www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
W zasadzie od wielu, wielu miesiecy miałam problem ze snami. Tzn. mówiac krótko przestałam snic. Albo śniłam, ale rano czarna dziura Zero wspomnień.Albo jakies takie...niewyraźne... Bardzo mnie to martwiło, bo sny to moja specjalność. A przecież był czas że śniłam świadomie( Mama),i był czas ,ze żyłam tylko myślą aby dotrwać do wieczora i iść spać, bo "bedzie się działo".
No wiec chyba wracają mi sny
A w zasadzie chciałam opisać ten z niedzieli na poniedziałek. Szkoda tylko ,ze tak szybko uciekają z pamieci wrazenia i odczucia,szkoda tylko ,ze nie mozna zatrzymać intensywności wspomnień, ze dzis już wszystko blednie...
Sen był niesamowity.Po pierwsze- tematyka mi obca-kosmos.Pewnie że lubię patrzec w rozgwieżdzone niebo, w tajemniczą twarz ksiezyca, w głębię aksamitnego , granatowego, nieskończonego piękna... Ale na co dzień nie myślę o takich rzeczach.A wczoraj:
Jestem w długim wąwozie(?).Jest trawa i z jednej strony przede mną jakby skarpa.Przy mnie stoi mąż.Jest ciemno, ale wszystko widzę.Taka granatowa ciemnosć ,nie czarna.Stoję przodem do skarpy, w górze wysoko,wolno , w oddali wirują jakieś planety.Mąż mówi -odwróć się i...przede mną rozciąga się niesamowity widok! W dole nieskończona przestrzeń kosmosu.Tuż przede mną,w dole obraca się wielka pulsująca planeta.Wszystko w totalnej ciszy.Planeta pulsuje swiatłem(takim dziwnym granatowym),na pewno nie jest jednokolorową bryłą.Widać na niej różne odcienie .Jest olbrzymia, a jednoczesnie widzę ją całą. Trochę dalej z boku następne obarcające sie kule.Wszystko zawieszone w przestrzeni,trójwymiarowe. Patrzyłam na to wszystko i nie wierzyłam.
W tym snie niesamowite było to,że czlowiekowi NIGDY nie jest dane widzieć cos takiego na zywo.No bo jak, gdzie? Chyba tylko w kinie w 4D? A to było coś innego niz kino.Ja to miałam tuz przed oczami.I nie tylko widziałam.Dane mi było poczuc to miejsce- ten ogrom , to dostojeństwo, piekno,wielkosc.A przede wszystkim POTĘGĘ.
I ciszę.Te planety obracały sie bardzo wolno,w niesamowitej ciszy i spokoju...
Niesamowicie trudno mi opisać ten sen.Bo chyba słowami sie nie da. Zachwyt to zbyt mało powiedziane.
Po tym snie od razu obudziłam sie.Wszystko jeszcze czułam,tak jakbym przed chwilą była TAM, a teraz TU z pamiecią tego wszystkiego.
Szkoda ,ze wspomnienie blednie,bo chciało by sie je zatrzymać.Zdaje sobie tez sprawe,że mój opis jest ułomny,bo po prostu tego nie da się opisać. Ale uwierzcie mi- próbowałam
W zasadzie od wielu, wielu miesiecy miałam problem ze snami. Tzn. mówiac krótko przestałam snic. Albo śniłam, ale rano czarna dziura Zero wspomnień.Albo jakies takie...niewyraźne... Bardzo mnie to martwiło, bo sny to moja specjalność. A przecież był czas że śniłam świadomie( Mama),i był czas ,ze żyłam tylko myślą aby dotrwać do wieczora i iść spać, bo "bedzie się działo".
No wiec chyba wracają mi sny
Przecudowny sen:)
Ty tak miałaś a ja tak mam cały czas od odejścia Żony że nie mogę się wieczora doczekać żeby tylko być bliżej Niej a może się przyśni:) I ostatnio dwa sny dzień po dniu i jak wiele mi mówią mimo iż sam nie wpadłbym chyba na taką interpretację. Do tego nieprawdopodobny ciąg do czytania tylko o drugiej stronie Życia - jest cudownie bo to cudowne uczucia nawet jak brak u boku tej drugiej połówki Życie dalej jest piękne a Miłość jest coraz wieksza.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Andrzey dnia Pią 15:04, 21 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Już o tym zapomniałam:)
Ale fajnie było sobie przypomnieć i znów "poczuć".
Coś w tym jest kiedy mówi sie ,ze sny powinno sie zapisywać.
Dzis z perspektywy czasu myślę ,ze ja naprawde byłam TAM i miałam wgląd w kosmos.
Dzieki Andrzeyu za odkopanie posta:))))
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach