pan kulek
Do³±czy³: 12 Pa¼ 2010
Posty: 7
Przeczyta³: 0 tematów
Sk±d: Oftenhiden/Vratislavia P³eæ: Kobieta
|
|
czyli jednak zly znak. ten drugi sen dotyczyl tego ze bylam na jakims wiekszym spotkaniu towarzyskim z moimi znajomymi jeszcze z liceum. jak pisalam, zaczely mi "krwawo" wypadac zeby, probowalam unikac wtedy innych, wrecz uciekac by nie widzieli mojego stanu, ktory bardzo szybko sie pogarszal. potoki krwi zaczely lat sie mi z ust, nastepnie po zebach wprost wylecialy mi dziasla wraz z podniebieniem, a po jakims czasie jezyk. nie byly to katusze, bardziej uczucie niemocy, ze nic nie jestem w stanie z tym zrobic. byla ze mna kobieta. bardzo charakterystyczna. kobieta gdzies po czterdziestce, nie znalam jej imienia, ale wiedzialam ze skads ja znam bardzo dobrze. traktowala mnie jak znajoma i dotej pory jestem w stanie dokladnie przypomniec sobie jej twarz i choc chodzi za mna uczucie ze faktycznie ja znam nie moge sobie przypomniec kim ona jest. pomagala mi, az wreszcie kiedy jak powiedziala moj stan byl bardzo ciezki, stwierdzila ze na podstawie swojej wiedzy (z czasu studiow medycznych, ktorych niedokonczyla) juz nie moze mi pomoc i udalysmy sie z jeszcze moja jedna znajoma, ktora mi wciaz towarzyszyla, do samochodu tej kobiety by zawiozla mnie do szpitala. wchodzac do samochodu, ktos nas zawolal. odwrocilysmy sie i pokazal sie obraz strojacego na tle budynku, w ktorym odbywala sie zabawa, chlopaka, dosc blodego ok 14-16 lat (typowy blokers, skejcik - jednak jego osoby nie znalam) podnoszac w reku martwe zwierze, ktore trzymal za tylnie nogi. widzialam tylko kontur i trudno mi ustalic czy byl to kot, maly pies czy zajac. wtedy sie obudzilam bardzo wyczerpana. nie dalej jak godzine poxniej (przed 2 w nocy) dostalam telefon od rodziny, ze owczesnie zyjacy jeszcze moj dziadek, ktoremu rok wczesniej wykryto zaawansowanego raka, trafil do szpitala gdyz zaslabl idac do lazienki w nocy.
natychmiast powiazalam to z tym wydarzeniem, jednak jako zwiastun tego uwazam tylko zeby. za reszta? moze pomoglibyscie jakos to zinterpretowac? kim mogla byc ta kobieta? i symbol tego martwego zwierzecia na koncu? sen byl gdzies na przelomie maja i czerwca, ale mam wrazenie ze pozostale informacje zawarte w snie nie tyczyly mojeog dziadka. raczej mnie samej w pozniejszym momencie, zatem poniewaz nie zauwazylam powiazania wiekszego z tym do tej pory, przypuszczam, ze nawet obecnego czasu moglo sie to tyczyc, czyz nie? tylko w jaki spospob? ...
jest wiele bardzo wyraxnych rzeczy ktore czasem widze, odczuwam, ale moja wiedza jak sadze jeszcze jest zbyt mala by umiec to rozpoznawac i nazywac. nie mowie o czystosci wizji, bo to sa lata pracy, czesto wykrazajace poza ramy obecnego bytu, choc mimo wszystko pewne zjawiska towarzyszyly mi od zawsze czy tez bardzo dawna i nigdy sie nie dziwilam, nie balam, nie bylam zaskoczona. przyjmowalam to, a teraz czuje ze jest czas na prace nad tym. choc nie ukrywam, ze bede potrzebowac czasami waszej pomocy, gdy wsrod poszukiwan sama zbladze.
|
|