|
|
www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne ¯ycie po ¿yciu, Kontakt ze Zmar³ymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, ¦wiadome ¦nienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
|
Wyprawa na spotkanie z Inteligencja Planujaca - Wys³any: Pi± 21:38, 25 Cze 2010 |
|
|
|
Witajcie Wszyscy Polanowcy
Dluuugo sie zastanawialam jakiemu celowi poswiecic nasza najblizsza wspolna wyprawe.
Najtrudniejsza byla dla mnie swiadomosc, ze moje instrukcje przygotowan do wyprawy nie dla wszystkich moga byc zrozumiale, szczegolnie dla tych mlodszych stazem polanowym.
Dlatego przygotowalam dla nas sciage z cytatow Moena, z Jego "Podrozy do ojca ciekawosci", ktore przybliza nam co i jak robic.
Oto one :
>> Ze slowniczka: haslo BIALY NIEDZWIEDZ - niefizyczna czesc mnie samego, Przewodnik. Jest on uosobieniem moich minionych inkarnacji - nalezy do mojego Dysku. <<
(czyli grupy Dusz jednostkowych, wchodzacych w sklad Nadduszy Moena).
A teraz urywki opisu pewnej Jego eksploracji, czyli wyprawy :
(dodam jeszcze na wstepie, ze niefizyczna kopia materialnego Instytutu Monroe´a istniejaca w Focusie 27, nazywana jest w skrocie TMI Tam)
Najpierw urywki opisu przygotowan :
>> Przybylem do sali s krysztalem w TMI Tam (...) sala przypominala jadalnie w fizycznym Instytucie. Byla jednak zagracona stolami i krzeslami. Widzialem podwojne drzwi, ktore wychodzily na taras. (...) Krysztal (...) wciaz wystawal z podlogi dokladnie w tym samym miejscu co wczesniej. Jego blask delikatnie pulsowal, jakby pod wplywem podlaczenia do pradu. Jednak pole otaczajacego go swiatla bylo wieksze jak zwykle. (...) Zgromadzilismy sie przy krysztale i (...) krazylismy wokol krysztalu trzymajac sie za rece i trzykrotnie wydalismy okrzyk Uuuuaaaa! ladujac energie krysztalu fala kolorow. (...) Wyraziwszy intencje nawiazania kontaktu z Inteligencja Planujaca, wystrzelilismy prosto przez dach i poszybowalismy na promieniu krysztalu. <<
>> (...) Kontakt z nia /Inteligencja Planujaca/ bardzo trudno wyrazic slowami. Tak wiele informacji pojawia sie w formie czystych, intensywnych uczuc Bezwarunkowej Kochajacej Akceptacji. <<
A teraz urywki spotkania i rozmowy z Inteligencja Planujaca :
>> Nazywanie cie Inteligencja Planujaca nie oddaje wszystkiego. Jestes Swiadomoscia i zawierasz w sobie swiadomosc dotyczaca wszystkiego, co znajduje sie w obrebie Systemu Zycia Ziemskiego /w skrocie SZZ/, kazda osobe, miejsce, rzecz, kazda czynnosc i bezczynnosc. Przypomina mi to pierwszy kontakt (...) w Centrum Planowania. /jego Pracownik/ Jest w stanie ogarnac jednoczesnie ogrom informacji, co pozwala mu ukladac linie czasu/wydarzen w Gobelinie. (...) Ty jestes podobna, ale istniejesz w o wiele, wiele wiekszym wymiarze. (...) Mozesz byc swiadoma wszystkiego, poniewaz (...) to wlasnie t w o j a swiadoma uwaga jest tym, czym kazda rzecz posluguje sie jako s w o j a wlasna swiadoma uwaga. (...) Kazda z rzeczy w obrebie SZZ posluguje sie czescia twojej swiadomosci jako swoja. Dlatego jestes swiadoma wszystkiego. To wlasnie twoja swiadoma uwaga znajduje sie wszedzie we wszystkim.
(...)
Sprobowalem przerwac polaczenie z Inteligencja Planujaca. Uzmyslowilem sobie jednak, ze takie odlaczenie nie jest wogole mozliwe. Nigdy. Ono trwa bez przerwy. Zawsze istnialo i zawsze bedzie istniec. Jest to tylko kwestia uswiadomienia sobie przeze mnie jego istnienia. <<
***********************
Tak wiec w zwiazku z nastepujacymi teraz po sobie paroma dobami, ktorych dni rowne sa nocom - pomyslam sobie by wykorzystac te niezwyczajna ich energie do wspolnego skapania sie w energii Inteligencji Planujacej naszego SZZ.
Niech kazdy z nas podczas tej "kapieli" postara sie nawiazac kontakt i byc moze nawet rozmowe z Inteligencja Planujaca, a potem postara sie te wrazenia opisac.
Poniewaz przy braniu namiarow do naszej wyprawy aktualny ziemski czas nie gra zadnej roli, to ustanawiam ten namiar na date ziemskiego zegara
22.06.2010 i godzine 20.30
by wykorzystac specyficzna energie Slonca zmierzajacego do swego zachodu nad naszym miescem pobytu na Ziemi.
Wystarczy, ze w mysli wyrazimy taka intencje.
Reasumujac :
Kazdy chetny (niewazne na ile wprawiony juz w podroze, bo kiedys zawsze jest ten pierwszy raz) w wolnej i cichej dla siebie chwili wygospodarowanej w ciagu najblizszych trzech dni wyraza kolejno intencje :
- znalezienia sie przy ognisku naszej Polany obok Bialego Niedzwiedzia o czasie ziemskim jw. ;
- wspolnego z Nim przeniesienia sie na ciagu wirujacych w gore iskier ogniska do TMI Tam w poblize krysztalu ;
- wykonania zbiorowego rytualu wokol krysztalu, by na promieniach jego podwyzszonej w ten sposob energii udac sie na osobiste spotkanie z Inteligencja Planujaca i poczuc/odtworzyc nasza nierozerwana nigdy wiez z Nia ;
- starac sie, o ile tylko bedzie to mozliwe w trakcie spotkania o zwerbalizowanie (ubranie w slowa) doznan z tym spotkaniem zwiazanych.
Po zakonczeniu wyprawy trzeba NATYCHMIAST wszystko zapisac, bo ucieknie ! Chocby haslowo.
Niewatpliwym skutkiem indywidualnego powtarzania pozniej takich spotkan beda POZYTYWNE ZMIANY W DOTYCHCZASOWYM ZYCIORYSIE.
***********************
Bardzo, baaardzo prosze wszystkich o puszczenie wodzy swej wyobrazni, spuszczenie jej wreszcie z lancucha do ktorego zostala przyczepiona przed laty, by z zapomniana lekkomyslnoscia dziecka pobawic sie samemu ze soba w WYMYSLANIE. W UDAWANIE.
Efekt moze przejsc wszelkie oczekiwania.
Warto.
A co to szkodzi ?
I tak nikt nie widzi.
Najwyzej nic sie nie wymysli.
Tylko posiedzi sie sobie troche.
I usmiechnie z pomyslu.
Do ktorego kiedys sie wroci...
Z Miloscia
Grey Owl
|
|
Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia Nie 8:19, 27 Cze 2010, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
- Wys³any: Wto 0:00, 29 Cze 2010 |
|
|
zuza
Do³±czy³: 08 Mar 2010
Posty: 31
Przeczyta³: 0 tematów
|
|
J aju¿ odby³am podró¿. Zbyt wiele nie zrozumia³am , ale opiszê wszystko. najpierw ognisko na polanie , bia³y nied¼wied¼, przysiad³am siê do niego, przytuli³ mnie. Zamieni³ siê w bia³ego pluszowego misia, po chwili zacz±³ mnie tarmosiæ po g³owie, pomy¶la³am "przestañ", znowu mnie przytuli³. Zjawi³a siê Mgie³ka, Sowa , Paul i Ciacho. Nie widzia³am postaci tylko czu³am obecno¶æ. Polecieli¶my do kryszta³u - w górê. Oddali¶my okrzyki. Zaczêli¶my wirowaæ wokó³ kryszta³u. Instynktownie - nie wiem dlaczego - poprosi³am Paula by pomóg³ mi siê wzbiæ w górê. Dziêki Paul za pomoc Poszybowa³am. Zobaczy³am jasnofioletowe swiat³o. Potem jakby oko i ¼renice. Spyta³am, kim by³a. Zobaczy³am kochaj±c± matkê umosz±c± w rêkach ma³e dziecko. Potem spyta³am o moich ch³opaków - czy ich jeszcze zobaczê, czy jeste¶my duszami z tej samej grupy. Fiolet znikn±³. Cisza i szary kolor. Nie wiem, czy to oznacza³, ¿e nie ? Pomy¶la³am , ¿e mo¿e tu nie zadaje siê takich pytañ. Zapyta³am , co bêdzie dalej? Znowu pojawi³ siê fiolet i oko. Przesz³am jakby przez jego ¼renicê i zobaczy³am rêkê , która unosi³a mnie (by³am jakby z mg³y). Unios³am siê , lata³am jakby w przestrzeni, nie widzia³am rzadnych przedmiotów, ani ludzi, tylko pastelowe kolory. D³oñ jakby pilnowa³ , bym nie polecia³a zbyt nisko. Gdy obni¿a³am loty, ona podnosi³a mnie ku górze.
No i to ju¿ wszysko. Zbyt wiele siê nie dowiedzia³am, i choæ wszystko oprócz czochrania mnie przez nied¼wiedzia, wydawa³a siê mi³a, to mam w sobie jaki¶ niepokój, nie wiem z czego on wynika.
pozdrowionka
|
|
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
|
Id¼ do strony 1, 2 Nastêpny
|
|
|