Freya
Mol Książkowy
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy
Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
|
Eilean napisał: |
Do naszego mieszkania zadzwonil domofon - przyszedl Dziadek. Maz niedowierzajac wpuscil go do domu. Ubrany byl dokladnie w ten sam zestaw ubran, w ktorym zostal zlozony na wieczny spoczynek, obowiazkowo z jednym guzikiem koszuli odpietym pod broda - dokladnie tak jak nosil przez cale zycie. Maz przedstawil mu Synka, bawili sie razem, potem Dziadek koniecznie wyciagnal Meza na spacer, weszli do sklepu i kupili los na loterii, jakby zdrapke. Tam, 3cia liczba w szeregu liczb byla "21" - dwudziestego pierwszego dnia urodzil sie rowniez nasz Synek. Potem wrocili do mieszkania, bawili sie z dzieckiem, Maz opowiadal mu o zyciu w Polsce, o tym ze jest szczesliwy, Dziadek z kolei przypomnial mu o tym, ze Rodzina zapomniala o jakims kawalku ziemi, ktory ten kupil jeszcze przed smiercia i ze teraz ta ziemia stoi odlogiem, powiedzial, ze zawsze amrzyl o tym, zeby sie przeprowadzic nad morze (a my nad morzem mieszkamy). Potem stwierdzil, ze na niego juz czas i kazal sie chlopakom odprowadzic na dol, przy czym na dole z nikad wyrastaly jak to okresli Maz "swietliste schody" i tu juz Dziadek wszedl sam, zabronil Mezowi, zeby za nim szedl. Na odchodnym powiedzial "ja tu jeszcze przyjde, mamy wiele spraw razem do zrobienia i wiele do zakonczenia".
|
Eilean ja przez 3 lata po smierci Mamy "śniłam" z Nią spotkania.
Część tych snów była świadoma , część nie.Teraz czasami (bardzo rzadko) też mi się sni ,ale to już nie są nasze Spotkania, to już jest taki "zwykły" sen jakich mamy tysiące w nocnym odpoczynku.
Sny-spotkania ze zmarłymi są INNE.Mają inną energetykę! Roznica jest bardzo wielka, i sniący od razu to wie:)
Jestem pewna ,ze Twój Mąż miał spotkanie z Dziadkiem. Niewiele razy w zyciu dane nam są takie "wglądy" w Tamtą Stronę, i takie odwiedziny:) No wiec myślę ,ze jest szcześliwcem:)
To ze Dziadek był ubrany jak do "ostatniego pozegnania",to już pierwszy znak.( Też miałam sen-spotkanie i jednocześnie pozegnanie z kims kto odszedł i byl wlaśnie tak ubrany).Tak sie często zdarza.
Świetliste schody -piekny i wyraźny znak !!! To ,ze Mąż pamieta wszystkie szczegóły -kolejny znak. I najważnieszy- weryfikacja.Ta zdrapka była nie po to by Mąż kupił ją ( w realu) i wygrał.Była po to ,by potwierdzic rzeczywistosć kontaktu.To taki mały zarcik ze strony Dziadka.
Zapytaj Męza czy Dziadek był młodszy, witalny, jakby przesycony energią.Skóra wtedy tak pieknie lsni,i "czuje się" ,ze zmarły jest szcześliwy.Oni promieniują.
W ogóle sen snem, ale równie wazne są emocje. Zmarli przekazują nam swoje emocje, swoją energię .W takim śnie nie tylko ważne są słowa( czasami nie ma w ogóle słów), wazne jest to "coś" co istnieje w takim kontakcie miedzy śniacym a Duszą,ktora przyszła.
Acha i jeszcze jedno, takie sny -kontakty z regóły trafiają sie przeważnie nad ranem.Nie wiem dlaczego, ale tak właśnie jest .I ZAWSZE po takim kontakcie budzimy się. I żaden inny ( nastepny) sen się na niego nie nakłada.
Myśle ,ze fajną rzeczą byłoby ,aby Mąz spisał sobie całość, coby mu nie uleciało z pamieci. Takie rzeczy nie zdarzają się często.
Pozdrawiam cieplutko:)
|
|