|
Takiniu, mam nadzieję, iż nienajszczęśliwsze sformułowanie tego o co chodziło Megrafowi, nie stanie się przyczyną, że pogniewasz się na wszystkich i to na amen
Megrafek ma momenty bycia w gorącej wodzie kąpaną, a w takich momentach świat odbiera się czarno-biało. Chyba wszyscy znamy te stany z własnego doświadczenia. Charakeryzuje je też chęć natychmiastowego opuszczenia niemiłej sytuacji, jak w tej chwili zdarzyło się Tobie.
A pracy faktycznie nie ma dla wszystkich (niezależnie od wykształcenia), o czym mówi duży procent bezrobocia, za którym nie stoi ZADNA procentowa liczba zapotrzebowanych, a nieobsadzonych stanowisk.
Zaś ta, która szczęściem się pojawia, często nie pokrywa się ani z naszym wykształceniem, ani zainteresowaniami.
A że w związku z dużym bezrobociem, mamy do czynienia ze zjawiskiem dyktatu pracodawców - większość pozwala sobie naprawdę na wiele w sferze wyzysku. I praca, zamiast być źródłem satysfacji, staje się dopustem bożym
Wie o tym nie tylko Aga, czy Ty i ja. także i Megraf z pewnością po zastanowieniu skoryguje ostrość swojej wypowiedzi.
Właśnie dziś, na innym portalu dostałam od koleżanki moim zdaniem świetny tekst o "Zasadzie trzech sit Sokratesa", którego myśl każdemu z nas w trudnych sytuacjach może być przydatną :
Do mądrego Sokratesa przybiegł ktoś wzburzony i rzekł:
- Posłuchaj Sokratesie, tego, co ci muszę powiedzieć, jako twój przyjaciel...
- Stój, zaczekaj - przerwał mędrzec. - Czyś przesiał to, co mi chcesz powiedzieć przez trzy sita?
- Jakie to sita? - zapytał przybyły ze zdziwieniem.
- Tak, drogi przyjacielu, przez trzy sita! Zobaczymy, czy to, co mi zamierzasz oznajmić, przejdzie przez te trzy sita. Pierwszym sitem jest prawda. Czy sprawdziłeś, czy to, co chcesz mi opowiedzieć, jest prawdą?
- Nie, tego nie sprawdziłem, ja tylko słyszałem i...
- A więc tak. W takim razie może sprawdziłeś to sitem dobroci? Skoro nie wiadomo, czy to prawda, może jest to przynajmniej dobre?
Rozmówca stwierdził, ociągając się:
- Nie mogę powiedzieć, aby to było dobre, przeciwnie.
- Hm, hm! - przerwał mu mędrzec. - Skoro tak, to zastosujemy trzecie sito: czy uważasz za konieczne opowiadać mi o czymś, co ciebie samego tak podnieca?
- Nie, nie uważam tego za konieczne...
- W takim razie - uśmiechnął się mędrzec - skoro to, co chcesz mi opowiedzieć, nie jest ani prawdziwe, ani dobre, ani konieczne, zapomnij o tym i nie obciążaj samego siebie ani mnie takimi rzeczami.
Ilu nieprawdziwymi, niedobrymi i niepotrzebnymi sprawami obciążamy siebie, a nieraz też innych...
A tu podaję link do całości z komentarzem :
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
|
|