www.polana.fora.pl

Witam serdecznie i zapraszam 5 i 6 marca do Krakowa na warsztaty Radykalnego Wybaczania metodą Colina Tippinga.

Więcej na stronie: [link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam Smile

hmm.. ja wybieram się do Dobrego Miasta na rekolekcje " Uzdrowienie Wspomnień.." Myślicie, że to będzie coś w tym stylu?

Nie będzie to coś w tym stylu. Rekolekcje prowadzą księża.
A jeśli mowa o uzdrawianiu to warsztaty prowadzą tylko bioenergoterapeuci,
albo osoby, które potrafią medytować, kontaktować się ze zmarłymi itd.

Takie warsztaty jak kontaktować się przeprowadzała, kiedyś Ewa F. Smile

Dodać trzeba, że to wszystko zależy od tego jaki jest rodzaj warsztatów
i co dokładniej ma na nim być. O tym przede wszystkim powiedzą Ci Polanie Wink

Pozdrawiam

Paul nie rozumiem Twojej nienawiści do KK. Czy wiesz, że ta negatywna energia Cię niszczy?
Nie osądzaj rekolekcji. One też maja moc uzdrowienia, niezależnie co sadzisz o KK.
Roszponko na pewno warto skorzystać z tych rekolekcji.

Tyle, że w powyższej wypowiedzi Paul miał rację: rekolekcje to coś innego niż warsztaty radykalnego wybaczania. A pożytek można wynieść dla siebie i z jednego, i z drugiego.

Są to dwie różne rzeczy i każda co innego ma dać. Z obserwacji uważam, że warto zacząć od uzdrowienia wspomnień aby móc później nauczyć się radykalnego wybaczania.
Paul ma awersję do wszystkiego co kojarzy się z KK. Zawsze "bawi się" w osądzanie tej instytucji i jej członków. Uważam, że Paul powinien skorzystać z tych warsztatów "Radykalnego wybaczania". Być może mogłyby mu pomóc uwolnić się od tego negatywnego nastawienia.

Za dużo się nasłuchał ŚJ... Smile

Studium biblijne z ŚJ zaliczyłem osobiście, znam ten kościół (?) od środka. Słomkę w oku brata widzą, belki we własnym już nie Smile

To ciekawa organizacja ŚJ. Można należeć do nich za coś. A przecież słońce świeci dla wszystkich. Palisz papierosy i już nie możesz być jednym z nich. Jeżeli wystąpisz z ich organizacji wszyscy w dziwny sposób (bracia i siostry) zaczynają cie unikać i kontaktów z tobą Smile

.

Każdy egregor chce mieć w swoim stadzie jak najwięcej owieczek, bo w końcu z energii swojej trzódki żyje.

i racja

Mirku nie żywię nienawiści do KK. Oczywiście, że trochę inaczej to odebrałeś.
Może i rzeczywiście powinienem skorzystać z warsztatów radykalnego wybaczania.
Ale to już zupełnie kiedy indziej Smile

W poście w krótki i jasny sposób wyjaśniłem, że rekolekcje, a warsztaty
to nie jest to samo ponieważ rekolekcje przeprowadza KK.

Piku - trochę się nasłuchałem kiedyś świadków będąc w tej organizacji
przez parę lat. Ale potem odrzuciłem te przekonania choć z niektórymi
w dalszym ciągu się zgadzam.

Nie odrzucam, ani nie ignoruję KK czy ŚJ bo każda z tych
religii powstała by istnieć ona nie jest przypadkiem tu na ziemi. Smile

Mogę zignorować pewne zachowania w KK czy ŚJ, których
nie powinno być.

Świadkowie Jehowy przestają się odzywać i zaczynają unikać, gdy
tylko osoba zostanie z niej wykluczona, albo sama dobrowolnie odejdzie.
Koło mojej byłej sąsiadki przechodzili i nawet się do niej nie odezwali
"Dzień dobry" Popatrzyli i poszli dalej.

Co do transfuzji krwi to wciąż jest podobno ta sama polityka
jeżeli dokonasz transfuzji krwi można zostać wykluczonym nawet.
Po warunkiem, że człowiek nie był świadomy, że dokonano tej
transfuzji. O wykluczeniu musi zdecydować komisja zasiąść.
A zasiadają w komisji tylko sami Bracia Starsi i pomocnicy.

Jeżeli powyższy wczorajszy post kogoś uraził to przepraszam. Wink

MIrku, a jaki jest Twój stosunek do wiary katolickiej?

Roszponko wrzuć w wyszukiwarkę poszukiwanie postów Mirka... Wink