www.polana.fora.pl

Hipotetyzowalam tylko Adasiu...a jak widzisz, nawet ciezko sie pisze ten wyraz... Wink

Miłe są dla mnie takie hipotezy. Laughing

Opowiem Wam dzisiejszy sen bo czuję że powinnam, rozmawiałam z partnerem w kuchni, pytał mnie po co Opiekunowie ,kto To td....tłumaczyłam mu że trzeba, że chronią, że niebezpiecznie samemu bo pewne rzeczy dla normalnego człowieka mogą wydać się tak dziwne że zwariować można od tego a potem są wariaci w wariatkowie (hm-sorki ale w tym śnie tak mówiłam). Stałam w kuchni-wszystko było tak realne- odwróciłam się aby pójść do pokoju dużego i wówczas próbując otworzyć drzwi do dużego pokoju poczułam opór -zawołałam do partnera żeby mi pomógł-krzycze do niego- I CO I TO JEST NORMALNE??- On biegnie do mnie , pcha drzwi aby je otworzyć ale był nadal opór- i nagle zobaczyłam rękę która mnie chwyciła-to była młoda ręka młodej dziewczyny. Tak myślę gdyż widziałam wyrażnie perścionki i branzoletkę z jakimiś dodatkami, słonikami itd.. Ta ręka mnie ciągneła do siebie. Niby nic złego-ale zaraz potem w tyle było coś ciemnego, złego -znowu takie uczucie jak wówczas gdy spotkałam postać w kapturze, przeraziłam się potwornie w tym śnie , potworny strach przeszedł całe moje ciało i się wybudziłam.

Może to test? czy ufasz Opiekunom. Skoro o Nich mówisz, do Nich przekonujesz...
Taka myśl...

Ciasteczko Cool

Masz 201% racji, albo i wiecej Exclamation

Tak też myślę Wink

Wieki temu miałam taki sen, że byłam z kimś, zamknięta w pokoju. I ten ktoś mi mówił - nie wychodź. Widziałam ruszającą sie z zewnątrz klamkę. Trochę się bałam. A potem rozsunęłam zasłonę silnym szarpnięciem - i zalała mnie fala paraliżującego strachu. Stanęłam oko w oko ze strachem. Obudziłam się przerażona. Po wielu latach uświadomiłam sobie znaczenie tego snu. Wtedy już tego strachu we mnie nie było Smile

Do czego zmierzam...
Co jest za tymi drzwiami, czemu TO się broni, czemu Ty się bronisz....

no właśnie dlaczego ? Sad

mi się wydaje że wyciągam rękę w niebo
i macham z uśmiechem ale może tylko tak mi się wydaje

często mówię do Opiekunów, proszę o wsparcie, o drogę ,bardzo często słyszę odpowiedzi w moich myślach ale nie wiem czy to moje myśli a interpretuje je jak odpowiedź Opiekuna. No bo jak prowadzę dialogi sama ze sobą to wariatkowo mnie czeka na bank za jakiś czas Very Happy

Wlasnie dzis pisalam o czyms podobnym w innym miejscu... Razz

Mysle Megraf, ze w sumie nasze Wyzsze Ja czesto pelni tez role Opiekuna, choc nie zawsze to wylapujemy.
Jesli natomiast popatrzymy sie na to z punktu widzenia bezczasu w astralu, to nasze Wyzsze Ja jest nami samymi, tylko duzo, duzo pozniejszymi w rozwoju i miejscu pobytu TAM. I wtedy rzeczywiscie rozmawiamy ze samymi soba Razz

.

Ha, ha

Nie przypadek, ze stworzylismy sobie te przystan polanowa, gdzie sie nas nikt nie czepia za nasze pomysly...
Jedyne co nam tu grozi, to klotnia : kto z nas jest LEPIEJ stukniety Razz

... dokładnie, ta Polana jest cudownym zakątkiem, w którym nie trzeba się nikomu z niczego tłumaczyć i być takim świrem, jakim tylko się chce! Fantastycznie jest mieć takie miejsce Smile

i oby nasze pomysły miały potwierdzenie w doświadczeniach tych bardziej doświadczonych Smile