www.polana.fora.pl

Witam,
wieczorem napisze...

wieczór zamienił się w kilka wieczorów, nie z lenistw, bądź z braku czasu, ale odklejona warstwa, bądź otwarta warstwa jeszcze wtedy nie dała się do końca poznać. szeleściła z każdym moim krokiem, pojawiała się kiedy łamało się światlo, miedzy końcem ściany, a poczętkiem nowej na winklu, czasami stawała przede mną jako kobieca postać. zapraszała nie mówiąc i nie robiąc nic, zupełnie nic. była neutralna, dlatego weszłam głębiej. zaintrygowała mnie po prawej stronie biała kulka otoczona jakby powłoką, zaglądałam do niej nieświadomie, czyli obraz podnoszenia powłoki do góry niby kawałka jakiegoś materiału, obraz wchodził sam, film trwał może trzy sekundy i wciąż taki sam. Pomyślałam sobie, dzisiaj tam wejdę. Swiadomie nie dało rady, zbyt duża gonitwa obrazów, wizualizacja chmm nic nie działało. wybrałam się w końcu na zakupy do sklepu, dużego supermarketu, chodziłam sobie alejkami i nagle usłyszałam pluskającą wodę, jakby ryba swoim ogonem wybijała rytm o szkło wody. zatrzymałam się, szukając źródła dźwięku, pluskało, a moja twarz zmieniała sie w twarz małego dziecka, cieszyłam się jakbym odkryła zupełnie coś nowego. ruszyłam w strnę dźwięku, nawet nie patrzyłąm czy mam ominąć kogoś, szłam przed siebie, wyszłam zza regału i zobaczyłam jak pani na serwisie pakuje mrożoną rybę i ten dźwięk wody, i słyszę go, czuję, stoję i słucham. miód energii wody zakończył sie wraz z zamknięciem lodówki przez Panią.
Idę dalej i chłonę nowy dźwięk, zupełni mi wcześniej jeszcze niepoznany, ide dalej, cieszę się w środku. mijam osobę wystawiającą towar na półki, karton opada na podłogę, słyszę powietrze...zatrzymałam się, dotarłam do półki w dłoń chwytam herbatę, udaję, że czytam co tam w niej jest. totalnie nie interesuje mnie to, zapamiętuję następny dźwięk.
Odzyskałam słuch energii, dziękuję!

buziole