz±æ wszystko od nowa, by udoskonaliæ i poprawiæ swoje niedoci±gniecia i b³êdy z poprzednich ¿yc.
Jeste¶my oczywiscie bardzo mocno powiazani z innymi-nasze losy ,wspólne doswiadczenia,wiezi-to wszystko tworzy Ca³o¶æ,ktorej jestesmy czastk±.
Je¶li interesuje Was zagadnienie reinkarnacji odsy³am do Caycego.
Ten niezwykle pobo¿ny cz³owiek, który codziennie czyta³ Bibliê,podczas jednego ze swoich transów odkry³ z zak³opotaniem, ¿e w³a¶nie kategorycznie i stanowczo o¶wiadczy³, i¿ prawo reinkarnacji jest niepodwa¿alnym faktem(zapadaj±c w trans Cayce nie wiedzia³ co mówi, gdy¿ traci³ kontakt z rzeczywisto¶ci±,wy³±cza³ siê).
To by³ szok! Przez pewien czas obawia³ siê, ¿e jakie¶ "si³y z³a" opanowa³y jego pozazmys³owe zdolno¶ci i ¿e bêdzie musia³ przestaæ u¿ywaæ swej mocy jasnowidzenia, skoro zaczê³a go zawodziæ. Samo rozwa¿anie tego, ¿e cz³owiek mo¿e ¿yæ wiêcej ni¿ jeden raz, wydawa³o mu siê ¶wiêtokradztwem, sprzecznym z naukami Chrystusa.
Jednak po pewnym czasie przezwyciê¿y³ swe w±tpliwo¶ci, tym bardziej, ¿e jak siê potem okaza³o, teoria reinkarnacji, któr± sam poznawa³ dziêki swym niezwyk³ym zdolno¶ciom, nie kwestionowa³a, ani nie zwalcza³a nauk Chrystusa.
Obliczono, ¿e w ci±gu 43 lat wyg³osi³ oko³o 8 tysiêcy przepowiedni. On sam twierdzi³, ¿e odpowiedzia³ na pytania dotycz±ce zdrowia i sposobu leczenia skierowane do oko³o 30 tysiêcy ludzi !
Wiedza ta pomog³a im, o ile Przegl±dy ¯ycia zosta³y uwa¿nie przestudiowane i zastosowano siê do wskazówek w nich zawartych. Niektórym dziêki temu uda³o siê zamieniæ wewnêtrzn± udrêkê w szczê¶liwe ¿ycie. Cayce naucza³ w swych readingach, ¿e wszystkie istoty ludzkie maj± jedn± wspóln± cechê: tylko wtedy mog± dzia³aæ z pe³n± moc±, kiedy wyzbêd± siê egoizmu i skieruj± sw± energiê na pomoc potrzebuj±cym.
Porównuj±c jego nauki z naukami innych dziedzin na temat reinkarnacji mo¿na stwierdziæ ¿e podobieñstwo jest zdumiewaj±ce, choæ u¿ywane s± ró¿ne terminy i nazwy.
A w ogóle czêsto ci którzy nauczali o reinkarnacji, robili to pocz±tkowo jak gdyby wbrew sobie, a raczej wbrew swoim aktualnym pogl±dom. Allan Kardec - twórca nowoczesnego spirytyzmu, pocz±tkowo zjawiska spirytystyczne traktowa³ jako bzdury, którymi cz³owiek nauki nie powinien siê zajmowaæ. Cayce - dziêki któremu tysi±ce ludzi dowiedzia³o siê o reinkarnacji - przerazi³ siê pierwszym zetkniêciem siê z t± teori±.
Temat trudny i fascynuj±cy.
PS.A tu wspomniany wcze¶niej £azariew.Poczytajcie:)
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|