za_mgla
Mistrz Zmian
Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 5000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy
Płeć: Kobieta
|
|
dobry wieczor,
filmik bardzo fajny i Aniol taki troche Demoniczny, czyli przeslodki, bo zapracowany. Pozdrawiam Tradition malzonke Twoja.
ktorejs nocy poczulam, jak zlapal mnie ktos za dlon i wyprostowal reke, a w sekunde pozniej maly Sebek doszedl do wniosku, ze bedzie skakal przez sen.
zrobilam sobie tatuaz, okolo 12h tatuowania i odwiezienie sprawcy tatuazu samochodem do tarczyna rozsmarowalo mnie centralnie i zasnelam na tylnym siedzeniu, pamietam tylko tyle, ze nagle zrobilo sie blogo, jasno, cieplo i za cholere nie chcialam budzic sie, a pozostac w tym stanie. uslyszalam tylko tyle - obudz go. wywalilo mnie na dach, a samochod dalej jechal w strone drzewa. otworzylam oczy i pwiedzialam do kierowcy
- obudz sie k....., bo bedziemy zaraz latac
obudzil sie, pisk opon, jakis pan zagladal do samochodu, po chwili juz nie bylo go widac, wyszlismy na spacer 40 minut chodzednia w okol auta. pozniedj juz jechalismy 20km/h i rozmawialismy ze soba bardzo glosno.
moj friends, zawsze mial pociag do motocykli, tylko go Góra zrzucala z nich ciagle. jechal polna droga, no nic nie jechalo z tylu, z przodu, wolnosc, ped wiatru i komary w zebach. nagle dostal sygnal, zedby sie zatrzymal - uslyszal w glowie. zatrzymal sie, z podworka wybiegla dziewczynka za swoja pilka.
czekalam na pociag, podeszla pani, zapytala o jakis pociag w ogole nie wiedzialam, zed takie jardza po naszych torach, dostalam fleszem w oczy, a kiedy zaczedlam mrugac, moj pociag odjechal. przejechal okolo 25 km i wykoleil sie pod piastowem nikt wtedy nie zginal.
jako male dziecko uwielbialam pociagi hehehehe, no co taki pociag mi zrobi?? a to temat na przeszle wcielenie jest. przechodzilam przez tory na przejedzdzie widzialam ciotke ze mna i braci, jechal pociag doszlismy z bracmi do wniosku, ze zdarzymy. pamietam tylko jeden wielki wrzask ludzi, ze dzieci zginely i placz ciotki.....jakos to mam wyciete, bo pozniej wrocilismy jakos szybko na nasze podworko.
wiek zerowkowy i zapalenie wirusowe pluc, lezalam w lozku i darlam sie ponoc w wysokiej goraczce
- mamo jestem w szpitalu, robia mi operacje, przywiez rosol.
to wszytsko co pamietam
do akcji z pociagiem wroce, bo az mnie to teraz zaintrygowalo.
|
|