|
|
www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne ¯ycie po ¿yciu, Kontakt ze Zmar³ymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, ¦wiadome ¦nienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
|
- Wys³any: Wto 8:31, 29 Cze 2010 |
|
|
|
Doberek
I znow zachwycona jestem Zuziu czytelnoscia Twoich snow/wizji !
Wyglada na to, ze Bialy Niedzwiedz popracowal troche nad otwarciem Twojej czakry koronnej przez wyprawa.
Symbolika oka, znana nam od starozytnosci w roznych kulturach:
znak boskiej obecnosci, w zaleznosci od kontekstu przekonan, o roznym zakresie mocy i kompetencji.
Matka i dziecko : symboliczne okazanie, ze Inteligencja Planujaca jest naszym Rodzicem opiekujacym sie naszym rozwojem.
Reka unoszaca Cie w gore - symbol tego rozwoju z Jej pomoca.
Bylas jakby z mgly - przebywalas w poblizu Inteligencji Planujacej swym najwyzej wibrujacym cialem subtelnym.
Fiolet : barwa otwartej/rozwinietej czakry koronnej umozliwiajacej staly kontakt z wyzszym duchowym wymiarem.
Uczucia jakie Cie ogarnely na wspomnienie Twoich chlopcow spowodowaly chwilowe przerwanie kontaktu.
(Z analogicznych przyczyn zbyt niskowibracyjno-uczuciowych, masz problem ze zblizeniem sie do synka).
Potem kontakt wrocil i wyglada na to ze, ze kapana bylas w teczy wibracji roznych barw miejsca w ktorym przebywalas.
Niepokoj jaki teraz czujesz moze byc poklosiem smutku powrotu do niewesolej rzeczywistosci Twoich mysli i uczuc.
Proponuje Ci Kochana wykonanie procedury, ktora i tak wlasnie dzis chcialam tu zacytowac wszystkim Polanom z wyzej juz cytowanej ksiazki Bruce`a.
Sluzy nam ona pomoca, gdy powinnismy pracowac nad zmiana dotychczasowych przekonan.
W przypadku Osob, ktore stracily bliskich, jest to pozbycie sie mylnego ziemskiego przekonania, ze smierc to KONIEC, a wiec i zaloba nawet do konca zycia.
Bo faktem jest, ze smierc ziemska to KOLEJNY POCZATEK BOGATEGO W MOZLIWOSCI CZASU/OKRESU ZYCIA DUCHOWEGO poza gestym cialem, a nie koniec wszystkiego.
Teraz ten fragment :
>>
Ucze innych jak rozpoznawac, jak zdawac sobie sprawe, ze wpadlo sie w pulapke starych, nieuzytecznych przekonan. A wyglada na to, ze sam dalem sie w nia zlapac. (...)
Rozpoczalem procedure. Usilowalem skontaktowac sie z czescia mnie podtrzymujaca przekonanie stojace na przeszkodzie temu co chcialem zrobic.
- Chce porozmawiac z czescia mnie - tym aspektem, ktory jest odpowiedzialny za podtrzymywanie przekonania blokujacego moje postrzeganie jesli chodzi o Focus 27 i Dysk.
- Slucham, czego chcesz? - uslyszalem w myslach glos aspektu.
- Jakie przekonania blokujace moja percepcje podtrzymujesz?
- To proste, brzmi ono: "nie potrafie wykonac tego zadania" (...) - Podtrzymuje twoje przekonanie, ze nie masz mozliwosci uzyskania informacji dotyczacych Dysku.
- W jaki sposob to robisz?
-Gdy PS (Pracownik Swiadomosci przy Gobelinie nici zdarzen) probuje przekazac ci informacje, ja rozpraszam twoja uwage, zeby potwierdzic twoje zwatpienie we wlasne umiejetnosci. Czy cos jest nie tak? Wciaz mozesz zbyt wiele uslyszec?
- Wprost przeciwnie. Chce wyraznie postrzegac to, co przekazuje mi Pracownik - bylem bliski zlosci.
- Co wiec mam robic?
- Chce pozbyc sie tego przekonania. I to natychmiast!
- Chcialbys uwierzyc, ze jestes w tym wystarczajaco dobry? Ze jestes w stanie przyjac te informacje?
- Tak. Chce ci podziekowac za to, co robiles do tej pory. Swietnie ci szlo podtrzymywanie tego przekonania w przeszlosci, ale ono mi juz nie sluzy - powiedzialem opanowawszy wscieklosc. - W tej chwili zwalniam cie z tego obowiazku.
- W porzadku - (...) - Czy moge cos jeszcze dla nas zrobic?
- Tak, od tej chwili, kiedykolwiek zapragne otrzymac informacje, twoim zadaniem bedzie zadbanie o to, zeby dotarly do mnie w jak najwyrazniejszej formie (...).
-Chce sie upewnic, ze dobrze zrozumialem - (...) - Mam juz dluzej nie wzmacniac twoich przekonan blokujacych jasne postrzeganie interesujacych cie informacji? Zamiast tego mam robic wszystko co mozliwe, zeby te informacje docieraly do twojej swiadomosci?
- Doskonale mnie zrozumiales - zapewnilem.
- Czy mam zaczac juz teraz? - zapytal aspekt.
- Tak, bardzo cie o to prosze i dziekuje - odparlem.
<<
Mam duze zaleglosci w korespondencji i czuje sie z tym bardzo nieszczesliwie Zuziu. Prosze wybacz mi zwloke jaka zaistniala w naszych postach. Mam nadzieje, ze wlasnie w tej chwili wyszlam na prosta w naszych kontaktach. Jesli cos zaleglego ominelam, to prosze Cie o przypomnienie na PW.
O to samo prosze wszystkich Innych, z ktorymi wspolpracuje od dawna i niedawna...
Nasze depresje to wlasnie efekt bardzo dlugotrwalego dzialania mylnych przekonan o tym co nam sie zdarza i co mozemy. Dlatego nie tylko efekt naszych wypraw, ale takze naszego stapania tu i teraz po Ziemi tak STRASZNIE od tych przekonan zalezy...
Dzialania (takie jak np. ta moja propozycja wyprawy), podjete w celu uswiadomienia sobie faktu, ze nigdy nie nastapilo FAKTYCZNE zerwanie z wyzszymi, wiekszymi czesciami nas samych, buduja szanse kultywowania utwierdzania w naszej swiadomosci, tego naszego nierozerwalnego zwiazku z nasza Ziemska Czescia Tworcy Wszystkiego.
Pozniejsza, samodzielna juz kontynuacja pobytow w tych podwyzszonych wibracjach informacyjno-leczniczych po tej naszej pierwszej, wspolnej tam wyprawie jest moim marzeniem i prosba do Wszystkich
Bo to bilet do zycia w osobistej przestrzeni bez depresji.
Z Miloscia
I do nastepnego
|
|
|
|
|
|
- Wys³any: Pi± 20:24, 02 Lip 2010 |
|
|
|
Dotarlam na spotkanie punktualanie - czas na mnie czekal.
Przy ognisku stal w bialych piorach Niedzwiedz, a na trawe w poblizu co chwile ktos przybywal PYK, PYK i nie moglam sie skupic na rozpoznawaniu. Najpierw dobijalismy do dziesiatki, po chwili bylo nas juz ponad dziesieciu...
Bialy Niedzwiedz cieszyl sie jak dziecko z tego naszego pojawiania sie z dzwiekiem PYK. Wreszcie zaczal uradowany tanczyc i skakac wysoooko nad ogniskiem, zginajac nogi w powietrzu jak nasi gorale.
Mignely mi zapatrzone duze oczy Polly, kleczaca Zuza, Paul ze skrzydelkami u kostek nog, glos Figi mowiacy pelne zachwytu "ojej ", wpatrzona we wszystko uwaznie Mgiela, szczuply mezczyzna z pytajaca mina (Pik?), chlopak na delfinie przytulony do niego, dziewczyna o wygladzie Cyganki...
Wszyscy skupilismy sie przy Bialym Niedzwiedziu i nagle wspolnie unieslismy sie ponad ogniskiem, by zaraz pojawic sie kolo krysztalu, ktory takze nagle wyrosl jakby spod ziemi.
Zatoczylismy kolo niego pare zapetlajacych sie spiral, by wreszcie wniknac w jego wnetrze i prysnac w gore...
...stanelam w miekkiej jasnorozowo przeswitujacej mgle, przez ktora widzialam tylko sylwetki innych...
Rozowa mgla zaszeptala dookola slodkim glosem : "Raduje sie moja Dusza, ze tu sie zblizyliscie... Ciezkie w troski sa czasy dla Ziemian... nawet w tym tak spokojnym miejscu do zycia...
Otwierajcie serca, bym mogla do nich wejsc i pobyc... zostac..."
I teraz uslyszalam tuz przy sobie Jej glos, bedac pewna, ze mowi to do mnie : "W duzej czesci robisz to co chcialas i planowalas. Ciesz sie tym... Jeszcze znajdziesz sie tez i w odpowiednim miejscu... zaufaj... pojdzie latwiej...."
I znow slowa plynely wokol : "... czujecie jak sie wszyscy kochamy ? ... Poczujcie... zapamietajcie... noscie te pamiec w sobie... ona uzdrawia duzo... "
Rozowosc sciemniala. PYK. Siedzialam na balkonie. Papieros pozostawiony na popielniczce wypalil sie tylko do polowy...
Z Miloscia
Grey Owl
|
|
Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia Pi± 20:25, 02 Lip 2010, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
|
|
- Wys³any: Pi± 22:11, 23 Lip 2010 |
|
|
za_mgla
Mistrz Zmian
Do³±czy³: 26 Gru 2009
Posty: 5000
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 28 razy
P³eæ: Kobieta
|
|
22 lipca 2010 godzina 02:24 - po przebudzeniu
poszlam sie "wyczyscic" weszlam w korytarz, zdjelam z siebie wszystko, ktos podbiegl - chyba - wzial ode mnie - zasnelam......
sen
stoja obok mnie trzy ziemskie osoby kobieta i dwoch mezczyzn, odvczuwam energie - ktos znajomy, bliski znajomy, Polana.
witam sie stojac bokiem - nie wiem jak to zrobilam, ale udalo sie
przed nami siedzi kobieta o zaokroglonych ksztaltach - jest Opiekunem i Nauczycielem Wiadomosci
pokazuje nam "cos" to "cos" z gory przypomina zolwie, ale nimi nie jest, to "cos" posiada szkliwo, ktore spelnia ochrone i nie wypuszcza na zewnatrz intruzji - negatywnych emocji, energii itd. szkliwo jest sto³o - plynne widoczne spadajace krople wody - energii?
to "cos" dla nas staje sie nie Istota, a "modelem" do nauki
- jakiej nauki?
pytam
- to sa modele do cwiczen, bedziecie usuwac zanieczyszczenia
- fantomowka?
znowu pytam
- uzyjecie ciecia
- fantomowka!!!!
drê sie i podskakuje jak male dziecko z radosci
kobieta zaczyna chrzakac, ale nadal usmiecha sie cieplo
- przepraszam
- nie przepraszaj,,,, otwieramy z lewej strony powloke ochraniajaca, jezeli model posiada konczyny ( patrze a tutaj myk i 6 konczyn dolnych i 5 gornych
- wow
jestem pelna zachwytu
- otwieramy zawsze tam, gdzie nie ma konczyn, a jest okragle pole energii
- dzizus, mozna wolniej?
pytam
- nie mozna,,,,,,,, tutaj widzimy cos zielonego, co wam to przypomina
cala trojka mowi
- glon
- to u Was to glon?
spojrzala na zielone mazniecie i znowu szeroki cieply usmiech
- ten glon, posiada nitke, zawsze odcinamy po przeciwnej stronie tego "glonu"
- czyli z tylu?
- nie, zawsze po przeciwnej stronie, prosze zapamietac!!!
- mamo, mamo - czuje szarpniecie - chrapiesz glosniej od tatusia.
pozdrawiam
|
|
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
|
Id¼ do strony Poprzedni 1, 2
|
|
|