www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Arek napisał: „Ale wrócimy do reinkarnacji - jest to pojecie które zakłada że odradzasz się w kolejnym ciele z tym samym zbiorem cech osobowych tylko w innych warunkach i doświadczasz innych rzeczy innymi słowy wznosisz się w świadomości. Ja natomiast ugruntowałem się w przekonaniu że nie jest to prawda.”
Otóż nie Arku jest to przykład złego rozumienia reinkarnacji. Nie możesz się odrodzić z tym samym zespołem cecho osobowych. Oczywiście, że nie jest to prawda. Dlatego warto na początku opisać, co kto rozumie pod pojęciem reinkarnacji. To pozwoli uniknąć niepotrzebnych sporów, które często się pojawiają gdy pod tymi samymi określeniami czy nazwami rozmówcy rozumieją co innego. To co ty nazywasz małym „ja”, ja nazwałem osobowością danego wcielenia i ta osobowość się nie odradza ona jest charakterystyczna dla jednego wcielenia. W innym wcieleniu jesteś kimś innym mającym inną osobowość lub inne „ja” jak wolisz.
Istota, którą nazywamy człowiekiem jest mieszanką cech czy też oprogramowania, o którym pisałem wcześniej charakterystycznych dla danego ciała oraz energii świadomości wcielającej się w to ciało. Ta energia świadomości to jest ta sonda, którą wysyła twoja jaźń czyli ty i która ma z nią bezpośredni kontakt pamiętając swoje poprzednie wcielenia. Mam wrażenie, że mówimy o tym samym tylko innymi słowami. Jedynie ta sonda nie wraca za każdym razem do jaźni ale utyka w światach pośrednich z których ponownie inkarnuje.
Co do opisywania to, warto jest starać się opisać również to co pochodzi z innej rzeczywistości, pomimo że jest to trudne. Wiem o tym, bo miałem tego samego typu problemy, tym bardziej że chciałem opisać to prostymi i zrozumiałymi słowami.
Natomiast książki warto czytać choćby dlatego że są inspiracją zarówno dla tych początkujących jak i zaawansowanych w poszukiwaniach. Ja zawsze z przyjemnością czytałem to do czego dotarł autor a co potwierdzało również moje doświadczenia.
Tomku zgadzam się że mówimy o tym samym tylko innymi słowami należałoby wyjśc od podstaw i zaczac dyskusje od opisu czym jest :
ciało
umysł
ego
jaźń
Źródło
świadomośc
praświadomosc
albo inaczej - co kto pod tymi pojęciami rozumie.
Zgadzam się z Tobą do pewnego momentu ponieważ w którymś momencie można wyjśc poza kołowrotek reinkarnacyjny uzyskujemy wtedy świadomośc która pozwala nam zobaczyc sens we wszystkim pozwala wyzbyc się pragnienia przebywania w ciele. Za każdym razem po śmierci jeśli były w nas jakieś niezrealizowane pragnienia lub czegoś nie zrozumieliśmy to jak to nazywasz sonda powraca aby się tego dowiedziec.
Nie rozumiem tylko czemu pomijasz Miłosc miedzy dwojgiem ludzi która jeśli jest prawdziwa odarta z ego stapia dwoje w jedno pozwalajac wyjsc z iluzji dualnosci zrozumiec że Wszystko jest Jednym. czyli przychodzi zrozumienie że z cząstkowego punktu widzenia reinkarnacja istnieje z całościowego nie Miłośc pozwala stac się pełnią, całością, wszystko w niej ginie roztapia się i widzimy że reinkarnacja to był tylko nasz sen powiedzmy pewien etap. Więc mają racje Ci którzy twierdzą że ona jest ale jeśli przychodzi w życiu miłosc tak wielka że mozna powiedziec stajesz się nią wtedy dostrzegasz wszystko bez podziałów i bez czasu jesteś całkowicie POZA jesteś WSZYSTKIM jednocześnie, masz wgląd w taki stan, wtedy dualnosc się roztapia rozmywa tym co pozostaje jest Jednosc.
To właśnie Tomku nas spotkało w tym życiu. Ja z Anią staliśmy się Jednym poprzez odczucie Miłości jaką się darzymy to co nas spotkało opisane jest jako Bliźniaczy Płomień. Dlatego mówię z własnego doświadczenia.Bliźniaczy Płomień według opisów jest ostatnim wcieleniem poniewaz pozwala wyjsc z iluzji dualnosci. Książki oczywiście nie są czymś niewłaściwym ale tylko do pewnego etapu potem odchodzi potrzeba czytania. Mam nadzieje że troche bardziej się zrozumieliśmy i chętnie dalej podejme z Tobą tą ciekawą dyskusje
Pozdrawiam
Jak pisałem wcześniej nie tylko miłość daje zrozumienie i poznanie jest ona jedną z dróg. Ty akurat nią kroczysz ale są też inne które prowadzą do celu. Można również równocześnie kroczyć wieloma drogami.
Nie ma też pojęcia ostatniego wcielenia. To jest proces niekończący się. Tak jak niekończący się jest proces zdobywania wiedzy. Zawsze znajdzie się miejsce, w które się wcielisz z tych lub innych powodów jak nie na Ziemi to gdzie indziej. Buddyści wymyślili proces ucieczki przed wcieleniami. Jest to błędne myślenie. Najpierw się wcielamy aby coś poznać a potem już nie chcemy się wcielać bo….? Jeżeli celem wcielenia jest zdobywanie wiedzy to im więcej wcieleń tym lepiej. Wpadli w tak zwaną pułapkę nirwany. Tak, że skaczemy sobie z wcieleniami po różnych czasach, środowiskach, planetach i rzeczywistościach.
Hmm...jeśli niema pojęcia ostatniego wcielenia w takim razie niema tez pojęcia pierwsze wcielenie poniewaz jeśli reinkarnacja to proces to musi mieć początek i koniec. Czlowiek znajdowalby się w smutnym polozeniu chomika biegającego w kolowrotku. A tak sobie gdybam ze to co ludzie rozumieja pod pojęciem reinkarnacja to powiększanie świadomości siebie samego w różnych formach życia wtedy wszystko zaczyna mi pasować. Z tym ze Jaźń się nie wciela tylko obserwuje rozwoj i ciaglosc życia. Ale mogę sie mylic
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pią 20:56, 16 Maj 2014
Ania
Dołączył: 05 Mar 2012
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Dodam jeszcze, że zauważyłam iż powszechne i to bardzo jest podkreślanie wartości wiedzy jako narzędzia poznania prawdy o własnej duchowości. Narzędzia prowadzącego w dalszej części do objawień i iluminacji (czasem mam wrażenie że większośc to gnostycy )
Nie podzielamy tego podejścia.
Myślę że to ważne byśmy się lepiej zrozumieli.
Dodatkowo napiszę też jeszcze jedną rzecz. Mając na względzie naturę tego świata można stwierdzic że pierwotnym przejawem i jednocześnie najczystszym pierwiastkiem dualizmu w kontekście człowieka są pierwiastki męski i żeński a nie jak filozoficznie się zakłada: ciało i umysł.
Mam tylko jeden pomysł na podparcie tego co napisałam: biblijna Księga Rodzaju z Adamem i Ewą. Drzewo grzesznego owocu bo przecież w istocie nie drzewo poznania dobra i zła, a drzewo po prostu "poznania" czyli wiedzy. Sięgając po nią, utracili raj. Tak więc, by powrócic, może wystarczy przestac "jeśc" owoce tego drzewa?
W moich oczach to jedyna szansa na powrót czystego pierwiastka męskiego i żeńskiego, które połączone stworzą pełnię i jednośc z której powstały.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ania dnia Pią 20:58, 16 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 6 z 6
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach