Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> tutaj umieszczamy linki, sznurki i tasiemki do stron, ktore w wielkiej, bądź mniejszej chwili zmieniły coś w Nas, zadrgało ciekawością, bądź po prostu -> Miłość może być również i taka... Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post  - Wysłany: Nie 13:48, 13 Mar 2011  
MW




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta


Oczywiście że masz rację Smile

wszyscy jesteśmy ludzmi a każdy z nas jest na innym poziomie rozwoju duchowego, są osoby nastawione na branie a niestety szczególnie w Kościele na taką ilość osób duchownych niewiele jest tak uduchowionych jak Matka Teresa, Czy JPII, czy Ojciec Pio- zapewne Oni jako stare dusze o wysokim poziomie rozwoju duchowego są najlepszym przykładem dla nas,

również znam bardzo fajnych zakonników, z którymi mogę porozmawiać, tylko zobacz na pierwszą z brzegu parafię w tym kraju Smile
na wszystko mają cennik, mało jest takich księży w Polsce, który jak chodził po kolędzie i widział biedniejszy dom - zostawiał tam datki zebrane wcześniej - jednego takiego znam Smile

hmmm myślę że nie ważne kto jakie piastuje stanowisko, ważne jaką ma duszę, młoda czy starą Smile

znam takich księży że na moje pytanie "dlaczego zostałęś ksiedzem " słyszę : a wiesz, pochodzę z małej miejscowości, byłem ministrantem i tak jakos samo przyszło..."
mamy księdza w rodzinie, ostatnio na jakimś rodzinnym weselu siedziałam z 12 stoma takimi przy stole hihi,

nie ważne czy to jest ksiądz, zakonnica, czy też bezdomny, ważne jakim jest człowiekiem i czy szanuje drugiego człowieka,

w listopadzie dzieciom w wieku szkolnym umarł ojciec, nikt z nich nie pracuje....jeszcze sie uczą, zostali sierotami wiec co zrobił ksiądz....
skasował ich na 1200 zł za pochowanie ojca. Powiedziałam mu co o nim myślę Smile

za dwa tygodnie sumienie go ruszyło i kupił dzieciakom 3 tony węgla oczywiście nie z własnej kasy ale z Caritasu ale zawsze cos Smile


Natomiast pytanie do MIRKA :

czytałeś już ten fragment u Newtona, jak pastor umarł i pokazał mu sie diabeł Smile polecam - uśmiałam się niezle Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MW dnia Nie 14:00, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 5 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 17:29, 13 Mar 2011  
Freya
Mol Książkowy



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta


Kościól Katolicki optuje na przekonaniu, ze tylko poprzez cierpienie mozna zostać zbawionym. Im wiecej cierpisz ,tym lepiej.I takiego "żądnego naszych cierpień Boga"wpaja sie nam od dziecka.No i oczywiscie ten Bóg jest gniewny i srogi i tylko dybie na każde nasze potknięcie...Takie przekonania panują od stuleci.
Ale zauważyłam,ze młodzi kapłani już podchodzą inaczej do tych dogmatów.Cała nadzieja w nowych powołaniach.Jest ich dużo mniej, ale może za to będą "jakosciowo lepsze" Very Happy Te zmiany prowokują sami ludzie ,którzy tak jak i wszystko wokół zmieniają sie z pokolenia na pokolenie.
Taki najzabawniejszy dogmat ,który często przytaczam w rozmowach jest ten o wigilijnym poscie.Pamietacie ,że w wigilię Bożego Narodzenia był ścisły post. Za czasów komuny miałam w rodzinie milicjanta.Opowiadał,że w wigilię jego koledzy dyzurujacy na komendzie szli do knajpy i zamiawiali schabowy z ziemniakami.Jak słuchałam tego jako dziecko, to sama opowieść była dla mnie potworna.Już widziałam jak ci faceci smazą sie po smierci w kotle ze smołą, i są potepieni na wiecznosć.Wg. kościoła to był tzw. grzech śmiertelny.
A co teraz? Przecież post jest zniesiony od paru lat.Gdzie są wiec te dusze ? Dalej w piekle?- Ale za co ,jak teraz jak sie okazuje, grzechu NIE MA?No wiec był czy nie?!
Wiele jest bezsensownych nakazów i zakazów, a tak mało nauki o miłości, wybaczeniu,o Bogu który kocha każdego bez wyjątku, i o Bogu który chce bysmy byli szcześliwi w zyciu, a nie umartwiali sie cierpieniem.
Niesamowicie lubie wracać do ksiażek Walsha "Rozmowy z Bogiem".Tak cudownie jest tam wszystko przedstawione.Kto jeszcze nie czytał goraco polecam!!!


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 17:36, 13 Mar 2011  
MW




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta


no tutaj właśnie poruszyłaś kwestię domu ( religii )w jakiej się wychowaliśmy, co nam wpajano od dzieciństwa, jak miałam tak z 20 lat przestałam sie zgadzać z tymi dogmatami, gdzieś w głowie kołatało "Bóg jest Miłością"
"Bóg nie wymaga ode mnie poświęceń" "Bóg jest moim Ojcem wiec jak może nie akceptować mnie taką jaką jestem"

Jestem jedyną osobą w rodzinie, która się rozwiodła, aby dojrzeć do decyzji potrzebowałam 5 lat
a najbardziej pomógł mi jeden właśnie uduchowiony ksiądz, wspierał mnie w mojej decyzji, nie krytykował i nie negował, w końcu dla kościoła jestem grzesznicą,
w efekcie, nie mogłam iść do komunii na chrzcie małej ....... dla NICH jestem grzesznikiem ALE
tak jak napisała Freya, zmienia się świadomość więc i kościół musi się zmienić - nie ma wyjścia Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MW dnia Nie 17:43, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 18:04, 13 Mar 2011  
megraf




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta


MW napisał:
Freyu mój syn już dawno zadawał nie wygodne pytania na religii,
Razz


mój młody -filozof też męczył katechetów , nie chciał chodzić na religię więc ma w zamian etykę Very Happy
nauczyciel -gość- filozof ,siwe długie włosy- śmiaga też moto , dzieciaki go kochają , zwraca się do nich na per Pan/Pani.
Myślę ,że dla nastolatka etyka jest bardzo potrzebna, na prawdę mają fajne te zajęcia, ciekawe i w ciekawy sposób prowadzone.
Młody chodzi do prywatnej szkoły -jest po prostu kasa na nauczyciela etyki ,ale wiem , że w państwowych szkołach tak nie jest
Brakuje nauczycieli , nie ma funduszy - więc jest religia.
Są też dzieci , które chcą chodzić na religię -córka mojej koleżanki - na przykład wybrała religię bo przecież tak trzeba
kwestia wychowania Question wiary Question schematów Question

ja jako dzieciak chodziłam na religię bo tak trzeba było- ale najfajniej wspominam czasy gdy religia była w kościele

buziol


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 18:10, 13 Mar 2011  
megraf




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta


MW napisał:
tak jak napisała Freya, zmienia się świadomość więc i kościół musi się zmienić - nie ma wyjścia Smile


klerki się nie zmienią- powinni iść z duchem czasu i owszem
ale szczerze w to wątpię

wkurzają mnie ich dyskusje -co trzeba -jak trzeba- znawcy Exclamation
taki jeden pan ksiądź po moim rozwodzie -dał mi taki wykład
na kolędzie , że wyleciał za drzwi
obraził mnie z 10 razy

rozwodnicy niestety w kościele są grzesznikami , moim zdaniem to nie w porządku,
nikt nie pyta o powody rozwodu,
wygląda na to , że możesz mieć podwójne życie, dziecko na boku ale żyć w małżeństwie i jesteś OKI
a po rozwodzie- już nie oki
debilizm


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 18:11, 13 Mar 2011  
Grey Owl
Gość








Byc moze przestaniesz mnie lubiec Blekitna Polanko... Sad

Czytalam pamietniki Matki Teresy.
Dzieki temu, ze wierzyla w wykladnie wiary teologow swej instytucji, do ktorej czula sie przynalezna - przezywala katusze zwatpienia, gdyz nie potrafila poczuc swym wielkim Sercem takiego ichniego Boga...
Miala sobie ogromnie za zle, ze Go nie czuje, myslala, ze Bog nie chce Jej prosb wysluchac. Ze choc tak zapraszany i wyteskniony, nie wchodzi do Jej Serca...
Przezywala cicha duchowa tragedie przez lata...

Czynila niesamowite dobro wbrew i mimo ustawicznym zwatpieniom, nie zdajac sobie sprawy, ze Jej zycie duchowe przebiega w o wiele doskonalszym Stworcy, poza granica malostkowego boskiego egregora wiary KK, ktory zaslania Jej mozliwosc odczucia kontaktu z boskim ciagiem WJ.
Nie odwazyla sie kochana Tereska zwatpic w ichnia odgorna wykladnie...
Nie odwazaja sie tacy, ktorzy utozsamiaja kryzys swej wiary w wykladnie osob trzecich - z krysysem swej wiary w samego Boga...
Mam nadzieje, ze ominela niebo katolikow...
Mam nadzieje ze Jej swietlista Dusza znalazla sie w miejscu, w ktorym Jej swietlistosc zwatpien swiadczacych o posiadanej wewnetrznej wadze Serca, zostala wynagrodzona...

Ojciec Pio : czytalam jego zyciorys w ksiazce z papieskim imprimatur...
Jak sie zdenerwowal, mial zwyczaj bic po twarzy tych, ktorzy wg niego mocno czyms zgrzeszyli. Robil to w sposob odczuwalny takze i po swej smierci fizycznej.
Potrafil tez brzydko i nienawistnie wyzwac. Pewnie odwiedza nas z terenow pustego nieba KK...
Stygmaty ? Nie sa dowodem swietosci, sa dowodem sily sprawczej naszej podswiadomosci.

JPII : polgebkiem odwolal oskarzenia wobec Galileusza. Wobec Joanny d`Arc juz nie...
Tyle razy odwiedzal w swym pielgrzymowaniu ziemie Indian... Slowem sie nie zajaknal o tysiacach tamtejszych ofiar nawracania ich na wiare KK...
Powtarzal tylko staly zestaw pochwalny cnot katolickiej wiary w Boga. Jak to ona BUDUJE wierzacych...

Slowkiem sie nie zajaknal PRZECIW polskiej papieskiej pomnikomanii i manii nazewnictwa ulicznego rozpetanej jeszcze za Jego zywota...
Wyciszal konsekwentnie wewnatrzkoscielna dyskusje o minusach celibatu, w tym i dewiacjach seksualnych i odpuscil badanie powiazan Banku Watykanskiego z mafia. Przez caly swoj pontyfikat pomagal ukrywac sie Marcinkusowi na terenie panstwa koscielnego, by nie mogla go zaaresztowac wloska policja na podstawie zebranych licznych dowodow na to, ze bank watykanski pod kierownictwem Marcinkusa, pral brudne pieniadze mafii.

Tak naprawde po prawdzie "powiadam sobie" (bo to moje doglebne przekonanie) : jesli zwiekszy sie wystarczajaco ilosc dobrych jakosciowo powolan, to rezultatem tego moze stac sie tylko rozwiazanie panstwa koscielnego i koniec wybierania kolejnych papiezy.
Gdyz wszystko to bylo i jest uzurpatorskie.
To uzurpatorstwo PODKRECANE juz jest przez prawie 2 tys. lat.
Czy NAPRAWDE podkrecam sie sama mowiac o tym ?

Moze Malachiasz nie pomylil sie wyliczajac od swych czasow do teraz 111 papiezy ? Smile A teraz mamy 110...
Oby...


Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia Nie 19:03, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 18:31, 13 Mar 2011  
megraf




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta


pełne uzurpatorstwo ................
kto tworzy kościół- ludzie , tacy sami jak my
ksiądz powinien mieć rodzinę, dzieci itd...wówczas mogą nauczać, radzić, można iść po poradę -pomoc do kogoś kto ma jakieś doświadczenie ludzkie- życiowe.
a tak Question imprezują na boku, panienki też na boku
sorki ale troszkę wiem , jak oni sobie żyją.
oczywiście są to tylko odrębne przypadku ludzi , którzy powołanie
pomylili z wykonywanym zawodem- ksiądź.

z drugiej strony kiedy człowikowi żle -idzie w dym gdzie Question
do kościoła -pada na kolana i prosi Boga o litość i pomoc
albo do psychologa ... Wink


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 19:17, 13 Mar 2011  
MW




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta


Grey ja Ciebie kocham bezwarunkowo Smile

no ja z kolei nie lubiłam nazywania człowieka Świętym bo nikt nie jest Nieomylny

miał okazję doprowadzić do jedności wszystkich chrześcijan,
są próby ale nadal zbyt mało dzieje się w tej kwestii.

Moja ciocia wyznania protestanckiego wychodziła za mąż w katolickim kościele, to chcieli ja chrzcić drugi raz...do ślubu nie doszło, mieli tylko cywilny, to miało miejsce 35 lat temu. powiedziała że nie wstąpi do kościoła, który łamie własne zasady chcąc powielać sakrament chrztu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MW dnia Nie 19:20, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 19:49, 13 Mar 2011  
Grey Owl
Gość








Ostatnio posypalo sie troche na moja glowe Krzesło
Dzieki serdeczne MW za to uczuciowe wsparcie Razz
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 20:30, 13 Mar 2011  
Gość









Zawsze to powtarzam. Nie osadzajmy. Zawsze nasz osąd będzie niesprawiedliwy. Jeżeli coś nam się nie podoba to mówmy o tym w przepełnieniu miłością, a nie oburzeniem. Kościół wyrządził wiele złego w imię miłosiernego Boga, jednakże to nie miało nic wspólnego z tym co nauczał Chrystus i z Jego misją na ziemi.
Matka Tresa jest dla mnie osobą, która tą prawdę zgłębiła najbardziej. Zauważcie nigdy nie walczyła przeciwko wojnie, tylko o pokój. Co to oznacza dla nas? Wszystko z czym walczymy to to umacniamy. Gdyby walczyła przeciwko wojnie jeszcze bardziej przyczyniała się do jej umacniania.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 20:32, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 21:34, 13 Mar 2011  
Grey Owl
Gość








Jezus mysle nie osadzal, tylko nazywal po imieniu pewne zjawiska.
Mysle tu np. Mirku o Jego psychologicznej charakterystyce uczonych w pismie (czyli wspolczesnie teologow) co to : "nakladaja na maluczkich chomata, ktorych sami nie maja ochoty dzwigac" i "sami nie wejdac do Krolestwa Niebieskiego, innym jeszcze te droge zamykaja".

Z instytucja KK nie walcze, lecz omijam szerokim lukiem, gdyz bylam tam niemile widziana i wrecz straszona karami, a nawet szykanowana za stawiane pytania i wyrazanie swych pogladow. Moje dzieci tez.
Jezus zalecal nie wchodzic w miejsca, ktore przyprawiaja nas o zgorszenie.
Wogole zreszta nie wymagal od nikogo odwiedzania swiatyn.

Masz racje odradzajac walczenie z czymkolwiek.
Walka o pokoj...
Mnozy tylko kolejne walki...

Mam tez swoje uczucia religijne, ktore czesto gleboko obrazane sa z tamtego kierunku, lecz nie mam zadnych mozliwosci dochodzic tu swoich praw, mimo, ze jest to zapisane w kodeksie i grupa wiekszych wplywow z tego prawa korzysta.

Mysle, ze w moich uczuciach na ten temat przewaza zgorszenie i rozzalenie.
Faktem jest, ze przypomniana przez jakas dyskusje wiedza o ciezarze uczynionych zbrodni i krzywd przez stulecia - przygniata mnie... Sad

By wspominac o tym tylko w stanie przepelnienia Miloscia jest mysle zadaniem zawyzonym.
Same wypowiedzi Jezusa w tym temacie nie maja tego najwyzszego diapazonu uczuc...
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 8:14, 14 Mar 2011  
Gość









Mnie udało się zostać wolnym człowiekiem. Pomimo mojej przynależności do KK potrafię oddzielić ziarno od plew. Kiedy dyskutuję z księżmi, to nie staram się im zadawać kłopotliwych pytań aby zapędzić ich w "kozi róg". Takie działanie nie przynosi nikomu korzyści. Wzmacnia tylko opór. Moje pytania mają ich skłonić do refleksji, do zastanowienia się, czy aby na pewno głoszą to co chciałby Chrystus.
Nikt nie jest w stanie obrazić moich uczuć religijnych. Każdy człowiek działa z jakiś pobudek. Kiedy zrozumiemy te pobudki łatwo nam jest pokazać tej osobie zagadnienie z innego punktu widzenia, który to punkt może nawet zmienić jego postrzeganie danego zagadnienia.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 8:57, 14 Mar 2011  
Grey Owl
Gość








Doberek Razz

Nie wiem czy miales Mirku mozliwosc zauwazyc pewna druzgocaca prawidlowosc zwiazana z plcia rozmowcy.
Raczej nie Sad

Moj przyjaciel goraco polecil mi kiedys rozmowe z ksiedzem, ktorego dobrze znal i wielokrotnie rozmawial z nim o sprawach trudnych dla prawd KK.
Byl absolutnie zaskoczony moja pozniejsza opowiescia, jak zupelnie inaczej na podobne do mojego przyjaciela watpliwosci, odpowiadal ten sam ksiadz przyjacielowi i mnie.
Z tego i paru innych doswiadczen wyszlo mi, ze juz sam fakt, iz za dyskutowanie o sprawach koscielnych i wiary bierze sie kobieta - odbierane jest zazwyczaj jako PROWOKACJA, a nie ewentualna PROWOKACYJNA forma tych pytan.
Cos tu z gory zalozyles... Sad
W sytuacjach o ktorych z gory bylo wiadomo, ze beda szczegolnie trudne, przygotowywalam sie wczesniej i pytania byly formulowane niejatrzaco przeciez... Sad
Smutne to wszystko...


Mgieleszko Smile
Ten nieswiety Hubert jest na pewno PRZECIW polowaniom Razz
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 9:05, 14 Mar 2011  
błękitna




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Jolu, dlaczego miałabym Cię przestać lubić. Mi też wiele rzeczy się nie podoba i z wieloma się nie zgadzam ale nie oznacza to, że coś jest tylko czarne albo białe. Po prostu wydaje mi się, że jeżeli mamy wolny wybór i jesteśmy gotowi go dokonać, to zróbmy to a nie narzekajmy. Nie ma obowiązku chrzczenia dzieci, brania ślubów kościelnych, posyłania na lekcje religii. Nie podoba mi się, nie zgadzam się, to w to nie wchodzę! Wtedy nie posyłam dzieciaka na religię, nie zapraszam księdza na ślub czy pogrzeb i nie narzekam, że za dużo zapłaciłam, że katecheta zły, bo mnie to nie dotyczy! Ale jeśli z jakiegoś tam powodu chcę to mieć to przystaję na te czy inne warunki. Pewnie, że powinno być inaczej.
Jak najbardziej szanuję Twoją postawę, nie zgadzasz się to obijasz dużym łukiem i bardzo dobrze, masz odwagę iść swoją drogą.
Wydaje mi się jednak, że nie warto narzekać i wytykać błędy bo to niczemu dobremu nie służy, a tu chyba nikt nie musi udowadniać, że on jest dobry, lepszy, a tamten zły.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez błękitna dnia Pon 9:06, 14 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 9:25, 14 Mar 2011  
Grey Owl
Gość








Dlaczego myslisz, ze niczemu dobremu nie sluzy ?
A moze chociaz pozadanej przeciwwadze na drugiej szali, gdy ta pierwsza przeladowana jest instytucjonalnym samochwalstwem i wytykaniem grzechow innym ?
Moze tez przysluzyc sie OBIEKTYWIZACJI, zmniejszac stopien wewnetrznego zaklamania...

Ludzie urodzeni w tradycji jakiejs wiary maja szczegolne trudnosci, by spokojnie, bez natychmiastowego sprzeciwu sluchac o nieladnych rysach na tej tradycji... Sad
Dotyczy to kazdego wyznania.
Kazdej religii.

Buziaczki Razz
 
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> tutaj umieszczamy linki, sznurki i tasiemki do stron, ktore w wielkiej, bądź mniejszej chwili zmieniły coś w Nas, zadrgało ciekawością, bądź po prostu -> Miłość może być również i taka... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 3 z 7  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin