www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Co do ksiażek ,to nie zgodzę się.Nie mówie ,zeby "łykać" wszystko co jest na rynku.Ale byli/ są ludzie którzy skorzystali z daru wglądniecia w Świat Duchowy,są ich unikatowe opracowania,są doświadczenia mistyków, wszystko to moze nas zaispirować, poprowadzić we własne doświadczenia,moze nas ukierunkować we własnym rozwoju.
Książki bardzo duzo mi dały,wiecej- ksiażki zainspirowały moje kontakty z Tamtą Stroną.Są wiec wspaniałym narzędziem danym nam do pracy z duchowością.
Cytat:
Więc to Miłośc powołuje ciała i umysły do istnienia i daje im siebie doświadczyc.
Ale Arku, większosć ludzi tu na ziemi nie doswiadcza miłości.Więc nie bardzo rozumiem to stwierdzenie.
A jak wytłumaczysz tak zróżnicowane życia ludzkie ( od bardzo szcześliwych, długich,itp ,po pełne dramatów)?
I jaki w takim razie jest cel życia -tego jednego-jedynego?Jaki cel ( i sens) ma życie półrocznego dziecka(które umiera w wieku 6 miesięcy), a jaki osiemdziesięcioletniej kobiety?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Nie 13:21, 11 Maj 2014, w całości zmieniany 3 razy
Co do ksiażek ,to nie zgodzę się.Nie mówie ,zeby "łykać" wszystko co jest na rynku.Ale byli/ są ludzie którzy skorzystali z daru wglądniecia w Świat Duchowy,są ich unikatowe opracowania,są doświadczenia mistyków, wszystko to moze nas zaispirować, poprowadzić we własne doświadczenia,moze nas ukierunkować we własnym rozwoju.
Książki bardzo duzo mi dały,wiecej- ksiażki zainspirowały moje kontakty z Tamtą Stroną.Są wiec wspaniałym narzędziem danym nam do pracy z duchowością.
Cytat:
Więc to Miłośc powołuje ciała i umysły do istnienia i daje im siebie doświadczyc.
Ale Arku, większosć ludzi tu na ziemi nie doswiadcza miłości.Więc nie bardzo rozumiem to stwierdzenie.
A jak wytłumaczysz tak zróżnicowane życia ludzkie ( od bardzo szcześliwych, długich,itp ,po pełne dramatów)?
I jaki w takim razie jest cel życia -tego jednego-jedynego?Jaki cel ( i sens) ma życie półrocznego dziecka(które umiera w wieku 6 miesięcy), a jaki osiemdziesięcioletniej kobiety?
Bardzo prosto wytłumacze - te wszystkie dramaty powoduje małe "ja" i brak zrozumienia czym tak na prawde człowiek jest. Miłośc w człowieku jest jak wino które dojrzewa i im bardziej dojrzalsza miłośc tym większe zrozumienie.
Jak to nie doswiadcza miłości? Od urodzenia jej doświadczasz najpierw przez miłosc rodzicielską potem sama kogoś kochasz lub ktoś zakochuje się w Tobie - zapewniam że nie ma ani jednej osoby nie dotknietej przez miłosc chocby raz w życiu.
Długośc życia nie ma znaczenia lepsze życie krótkie ale pełne zrozumienia niż długie lecz puste czy próżne.
A jaki jest cel Twojego życia? jak zrozumiesz swój cel jednocześnie zrozumiesz wszystkie
Na zróżnicowanie życia mam doskonały przykład wyobraźmy sobie wino jako Miłośc butelki do których ja wlewamy to ciała. I teraz kazda butelka ma inny smak i rocznik ale to wciąż jest wino. Wino ma wiele smaków i roczników ale to wciąż ta sama substancja - wino
Dramaty zawsze pochodzą z małego "ja" z ego-umysłu który, rywalizuje, osądza, tyranizuje, oskarża, wątpi i jest zmienny jest niestały nie ma w nim spokoju. A hymn o Miłości sama Jolu wklejałaś więc mamy porównanie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arek dnia Nie 13:42, 11 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
te wszystkie dramaty powoduje małe "ja" i brak zrozumienia czym tak na prawde człowiek jest.
Nie sądzę ,zeby małe"ja" powodowało dramaty typu wypadek samochodowy,kalectwo,klęski żyłowiowe,głód...
Cytat:
Jak to nie doswiadcza miłości? Od urodzenia jej doświadczasz najpierw przez miłosc rodzicielską potem sama kogoś kochasz lub ktoś zakochuje się w Tobie - zapewniam że nie ma ani jednej osoby nie dotknietej przez miłosc chocby raz w życiu.
Arku w jakim świecie Ty żyjesz,czyżby w swoim wyimaginowanym?Nawet nie wiesz ile dzieci na świecie nie doświadcza miłosci matki, a potem w dorosłym zyciu miłości bliźnich, ile osób nie kocha i nie jest kochane.Co powiesz o dzieciach zabijanych przez matki tuż po porodzie? Czy to "miłosć?"Wydaje mi sie ,ze bardzo wszystko idealizujesz.
Cytat:
Długośc życia nie ma znaczenia lepsze życie krótkie ale pełne zrozumienia niż długie lecz puste czy próżne.
Jakie życie "lepsze i pełne zrozumienia" ma dziecko zyjace pół roku?
Jolu ale jaki związek mają te pytania z tematem? Ja też moge Cię zarzucic takimi pytaniami np dlaczego wczoraj zdeptałaś mrówkę i jaki sens miała jej śmierc albo dlaczego samochód przejachał kota który wypadł prosto na ulice...to bez sensu nie sadzisz i nie o takie dramaty chodzi.
Wymykasz się bo próbujesz zrozumiec umysłem to co jest poza umysłem nie dasz rady w taki sposób bo zawsze umysł zada "podchwytliwe" pytanie. To już Twoja rolą jest zrozumiec te rzeczy i sytuacje o których piszesz nie moją.
Przykro mi ale powinnas wrócic do pierwszego postu gdzie pisze o reinkarnacji i kodzie DNA czym to tak właściwie jest.
Na poczatku przedstawiłam i wytłumaczyłam na czym polega reinkarnacja, jaki ma sens i dlaczego wcielamy sie ponownie.
Ty Arku nic nie wyjasnileś ,stwierdziles ,ze rodzimy sie tylko raz.Kiedy chciałam sprowokować Cię do dyskusji abyś przedstawił swoja wizję ,nie umiesz jej przejrzyście wyjaśnić. A szkoda, bo sądziłam ,ze jeśli tak mocno utwierdzasz sie w swoim przeświadczeniu,to potrafisz jednoczesnie przedstawic swoje argumenty.
Że to Miłość sie wciela w każde życie -nie jest dla mnie zadnym argumentem.
Kiedy spróbowałam Cię zmusić swoimi pytaniami do głębszej analizy-wycofujesz sie. Nie umiesz więc odpowiedzieć na podstawowe moje pytania,uważam bardzo ważne w tej dyskusji.I nie mówię tutaj o przejechaniu kota, czy zadeptaniu mrówki ,ale o ludzkich tragediach.Podałam parę prostych przykładów, które uważam obalają Twoją teorię.
Cytat:
To już Twoja rolą jest zrozumiec te rzeczy i sytuacje o których piszesz nie moją.
Moją rolą nie jest zrozumienie tych rzeczy,bo w moim pojeciu reinkarnacji ,są one dla mnie zrozumiałe.Natomiast przy Twojej negacji wcieleń -nie.I dlatego dązyłam abyś Ty mi je wytłumaczył- przy Twoim założeniu ,że reinkarnacji nie ma.Jeśli nie umiesz tego wyjaśnić, to znaczy ,ze Twoja teoria jest słaba
Mysle ,ze pora zakończyć dyskusję.
Każdy przedstwił "swoja" wersję i już
Dla mnie to jest jasne i przejrzyste myślę że wytłumaczyłem to baaardzo klarownie lepiej nie umiem na chwile obecną. Poparłem nawet dowodami naukowymi wyjaśniając co powoduje odczucie że mieliśmy jakieś wcielenia na podstawie Kodu DNA....no nic faktycznie lepiej zaończmy
Miłej niedzieli
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 18:21, 11 Maj 2014
Gość
Jolu nie ma sensu dyskutować z Arkiem. Ma takie porównania jakby nas miał za głupców. Tylko jego prawda się liczy, a inni, to głupole, którzy nie rozumieją jego mądrości. Widzisz on zna Boga, a my nie, więc z definicji jesteśmy gorsi. On nie musiał tu przychodzić, jak to kiedyś napisał. Przyszedł jednak aby nas nawrócić. Tak na prawdę sam nie wie czym jest miłość. Żyje iluzją miłości, która go zaslepia i coraz bardziej wpędza w pychę.
Spoko Mirku.
Uważam ,ze każda dyskusja ma sens.Od tego są fora,i od tego są dyskusje by dyskutować
Kazdy z nas ma prawo do swojego zdania,a czytajacy sami określają się i decydują czyja argumentacja ich pociąga , a czyja nie.
I myśle ,że nikt tu nikogo nie chce "nawracać".
Arek mnie w zupełnosci nie przekonał do swojej koncepcji i wie o tym.
Wyluzuj Mirku:)))
Miruś po prostu chciałeś żebym napisał to co chcesz usłyszec a tymczasem burze Twój urojony świat z którego trzeba wyjśc ale do tego trzeba miec jaja których tobie brak...trzeba też gorąco chciec dotrzec do prawdy w Was tego nie ma....także sajonara bawcie się dalej w piaskownicy a wyobraźnia piasku wam duuuzo dosypie. Kiedyś dorośniesz nie martw się.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 18:46, 11 Maj 2014
Gość
Bo nigdy Cię do niczego nie przekona dopóki sama nie będziesz chciała się o czymś przekonać.
Kiedyś też nie wierzyłem w reinkarnację lecz znalazłem sensowne dowody i uwierzyłem, że bez niej nasze życie byłoby nic nie warte.
Tak, fora są po to aby dyskutować. Tylko, że rozmowa z Arkiem przypomina raczej przepychanki. Nasze argumenty są negowane, a jego nie trzymają się kupy. To tak jakby z niewidomym rozmawiać o kolorach.
Jolu ja jestem wyluzowany
- Wysłany: Nie 18:55, 11 Maj 2014
Ania
Dołączył: 05 Mar 2012
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Zgadzam sie, czytający odbiera wedle siebie i wedle siebie ocenia
Dokładnie to Mirek zrobiłeś przedstawiając swoją ocenę Arka, która odkrywa nie Jego, tylko Ciebie samego i Twoje osobiste rozterki.
I co tu dużo gadac, upewniłam się już że to nie hermetyzm przekonań tylko najzwyczajniej w świecie Mirek jesteś wredny i tyle.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 19:18, 11 Maj 2014
Gość
W przeciwieństwie do Was Aniu, ja nie oceniam. To są moje obserwacje Was. Świadkowie Jechowi też chodzą parami aby się wspierać w tym co im wtłoczono na zebraniach
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 5:41, 12 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Arek napisał: „Ale wrócimy do reinkarnacji - jest to pojecie które zakłada że odradzasz się w kolejnym ciele z tym samym zbiorem cech osobowych tylko w innych warunkach i doświadczasz innych rzeczy innymi słowy wznosisz się w świadomości. Ja natomiast ugruntowałem się w przekonaniu że nie jest to prawda.”
Otóż nie Arku jest to przykład złego rozumienia reinkarnacji. Nie możesz się odrodzić z tym samym zespołem cecho osobowych. Oczywiście, że nie jest to prawda. Dlatego warto na początku opisać, co kto rozumie pod pojęciem reinkarnacji. To pozwoli uniknąć niepotrzebnych sporów, które często się pojawiają gdy pod tymi samymi określeniami czy nazwami rozmówcy rozumieją co innego. To co ty nazywasz małym „ja”, ja nazwałem osobowością danego wcielenia i ta osobowość się nie odradza ona jest charakterystyczna dla jednego wcielenia. W innym wcieleniu jesteś kimś innym mającym inną osobowość lub inne „ja” jak wolisz.
Istota, którą nazywamy człowiekiem jest mieszanką cech czy też oprogramowania, o którym pisałem wcześniej charakterystycznych dla danego ciała oraz energii świadomości wcielającej się w to ciało. Ta energia świadomości to jest ta sonda, którą wysyła twoja jaźń czyli ty i która ma z nią bezpośredni kontakt pamiętając swoje poprzednie wcielenia. Mam wrażenie, że mówimy o tym samym tylko innymi słowami. Jedynie ta sonda nie wraca za każdym razem do jaźni ale utyka w światach pośrednich z których ponownie inkarnuje.
Co do opisywania to, warto jest starać się opisać również to co pochodzi z innej rzeczywistości, pomimo że jest to trudne. Wiem o tym, bo miałem tego samego typu problemy, tym bardziej że chciałem opisać to prostymi i zrozumiałymi słowami.
Natomiast książki warto czytać choćby dlatego że są inspiracją zarówno dla tych początkujących jak i zaawansowanych w poszukiwaniach. Ja zawsze z przyjemnością czytałem to do czego dotarł autor a co potwierdzało również moje doświadczenia.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 5 z 6
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach