www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
a gdzie wtedy byli Kasjopejanie?
pytam, poniewaz bardzo mnie to ciekawi....
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pon 20:36, 17 Lut 2014
Gość
Ja nie brałem udziału w tej wojnie z prostego powodu, już wcześniej opuściłem Plejady i nie było mnie tam, bo byłem tu.
A Kasjopeanie od zawsze starali się zajmować pozycję neutralną i przyglądali się rozwojowi wypadków. Tak jest do dziś.
Myślę, że ich rozwaga i mądrość predestynuje ich do objęcia roli liderów światowych w nadawaniu kierunku cywilizacjom międzygalaktycznym.
Dużo Kasjopean siedzi na Ziemi i czekają na sygnał do działania.
Dla mnie największym osobistym odkryciem i bardzo miłą informacją było zorientowanie się, że Orioniści na Ziemi bardzo szybko się uczą poprawnych relacji z innymi, także z Plejadianami i szybko rozwijają się duchowo. W ogóle Ziemia jest niezwykłym miejscem, gdzie miłość nie jest tylko deklaracją na sztandarach czy znienawidzonym wręcz hasłem dla niektórych ludów pozaziemskich. Ziemia jest miejscem, gdzie miłość się praktykuje
I to jest cudowne!!!
Ziemia jest miejscem, gdzie miłość się praktykuje Smile
i dlatego uwielbiam tutaj byc mniam, mniam, mniam.
no to dlugo mam tak siedziec i czekac na ten sygnal?
a moze glucha jestem?
a moze juz byl? w swiadomych snach, a ja siedze i zastanwiam sie czy to wlasnie sygnal, czy tylko informacja skad sie pochodzi...
no to poczekam...
Pamietam kiedys akcje z Oriona, kiedy to pani lobo's - tak specjalnie napisalam, zeby nie bylo - wiec ta pani za wszelka cene chciala chyba zaczac 3 wojne duchowa z tym calym swoim projektem i Orion nadal mial wojowac, nibiru, i ten jak mu bylo na imie - zapomnialam..... musze zgooglowac...Enki?
Wiec Orion pokryty zla slawa, a ja pamietam, ze dobrze sie ubawilam, chociaz "zimna" to planeta.
Nie wiem dlaczego tak się dzieje , ale przypominacie mi ponownie wydarzenia z przeszłości : ))
Teraz bohaterem jest Enki , z którym też sobie trochę powalczyłam , bo nie darzyliśmy się wzajemną sympatią
Ja też Oriona nie wspominam tylko żle , wiele zachowań z tamtego okresu zakodowałam w sobie i wciąż się z nimi utożsamiam .
Teraz miło jest o tym wspominać , nie czuję już strachu z powodu prześladowań , nie boję się Gadzich Istot , i One też nie wykazują wobec mnie wrogości . : ))
Mirek napisał:
To Ja zdecydowanie wojownikiem nie jestem i być nie chcę. Brzydzę się przemocą, a każdego można złamać Miłością
Wojownik to również taka Istota , która broni Tych , którzy Sami bronić się nie potrafią , poświęca się imię słusznej sprawy ,
i poświęca się dla Innych , ale przede wszystkim ma w Sobie odwagę .
Sadzisz , że nie posiadasz w Sobie tych cech ?
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 12:36, 18 Lut 2014
Gość
Sądzę, że temat nie pasuje do opisów.
"Choćbym chodził ciemna doliną zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną." To wyklucza jakąkolwiek walkę, a wskazuje na bezgraniczne zaufanie Bogu. A kto w Bogu przebywa zło go nie dosięgnie.
- Wysłany: Wto 14:42, 18 Lut 2014
Gość
za_mgla napisał:
Ziemia jest miejscem, gdzie miłość się praktykuje Smile
i dlatego uwielbiam tutaj byc mniam, mniam, mniam.
no to dlugo mam tak siedziec i czekac na ten sygnal?
a moze glucha jestem?
a moze juz byl? w swiadomych snach, a ja siedze i zastanwiam sie czy to wlasnie sygnal, czy tylko informacja skad sie pochodzi...
no to poczekam...
Ty nie masz na nic czekać, tylko masz żyć i doświadczać wszystkiego i praktykować i wdrażać tutaj swoje szczęście.
To właśnie jest to.
A co Ty myślisz, że Ty będziesz sobie czekała na sygnały a wszystko samo się zrobi? A pomyślałaś, że może ktoś mniej świadomy czeka na Twój sygnał? I nie może się doczekać?
Wszystko co ma nas spotkać, spotka nas na pewno.
Tylko bądźmy otwarci i do rąk te lampy z zapasem oleju nie zapomnieć tam...
za_mgla napisał:
ta pani za wszelka cene chciala chyba zaczac 3 wojne duchowa z tym calym swoim projektem ..Enki?
Za tą panią stał cały sztab istot, które nie chciały, by na Ziemi panowała miłość między Plejadianami i Orionistami. One wywoływały strach, nienawiść i agresję wobec Orionistów i rozpowszechniały fałszywe pogłoski, że Orioniści nie mają czakr, nie mają duszy, nie są w ogóle stworzeniami w rozumieniu naszej rzeczywistości. To wszystko kłamstwa. Na szczęście Ziemianie nie uwierzyli w te brednie.
goga napisał:
Teraz miło jest o tym wspominać , nie czuję już strachu z powodu prześladowań , nie boję się Gadzich Istot , i One też nie wykazują wobec mnie wrogości . : ))
Wystarczy poznać konkretnych kilka Gadów i je trochę oswoić, by te rozumiały, ze chcemy je poznać a nie zabić. I jest super. To konkretne istoty, chodzące fajnie po ziemi i czujące ziemię. Ze sprawami ducha maja trudniej, bo po prostu są inni, jednak potrafią ducha rozwijać, w odróżnieniu od tych strzyg które usiłowały wywołać powszechną nienawiść i wojnę na Ziemi.
Tradition , cieszę się , że Tutaj mogę pisać z Tobą czy z Za_mgłą , o doświadczeniach ,
które stały się dla Nas jakby normą , bo są częścią Naszej Duszy... i nie są uznawane za próbę wywyższania się . : ))
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez goga dnia Wto 16:20, 18 Lut 2014, w całości zmieniany 2 razy
- Wysłany: Wto 16:29, 18 Lut 2014
Gość
Też się bardzo cieszę
- Wysłany: Wto 16:37, 18 Lut 2014
Gość
Tradition, czy miałeś kiedyś na innym forum nick "Shining Light" ?
Och Goga, jak dobrze jest popisac o doswiadczedniach...
Enki,
kiedy swiat wiariowal z Nibiru na czele, a ludzie odliczali lata do roku 12, bylam adeptem. siedzaca jak mysz cicho i w pelnym skupieniu obserwowalam dokladnie co sie dzieje. podroze pomiedzy wymiarami wydaja mi sie teraz, ze byly o niebo latwiejsze dla mnie, poprostu wchodzilam, poznawalam, wychodzilam. teraz zanim wejde to sie nasapie, naogladam i dopiero wchodze. pomiedzy jednym, a drugim zawieszona jakby obserwowalam, jak znajomi wariuja z powodu zbyt wybujalego Ego, a z mniejsza iloscia skromnosci w sobie. nagle poznawalam kolejnych jezusow, wybrancow Rad Wszelakich. nastepowalo globalne zatracenie.
przeszlam przez wiele....Gad.
Gad sam w sobie byl calkiem ladny, o pieknej lusce bo tak mi bylo latwiej go zobaczyc, na poczatku zimny dran, aby pozniej przebiegac z nim tysiace kilometrow, bo nam sie latac zachcialo.
i dzieki Gadzinie poznalam swoja Gwiazde i Rodzine - Kasjopejanie - moj szok do dzisiaj jeszcze istnieje, juz oczywiscie w malym stopniu nasilenia, ale jeszcze jest.
po Orionie tanczylam, tak bardzo dobrze sie w nim czulam, nie mialam parcia na nic - najwazniejsze bylo pomoc Duszy Babci i uczyc sie od Niej.
NA Orionie panuje bardzo wysoka inteligencja, tak jada podprogowo, ze na samym poczatku zanim sie dostroilam to dla mnie - nic tam nie bylo!
Pozniej moi znajomi okrzykneli, ze skoro tak mi dobrze na Orionie to na pewno jestem UWAGA siostra blizniacza Enki i chce zawladnac swiatem.
z garsci znajomych zostal jeden.
od groma rzeczy nauczylam sie w swiadomych snach na Orionie, chirurgia fantomowa to moj drugi konik obok bioenergoterapii.
Kasjopejanie,
byli na tyle rozrywkowi, ze zafundowali mi fizyczna pobudke, a w sekunde bylam juz w oobe i mialam w domu Gosci.
Goscie byli na tyle kulturalni, ze przeprosili za wtargniecie i nauczyli mnie jednej energetycznej pozycji wtedy odkrylam fizycznie, ze mam w sobie punkty energetyczne. I wyobrazcie sobie, zed do dzisiaj nie zrbilam ani jeddnej meddytacji w tej pozycji, bo nie mialam czasu....no tylko wziac kija metrowego i przywalic po plecach.
a przperaszam, raz sie wzmocnilam, kiedy przyszla w moje zycie jesien sredniowiecza.
ale sie rozgadalam, sorrki.
jednym slowem gady gadami, ale najgorsze sa ataki energetyczne ludzi zyjacych ( tak Włodziu, nadal mi dzwoni kiedy nawet o mnie pomyslisz).
Gad sam w sobie byl calkiem ladny, o pieknej lusce bo tak mi bylo latwiej go zobaczyc, na poczatku zimny dran, aby pozniej przebiegac z nim tysiace kilometrow, bo nam sie latac zachcialo.
Nawet nie wiesz jak mnie tym fragmentem rozśmieszyłaś ja mam zbyt bujną wyobraźnię
Nie mam jeszcze tylu doświadczeń , wiele dopiero przede mną , inaczej nie wiem, jak miałabym sobie z tym poradzić, gdyby spadło to na mnie jak lawina.
I tak na razie tych wrażeń mi starczy , niedawno dopiero udało mi się wyjść z największego szoku . : ))
Ty dzięki Jaszczurzej Istocie poznałaś Swoje pochodzenie , ja dzięki Aniołowi mojemu Opiekunowi...i to było dla mnie również największym szokiem ...właśnie to duchowe doświadczenie .
Moi znajomi czy rodzina, nie wiedzą tego co opisuję na forum , znają tylko ogólne informacje , już wyobrażam sobie Ich reakcję
To co wiedzą, już wysuwało z Ich strony insynuacje, bym udała się do specjalisty haha
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 4
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach